Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

środa, 8 stycznia 2020

Voo Voo w Zielonej Górze (luty 2020)

15 lutego, o godzinie 20.00, w zielonogórskim klubie Kawon, wystąpi zespół Voo Voo.
Bilety są już dostępne i kosztują odpowiednio:
55,00 zł - przedsprzedaż
65,00 zł - w dniu koncertu

30 komentarzy:

  1. Planują Panowie z VooVoo koncentować po zachodniej stronie Odry?
    Pozdrowienia
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieli zagrać w najbliższą niedzielę. Ale coś nie wyszło i zagrają w Gdańsku a potem pewnie w Warszawie. Na ten moment nic mi nie jest wiadomo o kolejnych planach koncertowych w Niemczech, czy gdziekolwiek indziej poza granicami kraju. Ale oczywiście mogę nie wiedzieć wszystkiego.

      Usuń
    2. A tak swoją drogą, to 15 marca graja w Kostrzynie nad Odrą

      Usuń
    3. To dla mnie nawej kapkę bliżej niż Zielona Góra.
      Wojtek

      Usuń
    4. Znalazłem: 12. Marzec -> Przeclaw, leży na zachodzie od Odry !!!
      Jeszcze tylko parę kilometrów brakuje... ;-)
      Wojtek

      Usuń
    5. I można byłoby połączyć z Fiszem Emade, bo są w Szczecinie 8go Marca....
      Wojtek

      Usuń
    6. Fisz i Emade tez dają radę

      Usuń
    7. Co się dziwić, kwestja genów.

      Usuń
    8. W kwestii formalnej: to nadal ten sam Wojtek zza Odry się wpisał teraz? Bo akurat na tym blogu warto wiedzieć który Wojtek jest który.

      Usuń
    9. Tak jest, zalogowałem się.

      Usuń
    10. Pan Blog myśli, że sam TEN Wojtek tu zagląda?!

      Usuń
    11. Sam TEN Wojtek zagląda tylko kwestie logowania to dla niego bariera i dlatego zlikwidowałem tę konieczność.

      Usuń
    12. Panowie! Ja 'ten' Wojtek, nie 'TEN'!
      :-D

      Usuń
    13. Taaa, i już widzę jak przechodzi do komentarzy i je czyta. Tzn. fajnie by było, ale przecież on nie ma czasu.

      Usuń
    14. Z tego co słyszałem, Wojciech ponoć spędza sporo czasu w necie, gdy jest w domu. Nie wiem czy czyta komentarze ale żalił mi się, że nie może komentować, bo trzeba się logować. Teraz nie trzeba się logować i nie komentuje, chociaż wie że już można. Ale wtedy, gdy chciał komentować, to był okres płyty Dobry Wieczór, którą poddawałem ostrej krytyce, więc pewnie chciał ripostować. Teraz nie mam czego krytykować za bardzo, więc i riposty nie są potrzebne.

      Usuń
    15. Panie Blogu, jak można krytykować płytę "Dobry wieczór"?! Przecież to perła!

      Usuń
    16. Owszem, są tacy którzy tak twierdzą. Na przykład Wojciech Waglewski. Ale w tamtym czasie nie chodziło tylko o płytę, którą ja odebrałem bardzo średnio. Chodziło też o serię na maxa przewidywalnych koncertów, gdy zespół na dwa lata właściwie całkowicie odciął się od przeszłości i grał wyłącznie (poza drobnymi wyjątkami) repertuar "Dobry wieczór". A dla mnie to nie był dobry wieczór. Wręcz przeciwnie: gdy przychodziłem na koncert to raczej dobranoc.

      Usuń
  2. Zastanawiam się nad Zieloną Górą, ale to ponad 800 km... Tyle że w sobotę.
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, powiem tyle, że ja na przykład za kilka tygodni lecę z Gdyni do Londynu na jakiś tam koncert i chyba nie ma w europie kraju, w którym bym jakiegoś koncertu nie oglądał. Jak dobry wykonawca to zawsze warto a jak przy okazji można jeszcze coś pozwiedzać, to podwójna rewelacja. Akurat nie wiem co tam jest w Zielonej Górze ciekawego ale z pewnością coś jest. Jak sięgam pamięcią, to nie przypominam sobie żadnego koncertu Voo Voo w Niemczech, więc szansa że się jakiś zdarzy, wydaje mi się znikoma. Z drugiej strony: nigdy nie wiadomo. Moja ciotka mieszkała w jakiejś zapyziałej dzielnicy Gdańska i całe życie szalała za Tiną Turner. Po czym okazało się, że Tina wystąpi przed jej balkonem ( bo tak usytuowane są tory wyścigów konnych, na których dała koncert). Tak więc nie można tracić nadziei.

      Usuń
    2. Ja jutro ruszam w drogę (600 km) żeby w Gdańsku posłuchać przez pół godziny Voo Voo.

      800 km to dużo, ale uważam, że warto. Tym bardziej, że na regularny, długi koncert.

      Koncerty Voo Voo są świetne i piszę to, jako ten, który w 2019 zobaczył takich blisko 20. Ani razu nie byłem zawiedziony. Ba, za każdym razem byłem oczarowany.

      Usuń
    3. Korekta, w sobotę ruszam, nie jutro.

      Usuń
    4. Tak tak. Niestety, nie mogę przedłużyć weekendu, znaczy sobota w tak a w niedzielę spowrotem. I to w tym wieku.
      Zobaczę, jaka będzie pogoda.
      A Panu Zibi to zazdroszę, przede wszystkim jego 20tu zaliczonych koncertów!
      Wojtek

      Usuń
    5. szerokiej drogi w sobote i super koncertu!
      Wojtek

      Usuń
    6. Ja odwiedzam każdego roku podobną ilość występów Voo Voo co kolega Zibi (często się na tych koncertach nawet spotykamy) i naprawdę ilość miejsc, do których normalnie nigdy bym nie trafił, to jest ogromna wartość dodana.

      Usuń
    7. @Zibi
      I jak było w Gdańsku?

      Usuń
  3. To prawda, że przy tym jeżdżeniem za Voo Voo to odwiedzam takie miejsca, w których w innym przypadku nigdy bym nie był. Np. do Rydułtów to nawet na mecze Naprzodu nie jeździłem za BKSem Bielsko-Biała... A na koncert pojechałem. Wczoraj się wkurzyłem, bo wypatrzyłem koncert w Siemianowicach Śląskich, a moja żona na ten dzień jakieś trzy tygodnie temu kupiła do Krakowa bilety na Lao Che... I zamiast na Waglu będę patrzył jak Spięty żegna publiczność. A może wiecie kto by chciał dwa bilety na Lao Che do Krakowa (28.03), miejsca stojące, biletów już nie ma, sprzedam za cenę zakupu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Czego to się nie robi dla dobrego klimatu w domu.
      Ale Kraków ładny.

      Usuń
    3. Najpiękniejsze miasto na świecie! Moje ukochane.

      Usuń