Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

poniedziałek, 30 listopada 2020

Rocznica śmierci Mirka Olszówki

Dziś rocznica śmierci Mirka Olszówki. Cóż można powiedzieć? W mojej pamięci zapisał się tylko bardzo dobrze. 
Niesamowity człowiek i zjawiskowa postać. Jedna osoba a tyle różnych wspomnień, anegdot i wielkich, oryginalnych projektów, które udało się zrealizować dzięki Niemu. 
Mirka już nie ma ale wywarł ogromny wpływ na zespół Voo Voo, dzięki czemu zapewnił sobie nieśmiertelność w pamięci wielu osób. 
Niech spoczywa w spokoju. 

niedziela, 29 listopada 2020

Voo Voo na XI i XII Finale WOŚP

Jerzy Owsiak kontynuuje wspominki związane z finałami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem przypomniał XI i XII finał WOŚP. Oczywiście nie zabrakło Voo Voo i dekoracji Jarosława Koziary.
Na filmie z XI finału (powyżej), Voo Voo pojawia się po 43 minutach i 20 sekundach.
Natomiast poniżej film z XII finału i tam załoga Wojciecha Waglewskiego pojawia się po 42 minutach i 35 sekundach. 

sobota, 28 listopada 2020

Nagroda za portret Mateusza Pospieszalskiego

 

Po raz 25 wręczono nagrody w ramach Ogólnopolskiego Konkursu Fotograficznego „W obiektywie” pod patronatem prezydenta Kalisza. Nagrodę im. Benedykta Jerzego Dorysa otrzymał Paweł Roman za cykl portretów: prof. Zbigniew Bajek, Mateusz Pospieszalski, Frank Parker. Zwycięzca otrzymał 800 zł.
Więcej na ten temat TUTAJ


piątek, 27 listopada 2020

M***** W****

Doczekaliśmy dziwnych czasów. I nie jest moją intencją aby komukolwiek dowalać, udowadniać że radio jest złe albo ktokolwiek. Mimo wszystko jednak pewnych rzeczy zwyczajnie nie pojmuję. Przywołam tu dwa kompletnie obce mi muzycznie nazwiska ale chodzi o pokazanie pewnego problemu. Zatem nie pojmuję jak to możliwe, gdy czytam że na przykład Taylor Swift straciła prawa do wykonywania na scenie piosenek, które napisała, nagrała i wypromowała. Podobna jakaś historia z naszego rodzimego podwórka dotyczy ostatnio niejakiego Michała Szpaka. Chociaż akurat nie znam szczegółów i nie wiem czy on te piosenki napisał, czy zostały dla niego napisane. Nieistotne. 
A teraz już przechodząc do tematów zupełnie mi bliskich: przeczytałem w kilku miejscach, że ponoć Polskie Radio wystąpiło o zastrzeżenie znaków słownych "Magiel Wagli". Może jestem w błędzie ale nie podejrzewam, że ktoś w Polskim Radiu kiedyś siedział, dumał i wymyślił tę nazwę. Takie jest moje domniemanie, że wymyślił ją Wojciech Waglewski albo Fisz lub wymyślili ją wspólnie. Tyle, że żaden z nich o zastrzeżenie tej nazwy nie występuje a akcja o której czytam, ma na celu zapewne uniemożliwienie im korzystania z niej. 
Jak już napisałem wcześniej: dziwne czasy. Chociaż inne tego typu historie dowodzą, że nie tylko u nas. 
Więcej TUTAJ

Urodziny Karima Martusewicza

Jego życiorys to historia niezwykła. Historia człowieka, który miał bardzo dużo determinacji aby realizować swoje marzenia. Ale też człowieka, który miał ogromną ilość szczęścia, jeśli chodzi o ludzi których spotykał na swej drodze. 
Karim Martusewicz obchodzi dzisiaj urodziny.
Wszystkiego najlepszego i 100 lat!!!
A tych, którzy chcieliby poznać bliżej historię Karima, odsyłam na przykład do książki "Dzień dobry wieczór". 

poniedziałek, 23 listopada 2020

Voo Voo na IX i X finale WOŚP

Po II finale WOŚP nastąpił konflikt pomiędzy Jerzym Owsiakiem a zespołem Voo Voo. W efekcie zespół przez klika kolejnych lat nie pojawiał się podczas finałów. Potem jednak się pogodzili i od tego czasu jeśli nawet nie Voo Voo to Wojciech Waglewski występuje co roku. 
Jerzy Owsiak od kilku tygodni przypomina minione finały w postaci krótkich filmów. Najbardziej emocjonalny jest zawsze finał finału, gdy na scenie gra Voo Voo i fragmenty tych występów można oczywiście znaleźć podczas tych filmów. 
Na nagraniu powyżej, prezentującym IX finał WOŚP, Voo Voo pojawia się po 37 minutach i 39 sekundach. Można usłyszeć między innymi jak grupa wykonuje niezwykle rzadko grany utwór "Wyluzuj czapkę". 
Natomiast na nagraniu poniżej, prezentującym X finał WOŚP, grupa Wojciecha Waglewskiego pojawia się po 41 minutach i 30 sekundach.  
Na obydwóch filmach warto zwrócić uwagę na fantastyczne scenografie zaprojektowane przez Jarosława Koziarę. Niestety od kilku lat zamiast nich pojawiły się jakieś tvn-owskie telebimy robiące za dekoracje i wygląda to niefajnie. 
IX i X finał to jest czas, gdy zacząłem żałować, że nie ma osobnej transmisji tego co się dzieje na scenie w studio. Zawsze brała mnie wściekłość, gdy tam już grało Voo Voo ale w telewizorach zamiast Wagla pojawiało się łączenie z Katowicami, Kluczborkiem czy czym tam jeszcze. Z jednej strony świadomość, że na scenie gra Voo Voo, z drugiej strony w telewizorze 70-cio letnia babcia przebrana w Poznaniu za wróżkę, z doczepionymi skrzydełkami i ze sztucznymi ogniami w dłoniach, próbuje udawać baletnicę. Zawsze w takich chwilach myślałem tylko: litości, pokażcie już scenę w studio. 
W tym czasie były już również równoległe koncerty pod Pałacem Kultury i Nauki. Tam też zawsze wiele się działo, chociaż bez udziału Voo Voo. Po latach, gdy pojawił się YouTube i  związane z tym dodatkowe możliwości, zaczęto robić bezpośrednie transmisje w internecie z tych koncertów. Tym bardziej nigdy nie mogłem zrozumieć, czemu nie ma transmisji z koncertów, które odbywają się w studio. Ale kto wie? Może w tym roku będą. Na ten moment branych jest pod uwagę dość sporo scenariuszy i chyba nikt tak do końca jeszcze nie wie jak to się wszystko odbędzie. 

piątek, 20 listopada 2020

Niepublikowany fragment koncertu Waglewski Fisz Emade z Woodstock 2008

Jerzy Owsiak w programie "Domowa Orkiestra" puścił niepublikowany wcześniej fragment koncertu zespołu Waglewski Fisz Emade, zarejestrowanego podczas Przystanku Woodstock 2008 (zaczyna się po 43 minutach i 20 sekundach).
Występ ten w okrojonej, blisko 50-minutowej wersji, pokazywała kilkukrotnie Telewizja Polska. 
Również Jerzy Owsiak prezentował już w kilku swoich programach fragmenty tego koncertu. Jedne znane z telewizji, inne nie. Cztery utwory (w tym jeden niepokazywany w TVP) można obejrzeć TUTAJ. Przy czym zamieszczony pod tym linkiem fragment występu zawiera zupełnie inne ujęcia kamer, niż wcześniej pokazano w telewizji. 
W swoim najnowszym programie, Jerzy Owsiak zaprezentował utwór zagrany ponownie na bis. Przy okazji zapowiedzi tego nagrania, wszystko mu się pomyliło. Ale zorientował się. 
Na zakończenie dodam, że nadal są fragmenty występu zespołu Waglewski Fisz Emade z Woodstock 2008, które dotąd nie zostały nigdzie opublikowane. 

wtorek, 17 listopada 2020

Voo Voo i przyjaciele - fragment koncertu na Rynku w Lublinie z 1994 roku

W sieci pojawił się fragment występu "Voo Voo i przyjaciele - koncert zespołu na Rynku Starego Miasta w Lublinie".
Koncert został wyemitowany 5 minut po północy 11 listopada 1994 roku przez TVP2. I nie wydaje mi się aby był kiedykolwiek powtarzany. Zatem można śmiało powiedzieć, że jest jednym z tych całkowicie zapomnianych. A szkoda bo to był fantastyczny koncert.
Występ został zarejestrowany w czerwcu 1994 roku i według opisu do tego fragmentu, był to ponoć pierwszy koncert wymyślony i zorganizowany przez Mirosława Olszówkę, który w tym czasie został managerem Voo Voo. Być może tak było (nie wiem). 
Według opisu pod filmem, zespół wystąpił w składzie:
Wojciech Waglewski - śpiew, gitary
Mateusz Pospieszalski - śpiew, akordeon, saksofon
Jan Pospieszalski - śpiew, bas, kontrabas
+Piotr 'Stopa' Żyżelewicz - perkusja
oraz Przyjaciele:
Radosław Nowakowski - instrumenty perkusyjne
Kwartet Smyczkowy Gaude Mater
Aktorzy Teatru Scena Ruchu: Małgorzata Mazurkiewicz, Iwona Klonowska, Dariusz Czakowski i Michał Wójcik (obecnie Kabaret Ani Mru Mru)
Jurek Owsiak
To niepełna lista. Akurat na opublikowanym fragmencie koncertu można obejrzeć również napisy końcowe i dowiedzieć się z nich, że oprócz wymienionych już artystów, wystąpiła Kapela Góralska "Palinka" z Joszko Brodą w składzie. Według tych samych napisów, inną osobą, która pojawiła się na scenie, była: "Fiolka" Najderowicz. I tu dwie rzeczy: po pierwsze nie "Najderowicz" tylko Najdenowicz. A po drugie mam pełen zapis tego co pokazała telewizja i "Fiolka" nie pojawia się nawet przez sekundę. Tyle, że telewizja pokazała 63 minuty koncertu, podczas gdy w rzeczywistości trwał pewnie ze dwie godziny, więc "Fiolka" najwyraźniej miała pecha i się nie załapała do telewizorów. 
Cóż można powiedzieć? Całość tego występu zdecydowanie warta jest przypomnienia. Ripy z VHSów z braku laku są fajne ale oczywiście jeszcze fajniej byłoby zobaczyć koncert w telewizji cyfrowej. Przypomnę, że w 1994 roku mieliśmy jedynie analogową.

poniedziałek, 16 listopada 2020

„Żywioły Saszy - Ogień” - nowy serial z muzyką Karima Martusewicza

 

„Żywioły Saszy - Ogień” to nowy serial, do którego muzykę napisał Karim Martusewicz. Scenariusz powstał na podstawie prozy Katarzyny Bondy. 
Serial swoją premierę będzie miał 17 listopada na platformie player.pl. 

Michał Bryndal i Marek Napiórkowski - koncert online (wideo)

Jeżeli ktoś nie miał dotąd okazji aby obejrzeć koncert Marka Napiórkowskiego i Aukso (z udziałem Michała Bryndala i Maxa Muchy), może nadrobić tę zaległość, gdyż koncert jest wciąż dostępny w serwisie YouTube. 
Występ został wyemitowany 13 listopada w ramach festiwalu Auksodrone.

MICHAŁ BRYNDAL - Podstawy improwizacji

Na kanale Tajemnice Polskich Mistrzów Perkusji w serwisie YouTube ukazał się obszerny materiał filmowy, zatytułowany "Michał Bryndal - podstawy improwizacji". Nagranie jest częścią cyklu filmów poświęconych szeroko rozumianym zagadnieniom związanym z grą na zestawie perkusyjnym. Ideą tego projektu jest przybliżenie podstawowych zagadnień związanych z nauką i grą na zestawie perkusyjnym  przez czołówkę polskich perkusistów. 
Projekt dofinansowany został ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w sieci” Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Więcej na temat ten temat można przeczytać TUTAJ

niedziela, 15 listopada 2020

Luxtorpeda dla "Stopy"

 

Zespół Luxtorpeda tradycyjnie przy okazji premiery nowej płyty, wspiera rodzinę Piotra "Stopy" Żyżelewicza. 
10 pierwszych egzemplarzy płyt winylowych najnowszego wydawnictwa "ANNO DOMINI MMXX" trafiło właśnie na aukcję. Winyl ukazał się w 400 numerowanych egzemplarzach. Na aukcji można nabyć numery 001-010. Dochód ze sprzedaży przekazany zostanie rodzinie "Stopy". Płyty można licytować TUTAJ.
To nie wszystko. Kolejny raz ukazał się specjalny kalendarz Luxtorpedy, ze sprzedaży którego, całkowity dochód również przekazany zostanie dla rodziny Piotra Żyżelewicza. Można go nabyć TUTAJ

piątek, 13 listopada 2020

„Wprost” pisze historię Voo Voo od nowa

 

Jak to człowiek dzięki niezawodnym mediom, może się stale dowiadywać czegoś nowego o swoim ulubionym zespole. 
Screan zamieszczony jako ilustracja do powyższego tekstu pochodzi ze strony wprost.pl
Na tejże stronie ukazał się tekst, podejrzewam że napisany po konsultacjach z dziennikarką Radia Koszalin oraz redakcją Eski (która 4 lata temu zapowiadała koncert Voo Voo z nieżyjącym od dawna Andrzejem Nowickim), z którego można się dowiedzieć, że zespół Voo Voo miał wokalistkę. Według Wprost była nią Fiolka Najdenowicz. 
Oczywiście "Fiolka" w żaden sposób nie jest dla zespołu Voo Voo osobą anonimową. Przeciwnie: powszechnie uważa się, że to właśnie dzięki grupie Wojciecha Waglewskiego, rozpoczęła swoją może krótką ale bardzo ciekawą karierę na rynku muzycznym. Już w 1985 roku nagrała chórki do radiowej wersji utworu "Zatoka spokojnych głów". Potem sporo koncertowała wraz z zespołem. Z tamtych czasów chyba tylko najstarsi fani mogą pamiętać zupełnie zapomniany koncert telewizyjny Voo Voo w reżyserii Jana Sosińskiego, podczas którego "Fiolka", wówczas znana jako "Violka", zaśpiewała chórki w trakcie jednego z utworów. Kilka miesięcy temu, dzięki moim staraniom, światło dzienne ujrzał też zarejestrowany w 1988 roku, koncert Voo Voo z Wilna. Tam również pojawiła się w jednym utworze.
W 1988 roku odegrała gościnnie trudną do określenia rolę przy pierwszej płycie Małego Wu Wu. Chyba najpoważniejszy występ u boku Voo Voo nastąpił w jednym z utworów na płycie z muzyką do filmu "Seszele" z 1990 roku. I to chyba tyle, jeśli mnie pamięć nie myli. Zatem posumujmy: trzy utwory nagrane z Voo Voo w studiu oraz trochę wspólnych koncertów. Wszystko to głównie w formie, którą określiłbym kuriozalnie jako "jednoosobowy chórek". Ale to według Wprost wystarczy, by napisać, że jest byłą wokalistką Voo Voo. W tej sytuacji Katarzyna Nosowska, Krzysztof Zalewski czy Natalia Przybysz to pewnie założyciele zespołu. 
Wioletta Najdenowicz od dawna kroczy drogą, która ze sceną nie ma nic wspólnego. Nie zasłynęła jako chórzystka w Voo Voo, z pewnością nie jako wokalistka Voo Voo. Szerszej publiczności dała się poznać dzięki znakomitemu albumowi "Fiolka" oraz kilku albumom nagranym z zespołem Balkan Electrique. Widziałem dwa koncerty tego zespołu na festiwalu w Jarocinie. Oba skończyły się tak samo: scena została totalnie zasypana kamieniami i wszystkim co tylko możliwe. Ale po latach chyba trudno znaleźć kogoś, kto by źle wspominał Fiolkę. No, może Edyta Górniak ale tego nie wiem.
Całą publikację z Wprost można znaleźć TUTAJ

czwartek, 12 listopada 2020

"Chwyty Barowe" - Wojciech Waglewski

Michał Bryndal na płycie Jacka Bryndala

 

Bardzo wiele lat temu wyemitowany został wywiad z Wojciechem Waglewskim. Chyba leciał na żywo. Nie pamiętam już w jakim programie i nie pamiętam kto przeprowadzał ów wywiad. Chyba to był mężczyzna. Z całego wywiadu pamiętam tylko początek, którego oczywiście po tych wszystkich latach nie przytoczę słowo w słowo ale osoba prowadząca rozmowę, powiedziała do Wagla mniej więcej tak: jak to miło gościć prawdziwego artystę, tworzącego prawdziwą sztukę, w czasach zalewającej nas zewsząd i wszelkimi możliwymi kanałami, popeliny w stylu Atrakcyjnego Kazimierza.
Było to na krótko po premierze albumu "Prawdziwa Miłość", nagranego przez zespół Atrakcyjny Kazimierz i Cyganie. Wagla nie trzeba dwa razy prosić o cios nokautujący. Zatem nawet nie wziął chyba wdechu i natychmiastowo, w możliwie najbardziej zgryźliwy sposób, wytłumaczył że miał swoją rolę na tej płycie. 
Buraczek z twarzy osoby prowadzącej wywiad, nie zszedł do końca rozmowy. Ale to już odległa historia. Dziś wiele osób może nie kojarzyć Atrakcyjnego Kazimierza, nie wiedzieć że nagrał płytę z Wojciechem Waglewskim oraz tego, że tak naprawdę nazywa się Jacek Bryndal. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Tak, tak: brat Michała Bryndala. 
Jacek Bryndal jako Atrakcyjny Kazimierz nagrał chyba z 6 płyt. Ale właśnie ukazała się kolejna, którą sygnuje tym razem własnym imieniem oraz nazwiskiem. Album zatytułowany jest "Powoli nas nie ma". Wśród muzyków uczestniczących w nagraniu krążka, znalazł się Michał Bryndal
Więcej na temat tego wydawnictwa, można dowiedzieć się z wywiadu z Jackiem Bryndalem, który dostępny jest TUTAJ. A TUTAJ można obejrzeć teledysk promujący płytę. Na bębenkach oczywiście Michał Bryndal

środa, 11 listopada 2020

Koncert Waglewski Fisz Emade z Krakowa - online

W dniu 21 listopada o godzinie 20.00, w ramach festiwalu Syntezje, od dawna planowany był koncert zespółu Waglewski Fisz Emade. Oczywiście występ nie może dojść do skutku w zaplanowanej wcześniej formie. Ale dobra wiadomość jest taka, że odbędzie się online.  
Darmowa transmisja dostępna będzie pod adresem https://www.youtube.com/c/klubstudio . Występ można obejrzeć za darmo ale można też dokonywać dobrowolnych wpłat i można to uczynić TUTAJ
Trochę szkoda, bo dzień wcześniej, w ramach tego samego festiwalu, również online, przewidziany jest koncert Renata Przemyk i mężczyźni. Niestety ponoć bez Wojciecha Waglewskiego.

wtorek, 10 listopada 2020

Michał Bryndal 3x online


W ciągu kilku najbliższych dni czekają nas 3 (albo 4) koncerty online z udziałem Michała Bryndala
Pierwszy z nich odbędzie się już jutro (11 listopada) o godzinie 12.00. Będzie to koncert zespołu Konglomerat Big Band w ramach Festiwalu ClassiX. 
Festiwal (jak widać na plakacie) planowany był w nieco innej formule i w nieco innym terminie ale podobnie jak wiele innych wydarzeń, musiał zostać przeniesiony do sieci. Zatem raz jeszcze: transmisja 11 listopada, godzina 12.00 na profilu FB festiwalu oraz na YouTube.

W ramach przypomnienia: 2 dni później, 13 listopada o godz. 18:00 przewidziana jest retransmisja koncertu AUKSO & Marek Napiórkowski feat. Max Mucha & Michał Bryndal (arr. Nikola Kołodziejczyk). Tym razem będzie to wydarzenie w ramach festiwalu Auksodrone.
Więcej TUTAJ.

Do sieci przeniósł się również festiwal Jazztopad 2020. W ramach tej imprezy, już 17 listopada o godz. 20.00 Michał Bryndal wystąpi z formacją Joanna Duda Trio.
Koncert online będzie można oglądać:
na fanpage’u NFM na Facebooku,
na stronie www.nfm.wroclaw.pl,
na kanale YouTube NFM.

Do końca nie wiadomo ale można podejrzewać, że Michał Bryndal będzie również muzykiem towarzyszącym Mateuszowi Pospieszalskiemu podczas koncertu online dla Wronieckiego Ośrodka Kultury, który zaplanowany jest w dniu 11 listopada o godzinie 18.00.

"Jakim Jesteś Dźwiękiem?" - Mateusz Pospieszalski

Koncert Mateusza Pospieszalskiego online - bilety dopiero w dniu koncertu

 

Na dzień przed koncertem Mateusza Pospieszalskiego dla Wronieckiego Ośrodka Kultury, wciąż pozostaje kilka pytań. Przypomnę: występ zaplanowany jest na 11 listopada o godzinie 18.00.
Wczoraj organizatorzy ogłosili, że bilety w cenie 15 zł będzie można kupić na portalu bilety24.pl od... 11 listopada. Zatem na ich zakup będzie maksymalnie kilkanaście godzin. Hm... Pewnie jako człowiek małej wiary nie doceniam fanów Mateo ale coś mi się wydaje, że szykuje się najmniejszy onlinowy koncert świata. W sumie nie moje zmartwienie. Oby tylko koncert się odbył a Mateuszowi zgadzało się wszystko na koncie. 
Niestety zupełnie nie wiadomo, co otrzymamy w ramach biletu? Czy bilet umożliwi wyłącznie obejrzenie transmisji występu, czy w przypadku problemów z transmisją, będzie go można odtworzyć jeszcze przez jakiś czas? Wszystko to sprawia wrażenie nieco partyzanckich działań ale z drugiej strony czasy są partyzanckie w sytuacji, gdy tak szybko zmieniają się uwarunkowania. Jak to wszystko wyjdzie w praktyce? Przekonamy się jutro. 
EDIT: Koncert Mateusza Pospieszalskiego będzie retransmisją dostępną w systemie VOD. Wykupiony bilet pozwala obejrzeć występ do 25 listopada.

sobota, 7 listopada 2020

Koncert Tischner - Mocna Nuta odwołany

 

Koncert Tishner - Mocna Nuta, który miał się odbyć 22 listopada w Oleśnicy, został odwołany.
W koncercie miał wziąć udział Mateusz Pospieszalski.

piątek, 6 listopada 2020

Fisz i Wojciech Waglewski w Antyradio

 

Były już wywiady, podczas których Wojciech Waglewski opowiadał o płycie "Duchy ludzi i zwierząt" zespołu Waglewski Fisz Emade. Były też wywiady w których o albumie tym opowiadał Fisz. 
Tym razem obaj panowie wspólnie rozmawiali o swoim nowym wydawnictwie w programie Makakofonia na antenie Antyradia.
O płycie w sumie mówiono sporo ale w zasadzie była to rozmowa o wszystkim. Przyznam szczerze, że po pierwszych kilkunastu minutach chciałem wyłączyć, gdyż nie mam cierpliwości do tego typu opowiastek, jakie zdominowały pierwszą część rozmowy. Jednak jakimś cudem się przemogłem i twardo wysłuchałem do końca. A trwało to ponad dwie godziny i skończyło się po północy. Na szczęście potem było już naprawdę ciekawie.
Wojciech Waglewski zdradził na przykład, że nigdy nie nagrywa niczego "do szafy". 
Wagiel powiedział również tak: „Nie odczuwam potrzeby nagrywania czegokolwiek po tej płycie ("Duchy ludzi i zwierząt" - przyp. red.). (...) Dochodzę czasem do wniosku, że bez sensu w przypadku Voo Voo jest nagrywać w ogóle jakiekolwiek nowe płyty. Ostatnio jeden z moich znajomych podesłał nam listę utworów vuvowskich, które chciałby usłyszeć na jakimś koncercie a których nigdy nie gramy i okazało się, że jest ich 46. Czyli mniej więcej 6 godzin koncertu. W związku z tym, nagrywanie jakichkolwiek nowych rzeczy jest w naszym przypadku chyba dosyć już problematyczne.”
Jest to oczywiście bezpośrednie odniesienie do mojej publikacji, którą można znaleźć TUTAJ. Cóż... nie będę nawet próbował udawać załamanego taką deklaracją. Oczywiście na przestrzeni tych ostatnich 35 lat, do mediów docierały informacje o wielu projektach, czy to Voo Voo, czy też Wojciecha Waglewskiego, które ostatecznie nigdy nie znalazły szczęśliwego finału (mimo iż niektóre były już na dość zaawansowanym etapie). I pewnie chętnie usłyszałbym wielokrotnie zapowiadaną wspólną płytę z Trebuniami „Polonia Minor”. Pewnie chętnie usłyszałbym koncertową płytę „Bowie First Step” i kilka innych. Ale... Od dawna twierdziłem, że jeśli jest nowa płyta Voo Voo to super a jeśli nie ma to drugie super. I już to uzasadniam. 
Przede wszystkim oczywiście, nie mam wątpliwości, że jeżeli tylko wcześniej świat się nie skończy (nigdy nie wiadomo) to jakiś kolejny album powstanie. Po drugie: płyt Voo Voo zostało nagranych wiele. Jest czego słuchać. Niestety w tej pogoni za nagrywaniem kolejnych tytułów, nie udało się należycie zadbać o właściwą promocję sporej ilości cennych nagrań. Ponadto osoby, które odkryły grupę Wojciecha Waglewskiego 5 czy 10 lat temu, nie mają żadnej szansy aby doświadczyć wielu rzeczy w wersji live.
Zespołowi Voo Voo nie grozi już z pewnością, że będzie kojarzony z jakąś tylko jedną konkretną płytą, tak jak na przykład Mike Oldfield dla większości kojarzony jest tylko z Dzwonami Rurowymi. Ok, "Tubular Bells" to były w sumie 4 płyty plus potem jakieś tam kompilacje ale wiadomo o co chodzi. Mike Oldfield to Dzwony Rurowe i mało tam kogo obchodzi wszystko co nagrał potem. To nie jest miła sytuacja ale - jak już wspomniałem - zespołowi Voo Voo nie grozi. Dlatego myślę, że jest miejsce na to aby poodcinać trochę kuponów od swoich dotychczasowych dokonań. Brzmi źle, wiem. Ale nie chodzi mi o to aby robić to tak, jak na przykład Peter Gabriel, który 10 lat temu przestał nagrywać cokolwiek i od tego czasu jeździ z koncertami, prezentując stale to samo, tylko na różne sposoby. Oczywiście może to być dla niektórych fajne ale ja na przykład, mimo iż kiedyś uważałem Gabriela za koncertowego mistrza, więcej na jego występ się nie wybieram, gdyż wydaje mi się to coraz tańsze w formie. Zwłaszcza gdy z głośników słychać instrumenty, których nie ma fizycznie na scenie. 
Natomiast Voo Voo może odcinać kupony w różnej formie, prezentując co jakiś czas coś zupełnie innego. Faktem jest, że sporo koncertów Voo Voo zostało zarejestrowanych, więc można wrócić do nagrań prezentujących zespół z bardzo różnym materiałem i na różnych etapach jego działalności. Jednak nie wszystko zostało udokumentowane a nawet jeżeli to nie wszystko zostało opublikowane. Poza tym dziś chyba wiemy jak nigdy, że koncerty z monitora to jednak nie to samo. Zatem proste pytanie: ile osób miało okazję obejrzeć na przykład koncert muzyki filmowej Voo Voo? Zespół stworzył bardzo dużo muzyki filmowej i teatralnej ale koncertowo nie grał jej od bardzo dawna. Koncert z Matyldą Damięcką, na którym muzycy zagrali piosenki Dawida Bowiego, był zagrany tylko raz w życiu. Co rusz ktoś powraca z apelami: chciałbym koncert pod tytułem Voo Voo gra pierwszą płytę. Albo Voo Voo gra Sno-powiązałkę (był już taki koncert). Ja bym akurat chętniej usłyszał koncert: Voo Voo gra "Rapatapa to ja" albo "Zapłacono". Ale też na przykład "Muzyka za słowami" z udziałem Jana i Marii Peszek. W każdym razie możliwości jest tyle ile płyt. Poza tym można zupełnie od zera zbudować setlistę koncertów przekrojowych i to jest czynność, którą można powtarzać właściwie w nieskończoność przy tej ilości nagranych piosenek. 
Nie twierdzę, że nie ma sensu już nic nagrywać. Absolutnie nie. Myślę też, że Wojciech Waglewski zwyczajnie nie potrafiłby w dłuższym okresie czasu przestać tworzyć nowych rzeczy. Po tylu latach to już jest pewnie jakś forma uzależnienia. I bardzo dobrze (jak dla mnie przynajmniej). Uważam jednak, że warto się trochę zatrzymać nad tym, co już zostało zrobione.
Rozmowę z Wojciechem Waglewskim oraz Fiszem można wysłuchać TUTAJ.

Wagiel & Mateo - koncert w Kielcach przełożony na marzec 2021

 

10 listopada w kieleckim klubie Czerwony Fortepian zaplanowany był koncert Waglewski & Pospieszalski. Z powodu pandemii, koncert został przeniesiony 3 marca 2021 roku (godz. 20.00).

Michał Bryndal i Aukso - koncert online

 

W dniach 6-8 listopada, w Tychach odbywać się będzie festiwal Auksodrone. Z przyczyn oczywistych, organizatorzy zostali zmuszeni do rezygnacji z udziału publiczności. Jednak wszystkie festiwalowe koncerty zostaną zarejestrowane przez Program 2 Polskiego Radia i wyemitowane zarówno na antenie Dwójki jak i udostępnione nieodpłatnie w streamingu video na Facebooku.
13 listopada o godz. 18:00 przewidziana jest retransmisja koncertu AUKSO & Marek Napiórkowski feat. Max Mucha & Michał Bryndal (arr. Nikola Kołodziejczyk).
Więcej TUTAJ.

Koncert Voo Voo z Przystanku Woodstock 2009 w Antyradio

 

Dziś (06.11) o godzinie 22.00 na antenie Antyradia wyemitowany zostanie koncert Voo Voo zarejestrowany w 2009 roku na Przystanku Woodstock. Koncert  jest dobrze znany, gdyż ukazał się na DVD. Prawdziwym wydarzeniem byłaby emisja koncertu z 2001 roku.

czwartek, 5 listopada 2020

Retransmisja koncertu Anawa 2020 - nowe informacje

 

Wiadomo już chyba wszystko na temat retransmisji koncertu "Anawa 2020".
Zgodnie z wcześniejszymi anonsami, retransmisja będzie dostępna 7 listopada od godz. 0.00 do godziny 23.59. Będzie ją można obejrzeć TUTAJ
Jak widać po wejściu w powyższy link, mimo podanej ceny, brak jest przycisku "wykup dostęp", który znajduje się przy innych koncertach. Zatem wygląda na to, że kto nie wykupił wcześniej dostępu, ten już nie wykupi. 

wtorek, 3 listopada 2020

3 koncerty Waglewski Fisz Emade przełożone

3 koncerty Waglewski Fisz Emade są przełożone.
Koncert, który miał się odbyć we Wrocławiu w klubie "Zaklęte Rewiry" 16 października, został przeniesiony na 23 stycznia 2021 r. (godz. 20.00) do Sali Gotyckiej w Starym Klasztorze.
Koncert w Gdańsku, zaplanowany na 19.11.2020, został przeniesiony na 28.03.2021 (godz. 20.00).
Nie wiadomo co z koncertem w Poznaniu, który miał się odbyć 14 listopada w Auli Artis. Bileteria informuje na swojej stronie (TUTAJ), że wydarzenie jest przeniesione. Na kiedy? Nie wiadomo. Równocześnie organizator na swoim profilu na FB (TUTAJ) na chwilę obecną twardo reklamuje termin 14 listopada.
Oprócz wspomnianych 3 koncertów, zaplanowany jest jeszcze występ w kieleckim klubie Czerwony Fortepian, który ma się odbyć 11.02.2021 (godz. 20.00).


Mateusz Pospieszalski Quintet we Wronkach - koncert online

 

11 listopada o godzinie 18.00, we Wronieckim Ośrodku Kultury wystąpi Mateusz Pospieszalski Quintet.
Bilety w cenie 20 zł można nabyć w kasie Kinoteatru "Gwiazda", lub na stronie www.wokwronki.pl w zakładce "Kup Bilet". 
Dzieci i młodzież do lat 16 - wstęp wolny.
Koncert będzie również transmitowany online. Dostęp do transmisji kosztuje 15 zł


poniedziałek, 2 listopada 2020

Moja setlista marzeń

Wojciech Waglewski dość często wspomina w wywiadach o optymalnym czasie trwania koncertów. Niekiedy podpiera te wypowiedzi teorią o okresie maksymalnego skupienia u widza na tym co dzieje się na scenie. Teoria to dosyć krucha, pisałem już o tym, że zupełnie nie sprawdza się na przykład w przypadku zespołu Kult. Pamiętam, że byłem kiedyś na koncercie tego zespołu, który trwał pół godziny. Potem przez dwie godziny trwały bisy. Nie wiem jak jest obecnie, gdyż niestety dawno nie miałem okazji uczestniczyć w żadnym ich koncercie ale wiem, że w przeszłości występy Kultu trwające 2,5-3 godziny, nie były niczym nadzwyczajnym. I nikt nie krzyczał: wyp.......ć!
Bardzo cenie Kazika Staszewskiego za wiele różnych rzeczy a jedną z nich są właśnie koncerty. Owszem, bywałem po tych wydarzeniach czasami świadkiem dyskusji, dotyczących tego czy Kazik był w formie, czy nie był w formie ale nigdy nie spotkałem się z zarzutem, że nie dał z siebie wszystkiego. A najfajniejsza podczas tych koncertów jest zasada: dla każdego coś miłego. Wiadomo, że każdy artysta chce się pochwalić swoimi najnowszymi osiągnięciami ale sympatycy chcą też usłyszeć to, za co zespół kochają.
Podczas występów Kultu jest jedno i drugie. Nie ma obaw, że ktoś wyjdzie nie usłyszawszy "Arahji".
Zespół Voo Voo ma nieco inne podejście do tego zagadnienia ale to podejście w ostatnich latach nieco ewoluowało i bardzo to cenię. W każdym razie na koncert Voo Voo, trzeba sobie zarezerwować około 90 minut. Chociaż oczywiście bywały koncerty znacznie krótsze oraz znacznie dłuższe. Ja oczywiście wolę skupić się na tych dłuższych, gdyż przeczą teorii Wagla. I w tym przypadku najlepiej udokumentowanym wydarzeniem jest koncert, który odbył się na Zamku w Janowcu 23 lipca 2000 roku z okazji 15-lecia powstania zespołu. Po pierwsze został wydany przez Fan Klub "Wannolot" na potrójnym albumie. Po drugie miał być wydany na DVD, co akurat z jakichś względów się nie udało ale został zarejestrowany i gdzieś tam sobie krąży wśród sympatyków. Nie należy mylić tego koncertu z tym, który odbył się w tym samym miejscu z okazji 20-lecia zespołu i został wydany jako "Książka z muzyką". 
Występ, o którym piszę, trwał 3 godziny. Nie muszę chyba mówić, że wszyscy wspaniale się bawili. No dobrze, ale czemu o tym wspominam? Otóż mając tak gigantyczny dorobek, jak Voo Voo, trudno jest zagrać koncert, który będzie trwał 90 minut i nie pozostawi niedosytu. Co więcej, wymusza to konieczność ostrej selekcji utworów. A to spowodowało, że wiele perełek nagranych przez zespół Wojciecha Waglewskiego poszło w odstawkę i zupełne zapomnienie. Nie gra ich żadne radio i jeżeli Krzysztof Zalewski nie nagra na nowo własnych wersji w formie coverów, za chwilę przepadną wśród milionów innych zapomnianych piosenek. Jest to naprawdę smutne, że tak wiele fenomenalnych utworów Voo Voo zupełnie nie funkcjonuje w świadomości Polaków. Nie gra ich Radio Złote Przeboje, nikt ich nie śpiewa przy ogniskach itd. Pewnie się ktoś ubawi z tym Radiem Złote Przeboje ale nie widzę w tym żadnego obciachu. 
Jakiś czas temu miałem wielką przyjemność rozmawiać z Wojciechem Waglewskim o piosenkach Grechuty. Pozostanę przy swojej opinii i powiem tak: moim zdaniem nie ma problemu znajomości piosenek Marka Grechuty. Jest problem znajomości wielu znakomitych utworów Voo Voo. 
W każdym razie, gdy tak sobie myślę o tych wszystkich piosenkach Voo Voo, które chciałbym usłyszeć na koncercie, za którymi tęsknię, rodzi mi się w głowie setlista marzeń, której zagranie podczas występu trwałaby pewnie właśnie ze 3 godziny. Podkreślam: jest to setlista moich marzeń. Voo Voo na przestrzeni lat tworzyło bardzo zróżnicowaną muzykę i w efekcie przyciągnęło bardzo zróżnicowanych odbiorców (na przykład w ostatnim okresie rezydenci zakładów opieki geriatrycznej 😂😂😂). Mam do czynienia z bardzo różnymi ludźmi i wiem, jak różnie podchodzą do twórczości zespołu. Jedni fanatycznie wręcz czczą pierwsze płyty, inni te najnowsze. A ja, tak jak ze wszystkim: jestem gdzieś po środku. Zatem proszę nie pisać, że jak mogłeś zapomnieć o tym czy o innym genialnym utworze? Piszę o tych utworach, które we mnie budzą to, co zostało już nazwane jako "magia zespołu Voo Voo". Piszę o tych piosenkach, za które kocham ten zespół. Pamiętając o tym, że koncert nie może trwać cały dzień, moja setlista marzeń wyglądałaby tak:
1. F1
2. FAZA III (ciekawe czy Wojciech Waglewski dzisiaj kojarzy jakie utwory tam się kryją pod jakimi tytułami na tej pierwszej płycie?
3. Esencja
4. Do nieprzyjaciół
5. Sfora zmór
6. Front torowania przejść
7. Ol daldi
8. Czajnik
9. Łeboskłon
10. Nie spać
11. Mungi Doh
12. Tropikalny list
13. Bisz bosz
14. Rapatapa to ja
15, Dwa w jednym / Umpa Umpa
16. Wzgórze
17. Cudnie
18. Sen
19. Żółty
20. Człowiek wózków
21. Dziury w całym
22. Kokoryn 1,2,3
23. Skaranie boskie
24. Bo Bóg dokopie
25. Moja broń
26. Ćma
27. Dziadu
28. Dziewczynko chłopczyku
29. Nie muszę musieć
30. Filozofia dramatu
31. To co zostanie
32. Na dęte
33. Gdybym
34. Środa
35. Z ostatniej chwili
36. Jesteś fajna kobita
37. Maggie i Milly i Molly i May
38. Jestem jak pijany
39. Ajałga 1
40. Ajałga 2
41. Matica 4
42. Matica 5
43. Konstytucje
44. Karnawał / Cień ptaka
45. Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic
46. Flota Zjednoczonych Sił / Łobi Jabi

Po ostrej selekcji, wyszło 46 pozycji. Czyli 3 godziny koncertu by nie starczyły. Bardziej 6. To nie jest jakaś przypadkowa lista, wzięta gdzieś tam od czapy. Jest głęboko przemyślana. Wiem, wiem. Z kilku płyt nie załapał się żaden kawałek. To nie znaczy, że o nich zapomniałem albo że te płyty są do dupy. To są dla mnie kawałki pierwszego wyboru. Ale na płytach Voo Voo można znaleźć drugie, trzecie, czwarte a może i piąte oraz szóste tyle nagrań godnych uwagi. Niesamowita jest ta spuścizna. Człowiek sobie z tego nie zdaje sprawy, gdy te wszystkie płyty leżą na półce i zbierają kurz. Ale gdy się zacznie wracać do tych starszych albumów, ile tam jest świetnych rzeczy... Z jakichś zupełnie niejasnych przyczyn, chyba najmniej słuchaną przeze mnie płytą była "Małe Wu Wu śpiewa poezje ks. Jana Twardowskiego". Wydaje mi się ta płyta jakaś zapomniana. Ale nawet na tym albumie jest cała masa świetnych motywów. Generalnie cały album jest świetny, tylko może nie zawsze jest nastrój do tego, żeby mieć przedszkole w głośnikach.
Oczywiście ta lista to równocześnie lista moich "najulubieńszych" piosenek Voo Voo. Ale gdyby dorzucić do tego utwory solowe Wagla, nagrane z synami, z Maleńczukiem i innymi wykonawcami, musiałbym ją poszerzyć o drugie tyle pozycji. 
Te 46 utworów to 46 znakomitych kompozycji. Jest tylu wykonawców, którzy przez całą swoją karierę nie są w stanie nagrać jednej dobrej piosenki. Voo Voo nagrało ich gigantyczną ilość. Tak naprawdę, gdyby zespół nagrał tylko połowę pozycji z tej listy, już byłby fenomenalną grupą. 
Takie kompozycje jak: "Skaranie boskie", "Dziadu", "Dziewczynko chłopczyku" czy "Jestem jak pijany", piosenkami nazywane są chyba tylko dla niepoznaki. W rzeczywistości to jest sprawa dla policji, bo to są jakieś muzyczne narkotyki. Można ich słuchać w kółko. Można je sobie zapętlić w odtwarzaczu i już tylko z tych czterech utworów jest playlista na cały dzień. Taka, że najlepsze radio w Polsce się chowa (jak by się nie nazywało). 
Patrząc na tę swoją listę, myślę że część utworów jest chyba dzisiaj nie do wykonania. Chodzi głównie o te wszystkie nagrania z Buriatami. Inna część jest wykonywana na koncertach. Jedne rzadziej, inne częściej ale można je usłyszeć. Niestety jednak 3/4 kompozycji z tej listy, koncertowo nie egzystuje od wielu lat. Może warto niektóre odświeżyć? Moment na takie apele nie jest najlepszy, w sytuacji gdy zespół nie gra koncertów ale z drugiej strony mamy sytuację dającą dużo czasu na różne przemyślenia. Zatem pozostawiam do przemyślenia i to. Po nowym roku zaplanowane są trzy koncerty przekrojowe. Myślę, że przed każdym takim koncertem, jestem w stanie przewidzieć setlistę z dokładnością do około 70%. Wiadomo, że niektóre utwory z mojej listy są pewniakami. Ale może warto też sięgnąć po kilka z tych, które nie są grane wcale.
Żeby była jasność: nie piszę tego z myślą o sobie. Nie będzie mnie ani na koncertach w Warszawie ani we Wrocławiu. Chociaż z drugiej strony, koncert z Wrocławia będzie grany na potrzeby transmisji radiowej a co do koncertów z Kuźni Kulturalnej, mocno liczę na streaming wideo.