Sebastian Karpiel-Bułecka udzielił wywiadu portalowi Gazeta.pl. Kilka fragmentów dotyczy współpracy z Mateuszem Pospieszalskim:
Znów nagrywaliście w studiu z Mateuszem
Pospieszalskim w roli producenta. Co takiego jest we współpracy w nim,
że znów się na nią zdecydowaliście?
Z
Mateuszem znamy się do lat, świetnie się rozumiemy, lubimy ze sobą
pracować, poza tym jest on jednym ze zdolniejszych muzyków, kompozytorów
i aranżerów jakich miałem okazję poznać. Pomimo tego, ze nagraliśmy
wspólnie już cztery płyty, cały czas zaskakuje nas świeżością zarówno
jeśli chodzi o kompozycje, jak i podejście do aranżacji.
Nowy
pomysł na muzykę wymagał nowego pomysłu na brzmienie. Jak
dochodziliście do tego, co można usłyszeć na płycie? Jak pracowaliście
nad odtworzeniem brzmienia rodem z występów mistrzów polskiej estrady
sprzed pół wieku?
Nie skupialiśmy się
zbytnio na tym, po prostu nagraliśmy to, co czujemy. To jak brzmi ta
płyta w dużym stopniu narzuciły nam kompozycje, które przygotował
Mateusz i oczywiście zaangażowanie Atom String Orchestra. (...)
W tekstach piosenek z nowej płyty pojawia się sporo nowych tonów. Skąd ta zmiana? Kiedy powstawały teksty i co miało największy wpływ na ich tematykę i nastrój?
Teksty
dopisaliśmy do kompozycji, które wcześniej otrzymaliśmy od Mateusza.
Zawarte w nich są nasze przemyślenia. Opowiadamy w nich o tym, co nas w
ostatnim czasie spotkało, staramy się w nich dzielić naszymi
doświadczeniami z ludźmi.
Cały wywiad dostępny jest TUTAJ.
Fotka została zapożyczona z profilu zespołu Zakopower na Facebooku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz