Wojciech Waglewski był gościem Hanny Wilczyńskiej-Toczko w audycji Sobota Cafe w Radiu Gdańsk. Lider Voo Voo zdradził nieco informacji dotyczących kolejnej płyty zespołu:
"(...) Nowa (płyta - przyp. red.) jest już cała gotowa i ona będzie mniej liryczna. Ona będzie bardzo buntownicza w sensie wypowiedzi, gdyż narosło we mnie troszkę wk...u.(...) Narosło we mnie troszkę gniewu. (...). Tak żyję nagraniem tej płyty od roku już w sumie, bo od roku mam ja gotową i pierwszy raz mam coś takiego, że cały czas jeszcze coś tam koryguję, ale ona będzie... będzie też liryczna w sumie i będzie dosyć refleksyjna. Być może goście, którzy się tam pojawią, tą refleksyjność jeszcze uzupełnią. (...) Jeśli będą ci goście, na których mi zależy, to będzie cios, mówiąc znowu kolokwialnie. (...) Ci goście będą w momencie, w którym usłyszą materiał i zaakceptują. Tego nie mogę zagwarantować, że akurat będzie fajnie. (...) Ta płyta będzie liryczna ale też troszkę jeszcze taki łabędzi śpiew - o, tak bym to powiedział."
Hm... Wagiel i łabędzi śpiew? Pewnie chodzi o któregoś z gości.
Przyznam, że z pewnym niepokojem odczytuję tą wypowiedź. Mam nadzieję, że płyta jednak będzie się trzymała z dala od tematów politycznych, bo uważam że nie ma nic gorszego niż politykujący muzycy. No chyba, że muzykujący politycy. Ale jest głęboka prawda w tym, co śpiewał kiedyś Wojciech Waglewski: "Większość z tego, co dziś ważne na świecie, za kilka lat utonie w klozecie". Ja bym powiedział nawet, że za kilka dni. Nie warto się tym zajmować.
Przypomnę, że premiera kolejnej płyty Voo Voo planowana jest na połowę lutego 2019.
Rozmowa w Radio Gdańsk dotyczyła też wielu innych tematów. Całość można wysłuchać TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz