Mateusz "Axun" Kołodziej przeprowadził wywiad z Adamem Strugiem, w którym muzyk opowiada między innymi o swojej współpracy z Wojciechem Waglewskim przy nagrywaniu albumu "Mysz". Poniżej fragment rozmowy:
Warstwa tekstowa to jedno, jednak o sile „Myszy” świadczy także muzyka. Do tego, trzeba zaznaczyć, płyta nie miałaby takiego magicznego brzmienia gdyby nie Wojciech Waglewski. Jak przebiegała współpraca z Waglewskim?
Obserwowanie Wojciecha przy pracy jest fascynujące i wielce pouczające. Nie było między nami żadnych nieporozumień. Właściwie był to triumwirat – Waglewski, Strug i reżyser dźwięku Wojtek Przybylski. Podział kompetencyjny wykrystalizował się bez słów.
To oddanie ostatniego utworu do dyspozycji lidera Voo Voo to taki rodzaj odwdzięczenia się za współpracę?
Poza wdzięcznością, jest radość wspólnej pracy. Chciałbym, by moje piosenki śpiewali koledzy o ugruntowanej, zawodowej pozycji.
Wcześniej Soyka, teraz Waglewski. Mam Pan szczęście w doborze współpracowników. Co ma w sobie takiego Adam Strug, że wybitne postaci współczesnej polskiej muzyki chętnie podejmują się współpracy?
Jestem śpiewakiem, za którym stoi szlachetne rzemiosło muzyki tradycyjnej. Myślę, że to ono otwiera mi drzwi. Za jego sprawą koledzy słuchają mojej muzyki i moich o muzyce refleksji.
Z muzyką i tekstem na nowej płycie koreluje również okładka. Skąd pomysł – oprócz motywu myszy?
Tytuł wymyślił Wojtek Waglewski. Przy tworzeniu okładki graficzka Kasia Rosik korzystała z prac XVI-wiecznego tandemu Hoefnagel & Bocskay ze zbiorów J. Paul Getty Museum w Los Angeles. Ryciny podsunął nam szef Polony, Łukasz Kozak.
Z całością można zapoznać się TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz