Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

środa, 5 października 2016

Pamiętnik z Powstania Warszawskiego na festiwalu NNW - wideo

W sobotę 1 października w gdyńskim Teatrze Muzycznym odbyła się gala finałowa festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Uroczystość wręczenia nagród połączona była z występami zespołu Santa Barbara oraz koncertem Pamiętnik z Powstania Warszawskiego w wykonaniu Mateusza Pospieszalskiego, którego wspierali chwilami Adam Nowak, Leszek Możdżer i Katarzyna Groniec.
Zaproszenia na to wydarzenie rozeszły się błyskawicznie. 
Sama gala była tragicznie rozwleczona w czasie i pełna skandalicznych wpadek. Na przykład w dobie telefonów, faxów, maili, smsów, Facebooka, i innych messengerów, nie skontaktowano się z laureatkami jednaj z ważniejszych nagród aby powiadomić je, że powinny pojawić się na uroczystości. Laureatów dwóch wyróżnień w ogóle zapomniano zaprosić na scenę. Jedna czy dwie statuetki gdzieś zaginęły, podobnie jak reżyser całego widowiska, którego prowadzący galę Krzysztof Ziemiec bezskutecznie wywoływał ze sceny, informując wszystkich z rozbrajającą szczerością, że nie wie co dalej jest w programie. Do tego doszły jeszcze wpadki z realizacją dźwięku (w pewnym momencie prowadzącym galę nie wyciszono mikrofonów, gdy zeszli ze sceny).
Wszystko to nie umniejsza faktu, że samo wydarzenie było oczywiście ważną uroczystością, dla wielu osób nawet niezwykle ważną ale ja chciałbym się skupić na stronie muzycznej tej gali.
Myślę, że wiele osób może kojarzyć zespół Santa Barbara kompletnie z niczym albo podejrzewać po nazwie, że to jakaś kapela Disco Polo. Tymczasem jest to istniejąca od ponad roku grupa muzyczna rodziny Pospieszalskich. Zespół wykonał kilka kompozycji jako przerywniki pomiędzy wręczaniem kolejnych nagród. Muzycy pokazali się od najlepszej strony. Myślę, że szczególną ciekawostką było wykonanie piosenki "Jutro możemy być szczęśliwi" wraz z Adamem Nowakiem z zespołu Raz Dwa Trzy.
Koncert "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" widziałem wielokrotnie. Gigantyczne wrażenie zrobiło na mnie nagłośnienie, gdy muzycy wykonywali ten program pod koniec 2014 roku w Łodzi. 
W Gdyni z nagłośnieniem nie było aż tak dobrze, chociaż było bardzo przyzwoicie. Natomiast jeżeli chodzi o samo wykonanie, w Gdyni podobało mi się najbardziej. Pierwszych skrzypiec nie grał tutaj Adam Nowak, czy nieobecne tym razem Kinga Preis albo Anna Maria Jopek. Tym razem to Mateusz Pospieszalski był niekwestionowaną gwiazdą wieczoru i tak moim zdaniem powinno być. Wcześniej zawsze odnosiłem wrażenie, że Mateo zbyt wiele pola oddaje zaproszonym gościom. 
Wspomniana już Katarzyna Groniec również wypadła znakomicie. Śmiało można powiedzieć, że koncert był wielkim muzycznym świętem. 
Skrót gali został kilkukrotnie pokazany w telewizji. Można było odnieść wrażenie, że montaż obrazu chwilami był nieudolny. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości było to mistrzostwo świata w dziedzinie montażu. Skrócenie trwającej kilka godzin gali do 50 minut, gdzie żadnego słowa, które pada ze sceny nie wypada wyciąć, plus wycięcie tych wszystkich wpadek, musiało być naprawdę sporym wyzwaniem. Ale udało się całkiem dobrze. 
Kto nie miał okazji być podczas uroczystości lub oglądać jej w telewizji, teraz może to nadrobić, gdyż skrót został udostępniony przez TVP TUTAJ. Oczywiście zmieścił się tylko fragment koncertu. Ci, których interesuje wyłącznie występ, mogą od razu przeskoczyć do 40 minuty i 40 sekundy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz