Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

sobota, 1 października 2016

Wojciech Waglewski z przesłaniem na Międzynarodowy Dzień Muzyki

1 października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Muzyki, święto ustanowione w 1975 r. z inicjatywy Yehudiego Menuhina, amerykańskiego wirtuoza skrzypiec, a także ówczesnego prezydenta Międzynarodowego Rady Muzyki UNESCO.
Tradycją Międzynarodowego Dnia Muzyki, jest ogłaszanie przez Instytut Muzyki i Tańca specjalnego przesłania na ten szczególny dzień.
Autorami przesłań w minionych latach byli: Krzysztof Penderecki, Michał Urbaniak, Witold Lutosławski, Krzysztof Trebunia-Tutka i Urszula Dudziak.
Autorem tegorocznego przesłania jest Wojciech Waglewski:

Nie wierzę w życie pozamuzyczne...

Wczesne dzieciństwo spędziłem w miasteczku otoczonym przez tabory cygańskie od rana do wieczora wypełnione muzyką. W niedzielne poranki budził mnie przemarsz brygady podhalańskiej okraszony dźwiękami krowich dzwonków, a wieczór wypełniały śpiewy górali „niskopiennych” – jak złośliwie nazywano mieszkańców Sądecczyzny. Do tego wszystkiego udawało się czasem usłyszeć śpiewających Łemków. I już wtedy byłem pewien, że człowiek nie stworzył niczego bardziej dojmującego, mocniej motającego dusze i serca, niż muzyka. Już wtedy podejrzewałem, że nie jest nią tylko połączenie melodii, harmonii i rytmu, ale coś znacznie bardziej nieuchwytnego. Coś, co jak później usłyszałem od Hindusów, znajduje się pomiędzy tymi elementami…
Wtedy też zrozumiałem, że muzyka dzieje się tu i teraz, i choćby była bardzo precyzyjnie zapisana i wiernie wykonana, to i tak za każdym razem będzie brzmiała inaczej. Jest w niej bowiem jakaś trudna do zdefiniowania więź łącząca słuchacza z wykonawcą i twórcą...

Zaczęło też do mnie docierać, że nawet muzyka posługująca się słowem może być odbierana całkowicie różnie i budzić skrajnie odmienne emocje. Ta jej ulotność a jednocześnie głębokość doznań, jakie powoduje, wydała mi się być ósmym cudem świata...

I z tą świadomością żyję do dziś – bogatszy z racji wieku o doświadczenie, że im więcej o niej wiem, tym bardziej wymyka się wszelkim próbom definiowania, szufladkowania i porządkowania… I bardziej jestem skłonny uwierzyć w życie pozagrobowe, którego namiastką często muzyka się staje, niż w życie pozamuzyczne...

Wojciech Waglewski

Więcej TUTAJ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz