Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Wolę w ogóle nie przeżywać, niż przeżywać powierzchownie - wywiad z Wojciechem Waglewskim dla Freshmag

Na stronie freshmag.pl ukazał się obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim przeprowadzony przez Joannę Gruszczyńską. 
Lider Voo Voo opowiada między innymi o koncercie Voo Voo w Dolinie Charlotty, młodych zdolnych polskich wykonawcach, salach koncertowych w Polsce oraz wielu innych zagadnieniach. 
Tych, którzy czekają na nową płytę Voo Voo, może zaciekawić następujące zdanie: "Są ludzie, którzy widzieli ,,Siódemkę” po kilka razy, dlatego nie bez powodu gramy już czwartą odsłonę tej płyty, mimo że jesteśmy już gotowi z nowym materiałem."
Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ

Festiwal Masscode z udziałem Voo Voo odwołany

W marcu pisałem TUTAJ o festiwalu Masscode, który miał się odbyć w dniach 15-17 czerwca w Kielcach. Wystąpić miał między innymi zespół Voo Voo. To wszystko się jednak nie wydarzy, gdyż pomimo sprzedaży kilku tysięcy biletów, cała impreza została odwołana na skutek konfliktu pomiędzy organizatorem a prezydentem miasta. 
Więcej na temat całego zamieszania można poczytać TUTAJ

piątek, 27 kwietnia 2018

Wagiel & Mateo w Augustowie (sierpień 2018)

Planując tegoroczne wakacje warto sobie wpisać do kalendarza Augustów. 20 sierpnia o godzinie 19.00 w ramach imprezy AugustOFF Live Festiwal w kinie Iskra odbędzie się koncert duetu Wojciech Waglewski i Mateusz Pospieszalski. Wstęp płatny. 

środa, 25 kwietnia 2018

Voo Voo na festiwalu Blues Nad Odrą 2018

W dniach 13-14 lipca 2018 w Porcie Ścinawa odbędzie się XI Festiwal Ścinawski Blues Nad Odrą. 
Wystąpią między innymi: Voo Voo, Martyna Jakubowicz, Hot Lips, Nocna Zmiana Bluesa, George Dyer Band i Daro Blues Band. W trakcie Festiwalu odbędzie się również VII Zlot Motocyklowy w Ścinawie.
W chwili obecnej nie jest jeszcze znany program imprezy. Więcej TUTAJ.

Milo Kurtis o początkach Osjana

Na kanale Słodki Live w serwisie YouTube pojawił się wywiad z Milo Kurtisem, który opowiada między innymi o początkach grupy Osjan i różnych zespołów, w których występował Wojciech Waglewski. Biorąc pod uwagę bardzo skąpe informacje na ten temat w internecie, nie wiem czy ktokolwiek ogarnia to lepiej od Milo Kurtisa. Dla tych, którzy interesują się tym jak to wszystko się zaczynało, jak zmieniały się składy i co z tego wynikało, zapewne będzie to bardzo ciekawa rozmowa. 

Lubię modę. Nie lubię świata mody - wywiad z Wojciechem Waglewskim

Wojciech Waglewski nie przestaje zaskakiwać. I nie chodzi o jakieś małe zaskoczenia. W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił portalowi vanderblaast.com, odsłania się obraz lidera Voo Voo znany chyba nielicznym. Wszyscy co prawda wiemy o licznych zainteresowaniach Wojciecha Waglewskiego ale mało kto chyba zdaje sobie sprawę z tego, że tak wnikliwie śledzi i analizuje świat mody. Zapewniam, że nie jest to rozmowa o banałach i ogólnikach.
Na mnie wywiad zrobił ogromne wrażenie, chociaż pamiętam też jakiś inny (już nie przypomnę sobie gdzie), z którego można było wywnioskować, że Wojciech Waglewski raczej negatywnie ocenia facetów w "rurkach". Z najnowszej rozmowy wynika coś zupełnie innego ale trudno się dziwić, bo przecież sam dość często nosi spodnie tego typu. 
Zdecydowanie zachęcam do przeczytania wywiadu TUTAJ

sobota, 21 kwietnia 2018

65 urodziny Wojciecha Waglewskiego

To właśnie dzisiejszego dnia dotyczy tytuł nagranej na płycie "Zapłacono" w 1994 roku, piosenki "Gdy będę miał 65". 
I chociaż 24 lata temu dzień ten wydawał się pewnie tak odległą perspektywą, że aż trudną do wyobrażenia, to jednak nastał i dziś Wojciech Waglewski obchodzi swoje 65 urodziny. 
Oczywiście nie ma co się oszukiwać i warto sobie powiedzieć otwarcie, że gdzieś tam na końcu bardzo ważne są odpowiedzi na pytanie: w jakiej kondycji i w jakim stylu udało się do tego punktu dotrzeć? I to są odpowiedzi ogromnie satysfakcjonujące. Pod tym słowem "satysfakcjonujące" kryje się niezmiernie dużo, ale to już jakby każdy sam może sobie dowolnie rozwinąć. 
Liczy się wszystko. Od rzeczy bardzo drobnych jak na przykład, że Wojciech Waglewski nigdy nie wystąpił w "Śpiewających Fortepianach", po bardzo duże. Tutej też przykład: jeżeli ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, za iloma sukcesami różnych wykonawców stoi Wojciech Waglewski i jak duży wkład ma w promocję młodych talentów, to zwyczajnie mało wie o sytuacji na naszym rynku muzycznym. 
Mówi się, że Wagiel miewa trudny charakter. Czasami wygłasza też kontrowersyjne opinie. Ale bez wątpienia jest bardzo konsekwentny we wszystkim co robi. A jak wiadomo, konsekwencja jest na tyle rzadką cechą, że dzięki niej stał się ostatnio wręcz gwiazdą różnych domów kultury organizujących wydarzenia pod hasłem "spotkania z ciekawym człowiekiem". 😄😄😄
Podobno dużo ćwiczy, pływa na basenie, dba o dietę... Jak widać warto, bo zakres działalności lidera Voo Voo wskazuje na energię, jakiej mogą mu pozazdrościć znacznie młodsi. Na szczęście nie słychać też nic by bywał chociażby przeziębiony, co też jest zapewne zasługą zdrowego trybu życia. 
To wszystko cieszy. 
Wspomniałem o kondycji, stylu i konsekwencji. A przecież w przypadku kolegów po fachu bardzo różnie to bywa. Pięknie ujął to wieki już temu Bogdan Olewicz w piosence Perfectu: "Hej, prorocy moi z gniewnych lat, obrastacie w tłuszcz. Już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust". Dawni buntownicy nazbyt często zamieniają się w kule mięsa, gotowe dla kasy robić z siebie idiotów. Ale nie Wojciech Waglewski. 
Osobiście uważam, że dobry artysta to młody, głodny, wkurzony i nieszczęśliwie zakochany artysta. Przykładów dowodzących tej smutnej w sumie teorii można mnożyć bez liku. Ale na szczęście są wyjątki. Są artyści, którzy mimo wieku i pieniędzy wciąż trzymają poziom. Dobra wiadomość jest taka, że wśród nich jest Wojciech Waglewski. 
Dawno już stwierdziłem, że trudno jest życzyć czegoś człowiekowi sukcesu, jakim jest Wojciech Waglewski. Ale życzę zdrowia i konsekwentnego kroczenia po wyznaczonej dawno temu ścieżce. 
Na koniec warto przypomnieć tekst nagranej 24 lata temu piosenki "Gdy będę miał 65". Jest bardzo krótki:
Jeśli niebawem nie ja
będę najszybszy w dzielnicy.
Czy będziesz ze mną gdy,
już nie będę się liczył?
Czy będziesz ze mną gdy,
już nie będę się liczył?

W tym sporcie rolę gra czas.
Kiedyś mnie zmiecie ze scen.
Czy będziesz ze mną gdy,
uznanie zostanie wspomnieniem?
Czy będziesz ze mną gdy,
uznanie zostanie wspomnieniem?

No i... jakby to powiedzieć? Tytuł tej piosenki stał się dziś mocno nieaktualny. Może warto go zmienić na "Gdy będę miał 80"? Bo na tę chwilę nic nie wskazuje na to, by Wojciech Waglewski miał przestać być najszybszym w dzielnicy, miał przestać się liczyć, by miało go zmieść ze scen i by uznanie miało zostać wspomnieniem. 

piątek, 13 kwietnia 2018

Wywiad z Wojciechem Waglewskim przed koncertem z Aukso w Tychach

W związku z dzisiejszym koncertem Voo Voo i Aukso w Tychach, na portalu katowice.wyborcza.pl ukazał się wywiad z Wojciechem Waglewskim.
Rozmowa dotyczy współpracy z orkiestrą Aukso oraz płyty "21", którą zespoły nagrały wspólnie. 
"Główną bohaterką będzie orkiestra Marka Mosia, a przy okazji zagramy większość utworów z płyty „21”. (...) Mam nadzieję, że zdarzą się też rzeczy nieprzewidywalne, bo tak to zwykle na naszych koncertach bywa, nawet gdy gramy z orkiestrą. (...) Z całą pewnością wspólne koncerty nie są dla nas tylko obowiązkiem, ale przede wszystkim dają i nam, i orkiestrze sporo radości. Bez tego pewnie byśmy się nie spotykali." - powiedział Wojciech Waglewski.
Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ

środa, 11 kwietnia 2018

Wojciech Waglewski w książce o Grzegorzu Ciechowskim

Na 6 czerwca zaplanowana jest premiera książki Piotra Stelmacha zatytułowanej "Lżejszy od fotografii - o Grzegorzu Ciechowskim". 
O liderze Republiki opowiadać będzie między innymi Wojciech Waglewski. A  oprócz Wagla również: Helena Ciechowska (mama), Małgorzata Awad i Aleksandra Krzemińska (siostry), córka Weronika, Małgorzata Potocka, muzycy Republiki: Leszek Biolik, Sławomir Ciesielski, Zbigniew Krzywański i Paweł Kuczyński, a także Jan Borysewicz, Robert Brylewski, Jan Chojnacki, Katarzyna Groniec, Zbigniew Hołdys, Lech Janerka, Kayah, Jan Jakub Kolski, Kasia Kowalska, Tomasz Lipiński, Grzegorz Markowski, Krzysztof Materna, Marek Niedźwiecki, Daniel Olbrychski, Muniek Staszczyk, Kazik Staszewski, Justyna Steczkowska, Michał Urbaniak i Jan Wołek.
Wydawcą jest Wydawnictwo Literackie. 
Więcej TUTAJ

czwartek, 5 kwietnia 2018

Wojciech Waglewski wystąpi w Częstochowie w rytmach Trip Hopu.

26 maja 2018 o godz. 21:00 na Placu Biegańskiego w Częstochowie odbędzie się koncert zatytułowany „Puls”. Będzie on poświęcony poezji Haliny Poświatowskiej.
Wydarzenie jest kolejnym z serii okolicznościowych koncertów, organizowanych przez Wydział Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowa. Od kilku lat w Dzień Samorządu Terytorialnego przygotowywane są specjalne koncerty, dedykowane osobom ze świata sztuki, muzyki, bądź mającym związki z Częstochową.
Za scenariusz i reżyserię wydarzenia odpowiadają Michał Gawlicz i Marzena Kopczyńska-Urlich.
Zastanawialiśmy się nad gatunkiem, który najpełniej opowie o tym, co chcemy przekazać. Trafiliśmy na trip hop. Nie jest to oczywiste połączenie z poezją, ale nam to się zgrało. Jeśli chodzi o artystów, którzy wystąpią na scenie, to mamy przekrój, który zaciekawi chyba każdego. Wystąpią Wojciech Waglewski, Monika Brodka, Skubas, Emose Uhunmwangho, Renata Przemyk, Natalia Sikora. (...) Na scenie pojawi się również zespół Jarzębina, kojarzony za sprawą hymnu Euro 2012 .Tutaj zaprezentuje się w zupełnie innym wydaniu – powiedział Michał Gawlicz portalowi czestochowa.wyborcza.pl.
Napisania muzyki do widowiska podjął się James Morton (The Herbaliser), który zaprosił do współpracy wielu znanych i cenionych artystów. Wystąpią z nim: Angelo Bruschini (Massive Attack), DJ Suv (Raprazent), Si John (Roni Size Reprazent), Oliver Parffit (The Herbaliser), Simon Lea (James Blunt), Tomasz Bura (Etienne Mbappe), Thomas Everton (Lee Scratch Perry).
Na scenie muzykom towarzyszyć będą tancerze z Wrocławskiego Teatru Tańca oraz tancerze na szarfach. Całość widowiska dopełni specjalnie przygotowany na ten wieczór video mapping. 
Wstęp na koncert jest bezpłatny
Więcej TUTAJ , TUTAJ , TUTAJ , TUTAJ i TUTAJ.

niedziela, 1 kwietnia 2018

Skwer Voo Voo w Lublinie

EDIT: Poniższy tekst był oczywiście żartem z okazji 1 kwietnia. Wszystkie wymienione postacie istnieją w rzeczywistości ale ich wypowiedzi zostały wymyślone. 
Informacja o kafejce w Hamburgu jest prawdziwa.
Chociaż termin, który samorządy otrzymały zgodnie z ustawą na dekomunizację nazw ulic, rond, skwerów itd, upłynął 2 grudnia ubiegłego roku, procedury sprawiają że w niektórych miejscach decyzje wchodzą w życie dopiero teraz. Zmiany nie ominęły również Lublina. 
Dotychczasowa ulica Kruczkowskiego to będzie teraz ul. Zbigniewa Herberta. Ul. I Armii Wojska Polskiego będzie się nazywać ul. Żołnierzy Niepodległej, a ul. Hempla zmieni się w ul. Zesłańców Sybiru. Od przyszłej soboty również Skwer Seidlera zmieni nazwę na Skwer Voo Voo
Związany z zespołem Jarosław Koziara, który jest równocześnie mieszkańcem Lublina, tłumaczy że Voo Voo zawsze utrzymywało silne związki z miastem. 
- Nie ma drugiego zespołu tego formatu, który pochodziłby spoza Lublina i zagrał tyle koncertów w mieście. Poza tym to właśnie tutaj grupa nakręciła jeden z nielicznych swoich teledysków (do piosenki "Bezsenność"). Ideowo również wszystko się zgadza. Zespół Voo Voo opiera swoją twórczość na wartościach. Utwory grupy odwołują się między innymi do poezji ks. Józefa Tishnera, ks. Jana Twardowskiego, Edwarda Stachury czy wierszy napisanych przez Powstańców Warszawskich. Zespół chętnie sięga również po dźwięki wywodzące się z polskiego folkloru, przybliżając tym samym nasze tradycje kolejnym pokoleniom. Lider Voo Voo zawsze bardzo silnie podkreślał znaczenie wartości, jakimi są dla niego rodzina, rola męża i ojca - tłumaczy Jarosław Koziara.
Opinia Wojciecha Waglewskiego na temat uhonorowania w ten sposób zespołu, który założył, nie jest do końca jasna. W wywiadzie dla lokalnego radia wypowiedział się tak: Oczywiście cieszę się. Ale jest to radość wielce niepełna. Trzeba bowiem trochę wiedzieć jak tego typu przedsięwzięcia wyglądają od strony technicznej; od tak zwanej kuchni. Otóż są dwie drogi: uchwała miasta o zmianie nazwy ulicy czy skwaru może zostać przyjęta na wniosek grupy mieszkańców, którzy nazbierają podpisów z poparciem dla pomysłu albo na wniosek jakiegoś radnego czy grupy radnych. W tym przypadku, z tego co wiem, było jeszcze inaczej bo powstał specjalny zespół przy urzędzie miasta, który miał za zadanie opracować całą koncepcję dostosowania nazewnictwa do wymogów ustawy. I tam zrodził się Skwer Voo Voo. Ja wolałbym aby to była inicjatywa, która wyszła od mieszkańców. Zwłaszcza, że ponoć nikt z nimi tego pomysłu nie konsultował. 
Poza tym jest mi bardzo miło, że władze Lublina wyszły z takim pomysłem bo naprawdę czuję się bardzo związany z tym miastem. Ale przypomnę, że ja pochodzę z Nowego Sącza. I od dawna już zastanawiam się, czy miasto zamierza to w jakiś sposób wykorzystać? Na przykład Liverpool na każdym kroku odwołuje się do tego, że Beatlesi pochodzili właśnie z tej miejscowości. A powiedzmy sobie szczerze: może chłopaki grali wpadające w ucho ładne melodie, może zrobili rewolucję ale tak naprawdę grali bardzo proste dźwięki. W sumie z dwojga złego wolę już Abbę.
Tak więc Skwer Voo Voo O.K., ale szczerze mówiąc to zawsze marzyłem o ulicy Wojciecha Waglewskiego - stwierdził Wagiel. 
Natomiast zadowolenia nie kryje Michał Bryndal: Jestem w tym zespole najkrócej. Wojciech Waglewski pracował ponad 30 lat na to by powstał Skwer Voo Voo. A ja tylko 5 lat. Napracowałem się więc najmniej
Z ulicznej sondy przeprowadzonej przez lokalną rozgłośnię lubelską wynika, że poza ogólnym wkurzeniem na zmianę nazw ulic, mieszkańcom jest wszystko jedno jak będą się nazywały. Nazwę Voo Voo raczej mało kto kojarzy. Jedna z kobiecinek dopytywała czy chodzi o jakąś sektę voodoo? Któryś z młodszych mieszkańców stwierdził, że bardziej czytelny byłby Skwer WWW, a jeszcze inny, że wolałby Skwer Volvo. 
Związki Voo Voo z Lublinem rzeczywiście są bardzo silne. To właśnie z tego miasta pochodził śp. Mirek Olszówka - wieloletni menadżer zespołu, co wiązało się z bardzo dużą aktywnością grupy na terenie miasta. 
Ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmian dokumentów nawet, jeśli nazwy ulic ulegną zmianie; dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą swoją ważność.
Uroczyste otwarcie Skweru Voo Voo przewidziane jest w przyszłą sobotę o godzinie 13.00. Będą władze miasta i ekipa Wojciecha Waglewskiego w komplecie. Ciekawostką jest, że ponoć ma się pojawić również Jan Pospieszalski. 
A skoro już mowa o Skwerze Voo Voo, to kiedyś natrafiłem (przez przypadek oczywiście) na informację o kafejce dla gejów w Hamburgu, która wygląda tak:
Lokal nie ma jednak oczywiście nic wspólnego z zespołem.