Kilka miesięcy temu znalazłem w internecie zapowiedź płyty „Piękne spojrzenie”. Jej idea od samego początku była dla mnie jasna i była ściśle związana z dwoma koncertami pod tym samym tytułem, które odbyły się najpierw w Poznaniu a potem w Trójce. Rzecz w tym, że potem przez długi czas poszukiwałem jakiejkolwiek wzmianki na temat tego wydawnictwa i wszędzie była głucha cisza. Przynajmniej jeśli chodzi o Internet. Od początku jednak wiedziałem co zrobić by znaleźć informacje poza netem ale akurat najpierw pojawiły się pilniejsze zmartwienia pod tytułem koronawirus a potem przyszły wakacje i stale nie było czasu. W końcu jednak postanowiłem zająć się tematem i płyta, dzięki uprzejmości Pana Tomasza Janasa z Wydawnictwa Miejskiego Posnania, w ciągu kilku dni szybciutko znalazła się u mnie w domu.
Tyle tytułem przydługiego wstępu. Ale do rzeczy. Czym był koncert, w właściwie spektakl teatralno - muzyczny zatytułowany „Piękne spojrzenie”? Otóż spektakl ten, pomyślany został jako finał projektu 5 zmysłów - Imaginarium. Katarzyna Stoparczyk, która wyreżyserowała widowisko, przeprowadziła szereg rozmów z dziećmi i młodzieżą ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Owińskach. Mówiąc wprost: z osobami niewidomymi oraz w różny sposób niepełnosprawnymi. W urzekający sposób opowiadają one o swoim życiu i o tym jak radzą sobie z codziennymi problemami. Natomiast muzycy dokonali poetyckich interpretacji, które w bardziej lub mniej bezpośredni sposób odnoszą się do tychże treści i stworzyli z tego piosenki.
Na płycie możemy posłuchać zarówno rozmów przeprowadzonych przez Katarzynę Stoparczyk, jak i powstałych na ich podstawie utworów.
Wśród wykonawców znalazł się Wojciech Waglewski, który specjalnie na tę okazję napisał piosenkę zatytułowaną „***”. Utwór ten inspirowany jest rozmową z Wiktorią Wędzińską. Oczywiście nie jest to dla Wagla pierwsze tego typu doświadczenie. Wcześniej w nieco podobny sposób powstała cała płyta Voo Voo pod tytułem „Muzyka ze słowami”. Wtedy również był to album towarzyszący spektaklom. Za tamtą akcję Wojciech Waglewski odebrał w 2009 roku z rąk Marii Kaczyńskiej nagrodę „Specjalnego Lodołamacza”. Tak więc udział w „Pięknym spojrzeniu”, wpisuje się w cały ciąg różnorodnych działań dobroczynnych, które ma na swoim koncie lider Voo Voo.
Jednak udział Wagla to nie jedyny dobry powód aby zostać szczęśliwym posiadaczem tego wydawnictwa. Patrząc na całość, jest to naprawdę dobra płyta. Muzycznie i tekstowo. Mamy tu na przykład aż dwie piosenki w wykonaniu Jacka „Budynia” Szymkiewicza. Wagiel i Budyń na jednaj płycie.... czego chcieć więcej? Ale to nie wszystko. Świetnie wypadli również Michał Wiraszko, Piotr „Bajzel” Piasecki i inni.
No i wspomniane już rozmowy z podopiecznymi SOSW w Owińskach. Tą część puściłem swojemu dziecku wraz z prośbą aby w przyszłości zastanowiło się 10 razy, zanim znowu powie, że czegoś nie da rady zrobić.
Jeśli chodzi o Wagla, płyta jest ważna ponieważ piosenkę „***” możemy znaleźć wyłącznie na tym albumie, co czyni go gratką dla kolekcjonerów.
Spektakl „Piękne spojrzenie” zaprezentowany został dwukrotnie. Po raz pierwszy 30 listopada 2017 roku w poznańskim Centrum Kultury Zamek. Po raz drugi 16 grudnia 2018 roku w Trójce. I to właśnie z trójkowego koncertu pochodzi zarejestrowany na krążku występ Wagla, o czym można się dowiedzieć z naklejki umieszczonej na okładce, obok informacji o piosence „***”. Nagrania wszystkich pozostałych wykonawców pochodzą z Poznania.
Dodam, że były wstępne plany aby wystawić „Piękne spojrzenie” po raz kolejny w 2020 roku ale pandemia chyba całkowicie pogrzebała te plany.
Szukam na płycie informacji na temat wydawcy i zdaje się, że rolę taką pełni Stowarzyszenie Edukacyjne RCA, które na okładce opisane zostało jako „Producent”. Jeden z moich ulubionych wykonawców często powtarza, że wydawanie płyt to nie produkcja obuwia, więc określenie „Producent” kojarzy mi się niezbyt dobrze. Album dofinansowany został ze środków Miasta Poznania oraz Powiatu Poznańskiego. Na okładce możemy również znaleźć ważną informację: „NOT FOR SALE”, co wyjaśnia dlaczego tak trudno zdobyć tę płytę. Album nigdy nie trafił do sprzedaży. To nie pierwszy raz, gdy miasto Poznań wspiera finansowo tego typu unikatowe płyty. Wcześniej logo miasta pojawiło się na równie unikalnym krążku "Mateusz Pospieszalski i Dzieci" (więcej TUTAJ).
Można się oczywiście zastanawiać, czy to dobrze że wydawane są tak trudno dostępne płyty? Były, są i będą, więc może nie ma nad czym się rozwodzić ale osobiście jestem zwolennikiem wydawnictw kolekcjonerskich, które trafiają do wąskiego grona najbardziej zainteresowanych. Nie ma znaczenia czy mówimy tu o albumach absurdalnie drogich czy darmowych. Byle były dobrze wydane. Gdyby nie tego typu wydawnictwa, ogromnie wiele fantastycznych nagrań pewnie nigdy nie ujrzałoby światła dziennego.
Poniżej jeszcze kilka fotek płyty "Piękne spojrzenie". Tradycyjnie można je sobie powiększyć.
Poniżej jeszcze kilka fotek płyty "Piękne spojrzenie". Tradycyjnie można je sobie powiększyć.
Też chcę taką płytę! Od wczoraj próbuję zdobyć.
OdpowiedzUsuń