Michał Bryndal... Nie sposób zliczyć wszystkich zespołów, w których występuje. Robi to co lubi. Gra z najlepszymi muzykami i zapewne żaden z najlepszych muzyków nie odmówiłby wspólnego występu z perkusistą Voo Voo. Jeździ po całym świecie i jeszcze dostaje za to pieniądze. Widać, że czerpie z życia pełnymi garściami. Wszystko to wyczerpuje chyba znamiona określenia "Człowiek sukcesu".
Człowiek sukcesu kończy dzisiaj 36 lat i pierwszy raz jest w sytuacji, gdy to co było do tej pory, przestaje mieć znaczenie. Teraz liczy się tylko to, co będzie.
Przed Michałem zupełnie nowe, ambitne wyzwania.
Aby poradził sobie z nimi równie koncertowo jak ze wszystkim innym oraz dalszych sukcesów, dużo zdrowia i 100 lat!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz