Środa zaczyna się. A wraz ze środą, na blogu Świat wokół V zaczyna się nowy cykl, zatytułowany "7 według Jarosława Koziary". W najbliższych dniach, codziennie prezentowane będą nigdzie dotąd niepublikowane projekty graficzne przygotowane z myślą o najnowszej płycie zespołu Voo Voo, które ostatecznie nie zostały wykorzystane. Od razu powiem, że ten tydzień będzie miał więcej niż 7 dni.
Ale zacznijmy od początku. Wojciech Waglewski ma rację, mówiąc że Jego zespołowi przybywa sympatyków. To oznacza, że nie każdy kto czyta te słowa, zna dokładnie historię grupy, nie każdy wie kim jest Jarosław Koziara i co łączy go z zespołem Voo Voo? Dlatego na początek, niestety w największym możliwym skrócie, słów kilka o tym niezwykłym twórcy.
Jarosław Koziara urodził się w 1967 roku. Jest absolwentem Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli, w roku 1987 rozpoczął studia w Instytucie Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie, a w 1990 zdał egzaminy i dostał się na Wydział Grafiki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, którą ukończył dyplomem w Pracowni Plakatu Maciej Urbańca.
Śmiało można powiedzieć, że Jego prace zna każdy chyba w tym kraju, chociaż nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. To właśnie Jarosław Koziara jest co roku autorem projektu oraz wykonania całej charakterystycznej scenografii studia podczas styczniowych finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jest również autorem wystroju wnętrza w warszawskim klubie Stodoła.
Artysta dał się poznać jako twórca wielu plakatów oraz okładek płyt zaprojektowanych między innymi dla Marka Dyjaka, Elektrycznych Gitar, Joszko Brody, Mateusza Pospieszalskiego i przede wszystkim dla Voo Voo.
Inną ważną sferą aktywności Jarosława Koziary są oprawy graficzne i scenografie różnych widowisk, takich jak przedstawienia teatralne, koncerty i festiwale.
Jednym z najważniejszych elementów twórczości zamieszkałego w Lublinie artysty są tak zwane landarty, czyli między innymi ogromne obrazy, stworzone na polach za pomocą ciągnika i najlepiej widoczne z dużych wysokości. Każdego roku odbywa się organizowany między innymi przez Jarosława Koziarę Land Art Festiwal.
Swoją drogę z zespołem Voo Voo artysta rozpoczął w 1994 roku za sprawą Mirosława Olszówki - byłego menadżera grupy. Od tego momentu wywarł wpływ na wizerunek grupy niemożliwy do przecenienia, tworząc niezwykle oryginalne okładki płyt, singli, plakaty i scenografie podczas koncertów. Pierwsza z zaprojektowanych dla Voo Voo okładek, czyli "Zapłacono" w wersji kolekcjonerskiej wykonana była na cienkiej deseczce, na której ręcznie wypalone było logo zespołu. Dziś to rzecz dosyć trudna do zdobycia, chociaż pojawia się w drugim obiegu.
Twórczość Jarosława Koziary przeważnie łączy się z happeningiem. Jednym z wielu tego przykładów jest stworzone w Kamieniołomach w Kazimierzu nad Wisłą płonące logo Voo Voo.
Artysta wielokrotnie wplatał elementy landartu i happeningu w projekty związane z zespołem Wojtka Waglewskiego. Jednym z najbardziej pamiętnych występów grupy był słynny koncert w kamieniołomach, podczas którego Jarosław Koziara podpalił 80 ustawionych na zboczach totemów. Wojciech Waglewski często to wspomina, przypominając że chociaż pomysł genialny to jednak wykonanie otworów w skale aby zamontować totemy było sporym wyzwaniem.
W 2005 roku Jarosław Koziara był autorem i reżyserem scenografii do teledysku Voo Voo "Nie muszę musieć".
Artysta stworzył też między innymi scenografię do przedstawienia "Muzyka ze słowami", do której muzykę napisało Voo Voo. Wojciech Waglewski postanowił wykorzystać Jego talent również do zaprojektowania dekoracji podczas trasy koncertowej Męskie Granie.
Ostatnio przy okazji albumu "7", po krótkiej przerwie, Jarosław Koziara powrócił jako projektant okładki płyty Voo Voo, co Wojciech Waglewski skomentował słowami: "Stara ekipa w komplecie. Wszystko jest na swoim miejscu".
Moja publikacja w minimalnym stopniu wyczerpuje temat. Ile bym nie napisał o wspólnych projektach Jarosława Koziary z Voo Voo, i tak będzie mało.
Zachęcam do zajrzenia TUTAJ , TUTAJ i TUTAJ. Pod tymi adresami można znaleźć znacznie więcej informacji.
Od siebie dodam, że moim zdaniem nie ma wielu rzeczy w naturze, które pasują do siebie tak bardzo jak twórczość Jarosława Koziary do zespołu Voo Voo. Wojciech Waglewski często mówi o "magicznym obliczu zespołu". Dla mnie to magiczne oblicze to oprócz niektórych wątków muzycznych, również warstwa konceptualna istnienia grupy, ludzie którzy przyczynili się do sukcesu zespołu, nieprzypadkowa atmosfera związana z jego działalnością oraz cała strona wizualna, na którą w ogromnej mierze wpłynął właśnie Jarosław Koziara.
Połączenie charakterystycznych technik z oryginalnymi pomysłami, niezwykły koloryt plus cały ten pierwiastek natury, który przewija się przez twórczość Koziary, czynią z Niego artystę absolutnie wyjątkowego.
Na wszelki wypadek podpowiem, że obrazek ze środą można sobie kliknąć aby wyświetlił się w dużo większym rozmiarze. Jutro czwartek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz