Pamiętam pierwszy koncert Voo Voo, który widziałem po tym jak "Stopa" trafił do zespołu. "Pamiętam" to właściwie zbyt dużo powiedziane, bo właściwie pamiętam tylko, że znakomicie się bawiłem i że przez cały koncert się zastanawiałem czy ten gość zawsze jest taki dobry czy tylko tak się popisuje jako świeżak? A może to zespół go tak brutalnie testuje jako nowego? Bez względu na odpowiedź, wrażenie było kolosalne. "Stopa" zostawił wiele potu na scenie podczas tamtego występu.
Dziś jest rocznica śmierci Piotra "Stopy" Żyżelewicza.
Innych wiadomości dziś nie będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz