Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

sobota, 9 maja 2015

Voo Voo w Bornym Sulinowie

Nie, nie ma jeszcze wojny. Niestety nie miałem chwilowo zdjęcia zespołu Voo Voo w czołgu, więc wstawiłem swoje a czynię to, gdyż bardzo sympatyczna wiadomość nadeszła z Bornego Sulinowa. Otóż Centrum Kultury i Rekreacji w Bornym Sulinowie ogłosiło przetarg na kompleksową obsługę nagłośnienia, oświetlenia oraz sceny XII Międzynarodowego Zlotu Pojazdów Militarnych, który odbywa się każdego roku w tym mieście. Wśród warunków do spełnienia znalazł się i taki: "obsługa nagłośnienia, oświetlenia wg riderów technicznych zespołów LIPALI oraz Voo Voo".
W praktyce oznacza to, że te właśnie zespoły zagrają w tym roku na zlocie. 
Tak się akurat składa, że przez czas pewien zamieszkiwałem to przecudnej urody miasteczko a z dotychczasowych 11 zlotów byłem na 8 ostatnich. Gorąco zachęcam do odwiedzenia tak zlotu jak i samej miejscowości. 
Borne Sulinowo położone jest w lesie, nad pięknym jeziorem Pile w woj. zachodniopomorskim po drodze właściwie donikąd. Najbliższe większe miejscowości to Wałcz, Sczecinek i Piła (takie miasto, w którym 1,5 roku temu odwołano koncert Voo Voo bo organizatorzy nie potrafili sprzedać biletów!!!).
Dlaczego warto (jeszcze) wpaść do Bornego Sulinowa? Z powodów historycznych i krajobrazowych.
Historia tej miejscowości jest bardzo barwna. W największym mega skrócie: miasto pierwotnie było garnizonem wojskowym zbudowanym w latach trzydziestych ubiegłego stulecia przez Niemców. Przy okazji również ważnym elementem Wału Pomorskiego. Kilka dni swego życia spędził w Bornym Adolf Hitler. Z okazji jednej z jego wizyt, Coca Cola wyprodukowała nawet okolicznościowe butelki. W 1945 roku miasto przejęli Rosjanie i rozgościli się tam aż do roku 1992. W tym czasie zarówno Borne, jak i pobliskie Kłomino oraz przyległe tereny, nie istniały na mapach a wstęp mieli tam wyłącznie nieliczni nasi rodacy, głównie zajmujący się zaopatrzeniem. Po wyjeździe Rosjan, Borne Sulinowo oraz Kłomino zostały splądrowane, rozkradzione i zrujnowane przez okolicznych mieszkańców w stopniu przekraczającym ludzką wyobraźnię. Pierwsza z miejscowości od lat jest jednak sukcesywnie remontowana i zasiedlana nowymi mieszkańcami. Moim zdaniem władze miasta przesadzają z remontami, bo przecież nikt nie pokonuje takiej odległości po to, żeby oglądać śliczne drogi czy chodniki. To akurat albo mamy u siebie albo gdzieś znacznie bliżej. Jedzie się tam po to aby zobaczyć te ruiny i dotknąć historii. Ruin jest niestety coraz mniej i jeśli znikną całkowicie, myślę że Borne stanie się dziurą jakich wiele, do których warto wpaść co najwyżej na grzyby. Biorąc pod uwagę, że Rosjanie na długi czas skutecznie powstrzymali urbanizację pobliskich terenów, lasy są tam piękne, chociaż usłane pociskami w ogromnych ilościach. No i jest jeszcze śliczne jezioro. 
Dużo mniej szczęścia miało pobliskie Kłomino, czyli dziś prawie całkowicie wyburzone już miasto widmo w środku lasu. Nadal jest jednak warte odwiedzenia jako gigantyczny pomnik ludzkiej głupoty i niegospodarności.
Powracając do Bornego Sulinowa, każdego roku odbywa się tam Zlot Pojazdów Militarnych, na który ściągają miłośnicy militariów z całego świata. Impreza odbywa się na poligonie, dzięki czemu jedną z atrakcji jest możliwość przejażdżki wszelkiego rodzaju sprzętem gąsienicowym. Zlot jest tak zorganizowany aby nie nudzili się ani mali, ani dorośli. Każdego roku są też atrakcje dla miłośników muzyki. Był już między innymi Maleńczuk, był zespół Haydamaky. Nie było dotąd Voo Voo. Teraz najwyraźniej przyjadą. 
Jeżeli ktoś powie, że to zlot jakich wiele w tej chwili w całym kraju, być może będzie miał rację.  Wyjątkowość tej imprezy polega jednak na wciąż wyczuwalnej i namacalnej atmosferze burzliwej historii, która dotknęła to miejsce.
XII Międzynarodowy Zlotu Pojazdów Militarnych "Gąsienice i Podkowy" w Bornym Sulinowie odbędzie się w dniach 20-23 sierpnia 2015.

1 komentarz: