Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

wtorek, 31 maja 2016

W Gdańsku zamiast koncertu discopolo niestety wystąpili Mazolewski z Waglewskim i Pospieszalskim

Postanowiłem już dawno temu w zasadzie nie pisać na blogu o recenzjach płyt Voo Voo czy relacjach z koncertów, które ukazują się gdzieś w mediach. Jest tego zbyt wiele a mi zależy na konkretnych informacjach. Czytam to wszystko co gdzieś znajdę albo ktoś mi podeśle i zostawiam to dla siebie. Tym razem jednak trafiłem na relację z występu (podczas którego zagrali między innymi Wojciech Waglewski i Mateusz Pospieszalski), która mnie odrobinę zaskoczyła. Tekst ukazał się na stronie trojmiasto.wyborcza.pl . 
"Wyborcza" znana jest z tego, że wszystko co robi Wojciech Waglewski uznawane jest przez tę redakcję za wybitne i najlepsze, co w moim przekonaniu jest tylko bardzo bliskie prawdy. Tymczasem w relacji Małgorzaty Maruszko z koncertu "Wojtek Mazolewski Quintet & Przyjaciele", który odbył się w minioną sobotę w Gdańsku, możemy przeczytać między innymi:
"Najciekawszym gościem z tej listy przyjaciół był Mateusz Pospieszalski, który swoją grą i śpiewem zdominował niektóre z utworów. Skromny Mazolewski, gdy Pospieszalski popisywał się grą na saksofonie i swoimi liderskimi umiejętnościami, uchodził z kontrabasem w cień i widać było, że ma niezwykłą radość z szansy grania ze swoimi dobrymi znajomymi.
Szkoda tylko, że tę radość nie do końca podzielała publiczność, która raczej z dystansem odebrała jazzowy popis. Cześć widzów występ potraktowała jak "ciekawostkę" i poddawała się po kilku utworach, a jeszcze inni stali za barierkami strefy koncertowej i przyglądali się temu, co dzieje się na scenie i telebimach przed nimi.
Z jednej strony koncert WMQ na Święcie Miasta to dobry sposób na wprowadzenie jazzu do codziennego życia, do oderwania łatki muzyki trudnej i awangardowej. Z drugiej jednak nie każdy z mijających koncert mieszkańców lubuje się w takiej muzyce (...)"
I teraz zastanawiam się: czy to możliwe aby był jakiś ciekawszy gość niż Wojciech Waglewski???
Wyjątkowo nie mogłem być na tym koncercie ale jestem pewien, że było zupełnie inaczej, niż Pani Redaktor opisuje. Z pewnością tysiące albo nawet setki tysięcy osób stały jak wryte i nikt nawet nie odważył się kaszlnąć aby nie zakłócać sobie i innym odbioru. 
Obawiam się, że w świetle ostatnich opowieści Grzegorza Brzozowicza (o których pisałem TUTAJ), cała ta relacja była poważnym błędem zawodowym. 
A dla osób traktujących życie zbyt serio, wyjaśnienie że moją publikację należy traktować z dużym przymrużeniem oka. 
Jednak całkiem już serio: mimo, że nie byłem na koncercie, kompletnie nie zgadzam się z podsumowaniem relacji w "Wyborczej", która brzmi tak:
"Może więc lepiej pozwolić miłośnikom jazzu słuchać tego gatunku w salach i na festiwalach jemu dedykowanym, a sceny otwarte zostawiać gatunkom i gwiazdom bardziej rozpoznawalnym?"
Dla mnie sens tej relacji jest taki: chłopaki fajnie gracie ale idźcie to robić gdzieś w piwnicy.
Otóż bardzo się cieszę, że Gdańsk postawił na coś bardziej ambitnego niż to, czego i tak pełno jest w mediach. Dzięki temu, przynajmniej kilka osób dowiedziało się, że jest taki gość jak Mateusz Pospieszalski i że jest fenomenalnym muzykiem, ktorego bez wstydu można wystawić na każdej scenie świata. Bo zakładam, że ta część publiczności, która o sztuce dowiaduje się z telewizji, o Wojtku Waglewskim już słyszała z programu Kuby Wojewódzkiego albo z reklamy browaru. Wiem, że media wolałyby aby wystąpiła jakaś gwiazdeczka, która słynie z tego, że pokazała w telewizji cycki, ale schlebianie najniższym gustom to równocześnie kształtowanie gustów na byle jakim poziomie. Jak ktoś szuka tłumów, może sobie pójść na plażę. O tej porze roku to zawsze dobry pomysł. 
Relację Pani Redaktor Maruszko można przeczytać w całości TUTAJ
EDIT: Wojtek Mazolewski na swoim FB wstawił zdjęcia z koncertu. Myślę, że teraz każdy sam może ocenić zainteresowanie występem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz