Dzisiaj ostatni już niestety odcinek cyklu zatytułowanego "7 według Jarosława Koziary". W ciągu kilku minionych dni, zaprezentowane zostały nigdzie dotąd
niepublikowane projekty graficzne, przygotowane z myślą o najnowszej
płycie zespołu Voo Voo, które ostatecznie nie zostały wykorzystane.
Jak mogliśmy się przekonać, projekty te przeszły bardzo długą drogę od fazy koncepcyjnej do efektu końcowego, otrzymanego wraz z płytą.
Zaprezentowane zdjęcia pozwalają nieco szerzej spojrzeć na proces twórczy przy projektowaniu okładki oraz książeczki do albumu "7". Mimo, że przedstawiają wciąż drobny wycinek tego procesu, dają znacznie lepsze wyobrażenie o ilości włożonej pracy i kunszcie twórcy.
Sam Jarosław Koziara o tym projekcie pisze tak: "Musiałem pracować jednocześnie nad okładką zewnętrzną i wewnętrzną.
Koło było takim symbolicznym powrotem, powtarzalnością jak Księga Koheleta. Ale neon wyznaczył pewną estetykę, która trochę się rozjechała z tym kredowym zapisem. A jak się pojawiły zdjęcia to trzeba było zastosować odejmowanie.
Koło było takim symbolicznym powrotem, powtarzalnością jak Księga Koheleta. Ale neon wyznaczył pewną estetykę, która trochę się rozjechała z tym kredowym zapisem. A jak się pojawiły zdjęcia to trzeba było zastosować odejmowanie.
7 ma 4 rurki neonowe i 3 przestrzenie między rurkami czyli w sumie 7. Ale jest to jedna linia przerywana tylko technicznymi uwarunkowaniami szklanej rurki."
Zdjęcia można kliknąć
aby wyświetliły się w dużo większym rozmiarze. Mam wielką nadzieję, że w nieodległej przyszłości uda się powrócić do kolejnych prac Jarosława Koziary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz