Wiem, wiem: brzmi jak żart i być może żartem właśnie jest. Być może komuś się coś pomyliło a być może jest tak, jak podaje strona teletydzien.interia.pl, według której Wojciech Waglewski wystąpi w najbliższym odcinku "Świata według Kiepskich".
Można tę informację znaleźć TUTAJ. W rubryce "występują" trzeba kliknąć na "Pokaż wszystkich" i pojawia się Wojciech Waglewski.
Pojawi się albo nie. Emisja 24 kwietnia o godzinie 20.00 na kanale Polsat oraz 1 maja w tym samym miejscu i o tej samej porze.
Blogu do czego Ty doprowadzasz? Przez Ciebie obejrzę dziś coś, czego do tej pory nigdy nie oglądałem... Rozwinąłem obsadę. Co ciekawe jest też Michał Urbaniak!
OdpowiedzUsuńNo więc ja, z ręką na sercu, też obejrzę pierwszy odcinek w życiu.
UsuńA tak na marginesie Kolego Zibi: jesteś wśród osób którym dałem dostęp do moich voovoowskich archiwów?
Nie, nikt mi niczego nie dawał. Jedynie Wagiel podpis na każdej z płyt, na której grał. :)
UsuńNo to jeśli jesteś zainteresowany, to musisz mnie namierzyć na jakimś koncercie. Na przykład w Opolu. Nie jest to trudne. Dostaniesz wtedy hasełko i tyle.
UsuńSuper. Będzie mi miło. Mam już bilety do Opola. Chyba spotkaliśmy się już w Gdańsku w Szekspirowskim. Wydaje mi się, że siedziałem za Blogiem (byłem w II rzędzie). A może wcześniej się spotkamy. Zabrze (kopalnia)?
UsuńO ile przeżyję dzisiejszy serial... Nie mógł to być Klan? Np. Wagiel z Mateo grają na ślubie Jacka z Pauliną?
W Klanie? Niemal nie wiem o czym mówisz. Nie wybieram się do Zabrza. Będę w Opolu, będę na wciąż nie podanym jeszcze do wiadomości publicznej specjalnym koncercie, który odbędzie się za około miesiąc, powiedzmy że nad morzem i będę na sporej liczbie koncertów od połowy lipca.
UsuńA w Szekspirowskim byłem. W pierwszym rzędzie.
Z małym aparacikiem fotograficznym?!
UsuńZ kilkoma telefonami do robienia zdjęć
UsuńW Opolu się zgłoszę.
OdpowiedzUsuńObejrzałem. Po raz pierwszy w życiu odcinek tego serialu. Boże, do kogo to jest adresowane? To jest jakiś koszmar. Nie było ani Wagla, ani Urbaniaka. Kogoś w opisie obsady odcinka najwyraźniej poniosło. Na szczęście.
OdpowiedzUsuń