Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Leszek Możdżer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Leszek Możdżer. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 października 2020

Wojciech Waglewski na Jazz Jamboree 2020 - transmisja online

 

Ci, którzy siedzą w necie od rana do nocy, śledząc aktywność Wojciecha Waglewskiego, już wiedzą. Zatem jest to informacja dla normalnych osób. 
Dziś o godzinie 19:00 w warszawskim klubie Stodoła, w ramach 62. Jazz Jamboree odbędzie się koncert Milo Kurtis Ensemble z udziałem Wojciecha Waglewskiego, Leszka Możdżera i Andy'ego Shepparda.
Koncert będzie transmitowany online na FB Jazz Jamboree. 
EDIT: Transmisja będzie chyba jednak na FB Narodowego Centrum Kultury.
EDIT 2: Kto nie oglądał, może nadrobić tę stratę TUTAJ

wtorek, 8 września 2020

Wojciech Waglewski na Jazz Jamboree 2020

22 października o godzinie 19:00 w warszawskim klubie Stodoła, w ramach 62. Jazz Jamboree odbędzie się koncert Milo Kurtis Ensemble z udziałem Wojciecha Waglewskiego, Leszka Możdżera i Johna Surmana.
Na chwilę obecną, brak informacji o biletach. 

czwartek, 17 listopada 2016

Złota płyta dla Voo Voo - relacja z Krakowa

 
Media w Azerbejdżanie już się rozpisują o złotej płycie dla Alima Quasimova, jego córki Fargany i grupy "Vovo" za album "Dobry Wieczór". W Polsce jeszcze cisza (poza informacją zamieszczoną przez zespół Voo Voo).
Wczoraj w Krakowie na zakończenie szczytu ekonomicznego "Open eyes", odbył się koncert  "Waglewski +". Godzina rozpoczęcia: 21.00, czyli w moim przypadku idealnie aby rano iść do pracy, potem przejechać przez cały kraj i dotrzeć na 5 minut przed występem.
Założyłem, że będzie to koncert specjalny, biorąc pod uwagę, że nie na co dzień Wojciech Waglewski występuje z towarzyszeniem tak licznych gości. Sama nazwa koncertu też bardzo nobilitująca. Nie miałem szczególnych oczekiwań. Bardziej oczekiwałem, że będę czymś zaskakiwany. No i byłem, chociaż nie zawsze tak, jak bym sobie tego życzył (na co akurat Wojciech Waglewski nie miał żadnego wpływu). Niestety przed koncertem doszło do drobnego zgrzytu. Występ miał się odbyć w najbardziej reprezentacyjnej sali ICE Kraków i to właśnie z planu tej sali swoje miejsca wybierali chętni by nabyć bilety. Mi się udało zdobyć bodajże siedzonko w rzędzie nr 6. Jednak po jakimś czasie zadzwoniła sympatyczna pani, informując że ma dwie wiadomości: dobrą i złą. Zła jest taka, że występ zostanie przeniesiony do mniejszej sali a dobra taka, że teraz mam pierwszy rząd. No dobra, przyjąłem to do wiadomości. Przychodzę na koncert i patrzę a tu moje miejsce w pierwszym rzędzie zajęte. Jak się okazało, pierwszy rząd to nie był pierwszy rząd, tylko rząd "zero". Ok, no można robić takie mało przyjemne triki, jednakowoż mam wrażenie, że organizatorzy szczytu ekonomicznego powinni umieć trochę liczyć i wiedzieć, że jeżeli wstawią rząd "zero", to rząd pierwszy przestaje być rządem pierwszym i staje się rzędem drugim. Bileciki na koncert trochę jednak kosztowały i nie jest miło, gdy ktoś za coś płaci i myśli, że dostanie jedno a dostaje coś zupełnie innego. Oglądam ogromną ilość koncertów w kraju oraz poza jego granicami i jak dotąd, taka sytuacja spotkała mnie wcześniej tylko raz: na koncercie zespołu Karima Martusewicza, gdzie wstawiono chyba ze trzy rzędy "zero". 
Nie mam na ten temat żadnej wiedzy ale podejrzewam, że organizatorzy wydarzenia ulegli zbytnio panice, gdy okazało się, że bilety nie rozchodzą się tak błyskawicznie jak chociażby na koncert Voo Voo z Aukso, który odbył się dwa tygodnie wcześniej. Wtedy bilety zniknęły w mgnieniu oka. Tutaj było inaczej. Tyle tylko, że o koncercie z Aukso mówiono głośno na długo wcześniej, więc do wszystkich zainteresowanych ta wiadomość dotarła. O koncercie "Waglewski +" mówiono nawet powiedziałbym: szalenie dużo. Ale dopiero, gdy zmieniono już salę na mniejszą. A przecież wiadomo było, że taki koncert się odbędzie już w marcu, więc czasu na promocję było bardzo dużo. Jestem niemal pewien, że gdyby pozostano przy pierwotnych planach, sala nie świeciłaby pustkami, gdyż na koncertach Voo Voo i Wojciecha Waglewskiego takie sytuacje praktycznie się nie zdarzają. Niezależnie od tego, gdzie jest koncert. 
Dodatkowo wydarzeniu towarzyszył taki trochę chaos informacyjny. Już w marcu wiadomo było, że wystąpi Leszek Możdzer. Potem organizatorzy przestali go wymieniać i pisali o jakimś gościu specjalnym. Za to o udziale Leszka Mozdżera informował zespół Voo Voo. Ja w sumie do teraz nie wiem kto był tym gościem specjalnym? Mozdżer czy może Jan Chojnacki? Nie mam pojęcia. 
W każdym razie to właśnie Jan Chojnacki zapowiedział na scenie koncert. 
Ku mojemu zaskoczeniu, to nie Wojciech Waglewski rozpoczął występ lecz przesympatyczny zespół Tęgie Chłopy, który wielbicielom Voo Voo, a już zwłaszcza Mateusza Pospieszalskiego, nie powinien być obcy. Kapela wykonała cztery utwory. Bez Wojciecha Waglewskiego. Za to w trzeciej i czwartej kompozycji pojawił się Mateo. Grupa zagrała między innymi swój najbardziej chyba rozpoznawalny... nazwijmy to "przebój", zatytułowany "Gąsacki", który znamy między innymi z filmu "Szlakiem Kolberga", w którym wystąpił Mateusz Pospieszalski.
Po występie zespołu Tęgie Chłopy, na scenie pojawił się Wojciech Waglewski z Leszkiem Możdżerem. Muzycy wykonali znakomite aranżacje utworów:
- "Nie manipuluj"
- temat z "Rosemary's Baby"
- "Bo Bóg dokopie"
Następnie przyszedł czas na zespół Waglewski Fisz Emade. Jak zwykle znakomity koncert. Nigdy nie widziałem słabego występu tej formacji. A widziałem sporo. Zespół wykonał utwory:
- "Posłuchaj"
- "Pocisk"
- "Ojciec"
- "Trupek"
- "Bóg"
Myślę, że występ WFE pozostawił pozytywny niedosyt, będący zachętą by obejrzeć rodzinne trio na pełnowymiarowym koncercie. Mimo, że bardzo mi się podobało, oczywiście nie chciałbym nigdy aby Voo Voo grało tak, jak Waglewski Fisz Emade, gdyż są to jednak zupełnie różne zespoły, które mają bardzo określone tożsamości. Ale bez obaw, Voo Voo zagrało zupełnie inaczej. Muzycy wykonali utwory:
- "Po godzinach"
- "Na coś się zanosi"
- "Gdybym" - tu na scenie pojawili się witani owacjami Alim i Fargana Quasimov
 - "Tli się" - tutaj Mateuszowi udało się wciągnąć na scenę do wspólnej improwizacji jednego z uczestników koncertu.
- "To co zostanie" - ta kompozycja poprzedzona została solówką Michała Bryndala. Natomiast  na wokalu wraz z Wojciechem Waglewskim wystąpiła Natalia Przybysz. 
- "Wannolot" - tu ponownie na wokalu Natalia Przybysz. Akurat pani Natalia to nigdy nie była specjalnie moja bajka, więc nie będę szczególnie komentował ale utwory akurat wykonywała znakomite.
- "Dokąd idą" - tu ponownie na scenie pojawili się Alim i Fargana Quasimov
- "Pierwszy raz" - z towarzyszeniem zespołu Tęgie Chłopy. Jeden z najbardziej energicznych momentów koncertu, gdyż wszyscy muzycy... może nie trzymali się za bioderka ale utworzyli coś na kształt "ciuchci". 
Następnie nastał ten moment, gdy muzykom Voo Voo oraz związanym z funkcjonowaniem grupy osobom, wręczono złote płyty za album "Dobry Wieczór".  Wojciech Waglewski podziękował między innymi kupującym album, wydawcy, Trójce i zapewnił, że jeszcze nie planuje przechodzić na emeryturę, co oczywiście wywołało owacje zebranych. 
Szczerze powiedziawszy, byłem przekonany, że zespół już w wakacje ubiegłego roku uzyskał złotą płytę za swój najnowszy wówczas album. Myślałem, że muzycy zwyczajnie postanowili się tym nie chwalić. Niestety polityka Zaiksu na temat informowania o ilości sprzedanych płyt to jakieś jedno wielkie nieporozumienie, dlatego złota płyta to siłą rzeczy dla odbiorców zawsze zaskoczenie. 
Po skromnej sesji zdjęciowej, zespół na bis wykonał utwór "Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic". Jak widać, ponad połowa wykonanych piosenek pochodziła z płyty "Dobry Wieczór", Ja akurat nie specjalnie odnajduję się w tym materiale ale ten koncert miał swoje mocne momenty. Mi szczególnie spodobało się wykonanie piosenek "Gdybym", "Pierwszy raz" oraz "Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic". 
W sumie występ trwał prawie 3 godziny. Muzycy na przemian popisywali się swoimi umiejętnościami. Było trochę żartów. Generalnie panowała dość wesoła i luźna atmosfera. Koncert odrobinę przypominał ten z października ubiegłego roku, który odbył się w Łodzi na zakończenie festiwalu Soundedit. Wówczas również okazja była specjalna, gdyż Wojciech Waglewski odbierał statuetkę "Człowieka ze złotym uchem". 
Koncert skończył się po północy. Z samego rana musiałem szybko wskoczyć w samolocik aby ładnie zdążyć do pracy. Ale warto było.


środa, 26 października 2016

Pamiętnik z Powstania Warszawskiego w TVP Kultura

Edit: poniższa informacja okazała się niestety błędna. Koncert został wyemitowany 1 listopada w TVP Kultura. 

Program telewizyjny na tak odległy termin raczej nigdzie nie jest jeszcze dostępny ale według bardzo dobrze poinformowanego źródła, w dniu 1 grudnia o godzinie 10.00 w TVP Kultura wyemitowany zostanie koncert "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego". Występ został zarejestrowany 1 października podczas gali festiwalu NNW w Gdyni. Wcześniej telewizja zaprezentowała fragment koncertu w ramach retransmisji z uroczystości. Teraz będzie okazja by zobaczyć sam koncert.
Gorąco polecam.

środa, 5 października 2016

Pamiętnik z Powstania Warszawskiego na festiwalu NNW - wideo

W sobotę 1 października w gdyńskim Teatrze Muzycznym odbyła się gala finałowa festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Uroczystość wręczenia nagród połączona była z występami zespołu Santa Barbara oraz koncertem Pamiętnik z Powstania Warszawskiego w wykonaniu Mateusza Pospieszalskiego, którego wspierali chwilami Adam Nowak, Leszek Możdżer i Katarzyna Groniec.
Zaproszenia na to wydarzenie rozeszły się błyskawicznie. 
Sama gala była tragicznie rozwleczona w czasie i pełna skandalicznych wpadek. Na przykład w dobie telefonów, faxów, maili, smsów, Facebooka, i innych messengerów, nie skontaktowano się z laureatkami jednaj z ważniejszych nagród aby powiadomić je, że powinny pojawić się na uroczystości. Laureatów dwóch wyróżnień w ogóle zapomniano zaprosić na scenę. Jedna czy dwie statuetki gdzieś zaginęły, podobnie jak reżyser całego widowiska, którego prowadzący galę Krzysztof Ziemiec bezskutecznie wywoływał ze sceny, informując wszystkich z rozbrajającą szczerością, że nie wie co dalej jest w programie. Do tego doszły jeszcze wpadki z realizacją dźwięku (w pewnym momencie prowadzącym galę nie wyciszono mikrofonów, gdy zeszli ze sceny).
Wszystko to nie umniejsza faktu, że samo wydarzenie było oczywiście ważną uroczystością, dla wielu osób nawet niezwykle ważną ale ja chciałbym się skupić na stronie muzycznej tej gali.
Myślę, że wiele osób może kojarzyć zespół Santa Barbara kompletnie z niczym albo podejrzewać po nazwie, że to jakaś kapela Disco Polo. Tymczasem jest to istniejąca od ponad roku grupa muzyczna rodziny Pospieszalskich. Zespół wykonał kilka kompozycji jako przerywniki pomiędzy wręczaniem kolejnych nagród. Muzycy pokazali się od najlepszej strony. Myślę, że szczególną ciekawostką było wykonanie piosenki "Jutro możemy być szczęśliwi" wraz z Adamem Nowakiem z zespołu Raz Dwa Trzy.
Koncert "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" widziałem wielokrotnie. Gigantyczne wrażenie zrobiło na mnie nagłośnienie, gdy muzycy wykonywali ten program pod koniec 2014 roku w Łodzi. 
W Gdyni z nagłośnieniem nie było aż tak dobrze, chociaż było bardzo przyzwoicie. Natomiast jeżeli chodzi o samo wykonanie, w Gdyni podobało mi się najbardziej. Pierwszych skrzypiec nie grał tutaj Adam Nowak, czy nieobecne tym razem Kinga Preis albo Anna Maria Jopek. Tym razem to Mateusz Pospieszalski był niekwestionowaną gwiazdą wieczoru i tak moim zdaniem powinno być. Wcześniej zawsze odnosiłem wrażenie, że Mateo zbyt wiele pola oddaje zaproszonym gościom. 
Wspomniana już Katarzyna Groniec również wypadła znakomicie. Śmiało można powiedzieć, że koncert był wielkim muzycznym świętem. 
Skrót gali został kilkukrotnie pokazany w telewizji. Można było odnieść wrażenie, że montaż obrazu chwilami był nieudolny. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości było to mistrzostwo świata w dziedzinie montażu. Skrócenie trwającej kilka godzin gali do 50 minut, gdzie żadnego słowa, które pada ze sceny nie wypada wyciąć, plus wycięcie tych wszystkich wpadek, musiało być naprawdę sporym wyzwaniem. Ale udało się całkiem dobrze. 
Kto nie miał okazji być podczas uroczystości lub oglądać jej w telewizji, teraz może to nadrobić, gdyż skrót został udostępniony przez TVP TUTAJ. Oczywiście zmieścił się tylko fragment koncertu. Ci, których interesuje wyłącznie występ, mogą od razu przeskoczyć do 40 minuty i 40 sekundy.

poniedziałek, 19 września 2016

Mateusz Pospieszalski w Gdyni

Znakomita informacja z Gdyni. Od 28 września do 1 października odbywać się tam będzie VIII Festiwal „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. Galę zamknięcia festiwalu uświetni widowisko poetyckie oparte na „Pamiętniku z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego, do którego muzykę napisał Mateusz Pospieszalski. Oprócz Mateo na scenie wystąpią między innymi Katarzyna Groniec, Adam Nowak, Leszek Możdżer.
Transmisja na antenie TVP Kultura, jednak nie wiadomo na ile w ramach tej transmisji zmieści się koncert. Skrót wydarzenia emitowany będzie następnego dnia w TVP1. 
Więcej TUTAJ
Warto również przypomnieć, że 26 września Mateusz Pospieszalski zaprezentuje w Warszawie z premierowy koncert "Gonią wilki za owcami". Więcej na ten temat TUTAJ

piątek, 17 czerwca 2016

Voo Voo i goście - koncert urodzinowy w Augustowie (szczegóły)

W lutym pisałem TUTAJ o koncercie urodzinowym Voo Voo w Augustowie. Wtedy jeszcze nie była znana dokładna data tego wydarzenia. Dziś już wiadomo właściwie wszystko. 
Występ odbędzie się 6-go sierpnia o godzinie 20.00 w amfiteatrze nad jeziorem Necko
Tak jak informowałem wcześniej, zespołowi towarzyszyć będą Anna Maria Jopek i Leszek Możdżer
Wstęp bezpłatny.
Więcej na temat letnich wydarzeń w Augustowie można dowiedzieć się TUTAJ

środa, 15 czerwca 2016

Voo Voo i Aukso w Katowicach

Zapowiada się interesująca jesień dla fanów z południowej Polski. 
Pisałem już TUTAJ o koncercie Waglewski Plus, który odbędzie się 16 listopada o godzinie 21.00 w sali Centrum Kongresowego ICE w Krakowie. Na scenie oprócz Wagla pojawią się m.in. Fisz, Emade, Leszek Możdżer, Anna Maria Jopek, Natalia Przybysz, kapela Tęgie Chłopy, Alim i Fargana Quasimov.
Teraz znakomita wiadomość nadeszła z Katowic. Otóż 29 października o godzinie 19.30 w budynku NOSPR, zespół Voo Voo wystąpi z Orkiestrą AUKSO
Koncerty zespołu Wojciecha Waglewskiego z zespołem AUKSO zawsze gwarantują maksimum pozytywnych wrażeń. To może być najlepszy koncert Voo Voo w tym roku. 
Bilety w cenie 30, 50, 60 i 80 zł. 

środa, 9 marca 2016

Waglewski Plus - koncert z udziałem zaproszonych gości

Mam dzisiaj dwa bardzo interesujące dokumenty i wynikającą z nich bardzo ciekawą wiadomość.
Pierwszy z dokumentów to Zarządzenie Prezydenta Miasta Krakowa z 2 marca 2016 wraz z uchwałą Rady Miasta Krakowa dostępne TUTAJ. Na ich mocy, Nowohuckie Centrum Kultury otrzymuje środki na organizację koncertu „Waglewski Plus”. Ma to być koncert Wojciecha Waglewskiego z towarzyszeniem zaproszonych muzyków i wokalistów. Więcej na temat wydarzenia możemy dowiedzieć się z materiałów dla dziennikarzy dotyczących szczytu ekonomicznego Open Eyes, który odbędzie się w Krakowie. Są one dostępne TUTAJ .
Z dokumentu tego wynika, że koncert przewidziany jest w ramach wydarzeń głównych, towarzyszących szczytowi. W roli gości przewidziano udział m.in. Fisza, Emade, Leszka Możdżera, Anny Marii Jopek oraz Alima i Fargany Quasimov z Azerbejdżanu. Koncert odbędzie się 15 lub 16 listopada w ICE Kraków. Program koncertowy zostanie opracowany specjalnie na tę okazję – jako całość nie był pokazywany nigdy wcześniej. 
Informacje na temat wydarzenia zamieścił również portal wyborcza.biz  TUTAJ
Mnie natomiast od kilku lat dziwi dlaczego Krzysztof Materna, organizator ogromnych letnich koncertów pod hasłem "plus" w Gdańsku, nigdy nie wpadł na pomysł koncertu Waglewski Plus? Osobiście uważam, że żaden polski artysta nie pasuje do tej formuły lepiej od Wojciecha Waglewskiego. 
Przypomnę, że 2014 roku zespół Voo Voo wystąpił tam na koncercie Esperanza Plus. 

czwartek, 25 lutego 2016

Voo Voo i goście - koncert urodzinowy w Augustowie

Wiele wskazuje na to, że zespół Voo Voo będzie świętował 30 lat swojego istnienia aż do chwili, gdy zacznie świętować 35 lat swojego istnienia. Mnie to osobiście cieszy i nie widzę w tym nic złego. 
Przypomnę, że pod koniec marca zespól zagra koncert urodzinowy w Szczecinie. 
O kolejnym tego typu wydarzeniu donoszą dwa źródła w Augustowie. Chociaż nie jest jeszcze znana dokładna data koncertu w Augustowie, wiadomo już że wraz z Voo Voo wystąpią Anna Maria Jopek i Leszek Możdżer
A tak o tym koncercie mówi dyrektor Augustowskich Placówek Kultury Anna Jastrzębska:
"(...) wielkim wydarzeniem, nie tylko na polskiej scenie artystycznej ale i dla samego miasta Augustowa będzie koncert z okazji 30-lecia zespołu „Voo Voo” z takimi gośćmi, jak Anna Maria Jopek." (ŹRÓDŁO)

poniedziałek, 16 listopada 2015

Warsztat Mistrza - Wojciech Waglewski

Jak wiadomo, kilka dni temu Wojciech Waglewski udzielił wywiadu w programie Dzień Dobry TVN. Oprócz wywiadu w programie pojawił się również kilkuminutowy reportaż o liderze Voo Voo zatytułowany "Warsztat Mistrza". W reportażu wypowiadają się Lech Janerka, Leszek Możdżer, Jerzy Owsiak, Mateusz Pospieszalski, Adam Nowak, Maciej Maleńczuk, Piotr Metz, Fisz i Agnieszka Szydłowska. Ci, którzy z różnych powodów nie mieli okazji oglądać w telewizji, mogą nadrobić zaległości klikając TUTAJ
Przy okazji: w wypowiedzi Wojtka Waglewskiego pojawiły się dwie nieścisłości. Po pierwsze oczywiście płyta "Dobry Wieczór" w wersji winylowej nie jest pierwszą płytą Voo Voo na analogu od 1974 roku, gdyż pod koniec czerwca 2015 ukazała się na czarnym krążku reedycja "Płyty z Muzyką". Po drugie najnowszy box Voo Voo nie zawiera dwóch płyt, które jeszcze nigdy się nie ukazały, tylko jedną, gdyż koncert ze Szczecina (co prawda w bardzo małym nakładzie) ale jednak został wydany na CD w 2012 roku przez Szczecińską Agencję Artystyczną. No ale oczywiście rozumiem doskonale, że przy tej ilości wydawnictw, można wszystkiego nie spamiętać.

wtorek, 27 października 2015

Piwo się rozlało - relacja z koncertu Wojciecha Waglewskiego na Soundedit

W minioną sobotę (24 października) w Łodzi odbył się koncert Wojciecha Waglewskiego i zaproszonych gości z okazji festiwalu Soundedit '15
Miłośnicy twórczości lidera Voo Voo przybyli na ten występ tłumnie. Po wpuszczeniu do sali coś mi się nie zgadzało. Była publiczność, była scena ale na tej scenie ustawiony był bardzo skromny sprzęt i przede wszystkim nie było perkusji. 
Zbliżała się godzina koncertu, gdy nagle zgromadzonych zaskoczył odgłos tłuczonego szkła. Okazało się, że wywróciło się około 20 ustawionych w wieżę skrzynek pełnych piwa. 
Występ miał się rozpocząć o godzinie 19.00 ale nic takiego nie nastąpiło. Pomimo zgromadzonych tłumów, zacząłem się zastawiać czy nie pomyliłem imprezy. Jednak po kilku minutach na scenę wyszedł dyrektor festiwalu i zapowiedział 15 minut spóźnienia. Mniej więcej po 40 następnych minutach okazało się, że występ będzie w sali obok. Ostatecznie koncert rozpoczął się z blisko godzinnym opóźnieniem. 
Od samego początku bardzo pozytywnym zaskoczeniem było nagłośnienie. Mimo, że sprawdzane było naprędce przed występem, wszystko zabrzmiało znakomicie. 
Koncert rozpoczął się od duetu z Leszkiem Możdżerem w piosence "Nie manipuluj". Kompozycję tę artyści wykonywali już wspólnie podczas Męskiego Grania w 2011 roku. 
Następnie na scenie do Wojciecha Waglewskiego dołączyli Fisz wraz z Emade i wykonali kompozycje "Bóg", "Syn" oraz "Człowiek ćma". 
Kolejnym gościem występu była Maria Peszek, która wraz z Wojciechem Waglewskim i Leszkiem Możdżerem wykonała utwór "Moje miasto".
Cała ta część występu wypadła w moim odbiorze REWELACYJNIE. 
Potem na scenę wkroczyła pozostała część zespołu Voo Voo i zagrali utwory: "Kim bym był...?", "Po godzinach", "Na coś się zanosi" oraz "Gdybym". Mimo, że utwory z płyty "Dobry Wieczór" zdecydowanie nie należą do moich ulubionych, muszę przyznać że podobało mi się to co zrobili z nimi muzycy tego wieczoru. 
Na zakończenie zespół wykonał kompozycję "Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było". Zagranie tego akurat utworu w mojej ocenie zawsze jest świetnym pomysłem, więc był to miły finał koncertu. Bisów nie było. 
Bezpośrednio po występie pospiesznie przystąpiono do - jak to nazwali nieco na wyrost organizatorzy - gali wręczenia nagród. Pierwszy statuetkę odebrał Bob Geldof. Artysta nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Następnie nagrodę "Człowieka ze złotym uchem" odebrał Wojciech Waglewski, który poza "Dziękuję" do powiedzenia miał jeszcze mniej. Ale wynikało to moim zdaniem z jakiejś dziwnej formuły tej uroczystości. W moim odczuciu przede wszystkim zabrakło wystarczającej informacji na temat tego co to za nagrody i w jaki sposób są przyznawane. W sumie jednak to mało istotne, bo tak jak powiedział Lech Janerka na zaprezentowanym krótkim filmie: Wojciech Waglewski wart jest każdej nagrody. 
Podsumowując: koncercik bardzo pozytywny. 

niedziela, 31 maja 2015

Specjalny koncert i nagroda dla Wojciecha Waglewskiego

Wiadomo już o jakim specjalnym koncercie w Łodzi mówił ostatnio Wojciech Waglewski
24 października w Klubie Wytwórnia, podczas Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit ’15 lider Voo Voo pojawi się na scenie ze specjalnie przygotowanym występem z udziałem gości specjalnych: Marii Peszek, Leszka Możdżera, Fisza, Emade i zespołu Voo Voo.
Po koncercie, podczas uroczystej gali, Wojciech Waglewski otrzyma nagrodę „Człowieka ze Złotym Uchem” w uznaniu za „szczególne dokonania w dziedzinie produkcji muzycznej oraz kunszt słowa”.
Więcej TUTAJ.