Wojciech Waglewski na antenie radiowej Dwójki podzelił się swoimi wspomnieniami o Wojciechu Przybylskim. "On uważał, że może przekazać w nagraniu tylko to, co muzykant umie. Denerwował się, kiedy przychodzili do niego muzycy z kiepskimi instrumentami i umiejętnościami i chcieli zabrzmieć jak Led Zeppelin czy The Rolling Stones" - powiedział między innymi lider Voo Voo. Wspomniał również, że wkrótce mieli wspólnie pracować nad nową płytą Voo Voo i Trebuniów. Rozmowy można wysłuchać TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz