Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DVD. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DVD. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 sierpnia 2022

Rarytasy - część 28 : ANAWA 2020 BOX CD + DVD

W tytule napisałem CD + DVD, ale tak naprawdę na zestaw składają się: CD + DVD + plakat + naklejka. 
Szczerze powiedziawszy, jeszcze tydzień temu nie miałem pojęcia o istnieniu tego wydawnictwa. Gdy je zobaczyłem, w pierwszym momencie zupełnie zgłupiałem, bo myślałem, że to jakaś płyta, która trafiła do regularnej sprzedaży. Tyle, że chociaż premiera albumu była całkiem niedawno, jakoś kompletnie nie mogłem sobie przypomnieć wydania z płytą DVD i pomyślałem, że z moją pamięcią jest bardzo kiepsko. Szybko jednak ustaliłem, że wydawnictwo nigdy nie trafiło do sprzedaży. A skoro tak, to oczywiście idealnie nadaje się do mojego cyklu "rarytasy". 
Przechodząc do uszczegółów: cały zestaw zapakowany jest w sztywne, tekturowe, dwuczęściowe pudełko. Tu od razu wielki minus. Na żadnej krawędzi nie ma tytułu ani wykonawcy. Podobnie było w ostatnim czasie z kolekcjonerską edycją najnowszej płyty zespołu Waglewski Fisz Emade. Jeśli postawić te dwie płyty na półce obok siebie, to kompletnie nie wiadomo która jest która. Osobiście nie znoszę sytuacji, gdy grzbiety płyt nie są w żaden sposób opisane. Na szczęście w zasadzie to chyba jedyna wada tego wydawnictwa.
Wewnątrz pudełka znajdziemy między innymi płytę CD "ANAWA 2020". Akurat nie mam pod ręką sklepowego wydania tego albumu, ale na 99% jest to dokładnie to samo wydanie, co w regularnej sprzedaży. Numer katalogowy jest ten sam. Nie ma więc co się nad tym szerzej rozpisywać.
To, co w zestawie stanowi największą wartość, to płyta DVD. Krążek umieszczony został w opakowaniu digipack o wielkości odpowiadającej płytom CD. Brak jest numeru katalogowego. Okładka i wszystkie pozostałe elementy graficzne ściśle nawiązują do stylistyki wykorzystanej na albumie "ANAWA 2020". Pełny tytuł to "ANAWA 2020 - Marek Grechuta Anawa 1970 / Voo Voo Anawa 2020".
Na dysku w menu znajdują się cztery pozycje. Pierwsza z nich to blisko 21-minutowy reportaż. Materiał przeplatany jest migawkami z premierowego koncertu, który odbył się w Łodzi, podczas festiwalu Soundedit. Przede wszystkim są tam jednak wywiady z wszystkimi gośćmi, których usłyszeć można na płycie "ANAWA 2020", oraz pracownikami Narodowego Centrum Kultury. Zdecydowanie najwięcej miejsca zajmuje wywiad z Wojciechem Waglewskim, przeprowadzony tradycyjnie już chyba przez Piotra Metza. Obaj panowie wygłaszają tezy, z którymi myślę, że można polemizować. Tak czy inaczej, reportaż oceniam bardzo pozytywnie. 
Kolejną pozycją na płycie jest coś, co nazwane zostało wizualizacją do utworu "Zadymka". Szczęśliwie nie nazwano tego teledyskiem. Dziwny to twór, dostępny również na YouTube, ale pamiętać należy, że wszystko związane z projektem "ANAWA 2020" powstawało w okresie pandemii Covid-19, w czasie surowych restrykcji, gdy wszelkie spotkania i robienie czegokolwiek było niezwykle utrudnione.
Ostatnie dwie pozycje na płycie, to wersje koncertowe utworów "W dzikie wino zaplątani" oraz "Niepewność", zarejestrowane podczas festiwalu Soundedit. Przy czym nie są to zwykłe dwa fragmenty z transmisji internetowej, którą widzowie mogli oglądać online w trakcie występu. Obraz został przemontowany, wyraźnie poprawione są również kolory. Oba nagrania dostępne są na YouTube i zwłaszcza to pierwsze cieszy się całkiem sporym wynikiem oglądalności. 
W boxie znajdziemy również dwustronny plakat. W sumie bardziej taki gadżet niż plakat. Całość złożona w kostkę, więc po rozłożeniu wygląda nieco, jak wyciągnięta nie powiem skąd i trudno mi sobie wyobrazić, aby ktoś to sobie powiesił na ścianie, albo oprawił w ramkę. Ale jako gadżet dopełniający ten zestaw, w sumie może być. Plakat ma wymiary ok. 40,5cm x 46 cm. Na jednej z jego stron znajduje się okładka płyty "ANAWA 2020", natomiast na odwrocie wydrukowano grafikę, mogącą się nieco kojarzyć z pracami Wojciecha Fangora. Chociaż możliwe też, że ktoś zwyczajnie poświecił latarką na ścianę i zrobił zdjęcie. Trudno powiedzieć.
No i ostatnią rzeczą w tym komplecie jest niewielkich rozmiarów naklejka, przedstawiająca fragment okładki płyty "ANAWA 2020". Powiedziałbym, że bardzo fajna, chociaż z pewnością byłaby jeszcze fajniejsza, gdyby gdzieś tam znalazło się na niej miejsce na napis "Voo Voo".
Na podstawie okładki trudno jednoznacznie stwierdzić, kto jest wydawcą tego zestawu, ale podejrzewam, iż jest to Narodowe Centrum Kultury do spółki z ART2. Jakkolwiek na równi z już wymienionymi, można tam również znaleźć logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz "Niepodległa". 
Podsumowując całość... Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem wszelkich wydawnictw kolekcjonerskich, promocyjnych itp. Zatem ten box mogę ocenić tylko i wyłącznie dobrze. Zwłaszcza, że poza jednym minusem, o którym wspominałem wcześniej, jest wydany naprawdę porządnie. Świetna rzecz do kolekcji.
Zdjęcia tradycyjnie można powiększyć do sporych rozmiarów, klikając w nie.

czwartek, 12 maja 2022

Rarytasy - część 26 : Esperanza +


Dzisiaj taki oto koncert na DVD. Pewnie wszyscy wiedzą, ale na wszelki wypadek wspomnę, że wśród wykonawców znalazł się zespół Voo Voo. 
Wydarzenie miało miejsce 16 sierpnia 2014 roku w Gdańsku i było częścią cyklu corocznych koncertów pod nazwą Solidarity of Arts. Jego główną bohaterką była Esperanza Spalding, której na scenie towarzyszyła cała masa innych wykonawców. Między innymi właśnie zespół Voo Voo, który wykonał utwory : "Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic", "Wannolot", "Turczyński" i "Flota Zjednoczonych Sił / Łobi Jabi". W sumie zespół spędził na scenie jakieś 28 minut. 
Występ nie obył się bez drobnych problemów. Zwłaszcza podczas utworu "Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic", Mateusz Pospieszalski wraz z orkiestrą, którą dyrygował, całkowicie rozminęli się z resztą zespołu Voo Voo. Mateusz z orkiestrą grali swoje a 3/4 Voo Voo grało swoje. Na szczęście kakofonia trwała tylko krótką chwilę i mimo tego drobnego potknięcia, cały występ można uznać za wyjątkowo udany. Myślę, że śmiało można zaliczyć go do grona tych najważniejszych (a już z pewnością najbardziej zapadających w pamięć) w historii zespołu. Całość imprezy była ogromnym przedsięwzięciem, któremu towarzyszyła licznie zgromadzona publiczność (zarówno pod sceną, jak i przed telewizorami). Rozmach widoczny był podczas koncertu przez cały czas. Wrażenie robiła chociażby wielkość orkiestry, która towarzyszyła zespołowi Voo Voo. Dzięki niej, grupa zaprezentowała swoje utwory w tych najbardziej przeze mnie lubianych i moim zdaniem najszlachetniejszych wersjach. 
Wspomniana już wcześniej publiczność, również sprawiła się świetnie. Wszyscy wiedzą, że Mateo uwielbia zabawy z publicznością. Jednak nie z każdą to jest możliwe. Zazwyczaj po krótkiej chwili już wiadomo, czy z daną publiką można się pobawić, czy też nie ma sensu próbować. Ale w Gdańsku podczas tego koncertu zdecydowanie się dało i wyszło to bardzo fajnie. 
Dla mnie najmocniejszym punktem występu Voo Voo było wykonanie Floty/Łobi Jabi z towarzyszeniem Esperanzy.
Przyznam, że chociaż teoretycznie miałem blisko, to koncertu na żywo nie oglądałem. Każdego roku robię wszystko, aby przez cały czas trwania wakacji trzymać się jak najdalej od Trójmiasta. A koncert był w sierpniu. Tak więc w praktyce miałem bardzo daleko. Ale oczywiście oglądałem w TV a potem jeszcze wielokrotnie z nagrań.
Cały występ bez problemu dostępny jest w kilku miejscach na YouTube, więc to DVD, to niby nic nadzwyczajnego. Z drugiej jednak strony, niezwykle miło jest mieć profesjonalne wydawnictwo, które w dodatku nigdy nie trafiło do sprzedaży. 
Cóż można o nim powiedzieć? Jak widać na powyższych skanach, na całość składają się dwie płyty DVD, osadzone w opakowaniu digipack. Trudno dojść kto jest wydawcą, ale prawdopodobnie jest to firma MM Comunications. Wielki minus za brak jakiegokolwiek menu na płytach oraz brak możliwości wyboru konkretnych scen. Koncert trwał 4 godziny, więc znalezienie czegokolwiek na płytach, jest niestety czasochłonne. Ale poza tym, naprawdę fajna rzecz.

środa, 2 grudnia 2020

Voo Voo i WFE na (chyba) DVD

 

Straszna posucha informacyjna w ostatnich dniach. Zatem każda wiadomość cieszy. Tym bardziej taka.
14 grudnia ukazuje się wydawnictwo płytowe zatytułowane "Najpiękniejsza Muzyka Świata Pol'and'Rock Festival". Z podtytułem "25th The best of najpiękniejsza muzyka świata". Będzie to forma podsumowania 25 edycji festiwalu znanego niegdyś jako Przystanek Woodstock.
Nie wyobrażam sobie aby na takim wydawnictwie zabrakło Voo Voo. I nie zabraknie. Dodatkowo będzie też Waglewski Fisz Emade
Na chwile obecną informacje o tym wydawnictwie są jeszcze niepełne. Wiadomo, że złożą się na nie 3 płyty CD + 2 DVD. Znana jest też tracklista a na niej dwie interesujące pozycje:
44. Voo Voo - Flota Zjednoczonych Sił 
45. Waglewski Fisz Emade -  Badminton
I teraz tak: o ile w przypadku Waglewski Fisz Emade sprawa jest jasna, nagranie pochodzi z 2008 roku, to w przypadku Voo Voo mamy aż pięć możliwości. Oby to było nagranie z 2001 roku a nie z 2004 czy 2009, które to już ukazały się na DVD. 
Sprawa druga: nie wiadomo jeszcze które nagrania będą na CD a które na DVD. Ale... zwyczajowo przy tego typu wydawnictwach nagrania przeznaczone na DVD zamieszcza się pod koniec tracklisty a Voo Voo i WFE tam właśnie się znalazły. Zatem jest duża szansa nie tylko na dźwięk ale też obraz. 
Wszystko pewnie okaże się lada dzień.
Album wydaje Mystic razem ze Złotym Melonem i można go już nabyć w przedsprzedaży TUTAJ
EDIT: Podobno będzie tak: wszystkie utwory będą i na CD i na DVD. Taką informację otrzymałem z Siemashopu. Ale i tak nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.



środa, 21 października 2020

Mateo i Maleo w Uniejowie - koncert i DVD

Budżety obywatelskie to taki dziwny wynalazek, który kojarzy mi się głównie z absurdalnymi pomysłami typu domek dla mrówek albo ławka przy plaży na zimę. Absurdalność owych pomysłów często idzie w parze z jeszcze bardziej absurdalnymi kosztami ich realizacji. Przykłady wszyscy znamy. Ale oto we wrześniu rozstrzygnięta została trzecia edycja Budżetu Obywatelskiego Samorządu Województwa Łódzkiego na rok 2020. I okazuje się, że ponoć największe zainteresowanie mieszkańców powiatu poddębickiego wzbudziły warsztaty integracyjne pt. „Historie Zagubione”, których efektem finałowym będzie koncert, podczas którego wystąpią m.in. Marika, Dariusz „Maleo” Malejonek, Lidia, Marcin i Mateusz Pospieszalscy. Koncert ma być oparty o widowiska artystyczne pt. „Panny Wyklęte” i „Niezłomnym - Honor”. 
W załączniku do Uchwały Zarządu Województwa Łódzkiego nr 28/20 można przeczytać: "Koncert będzie zarejestrowany na płytach DVD i rozpropagowany w mediach (prasa, telewizja, plakaty, materiały promocyjne)." Na tę chwilę jeszcze nie do końca wiadomo gdzie i kiedy ten koncert ale coś już wiadomo: w Uniejowie i przed rozpoczęciem nowego roku. Więcej na ten temat TUTAJ

środa, 12 sierpnia 2020

Wspomnień czar - Najmniejszy Koncert Świata

Kilkanaście lat temu, dostrzegłem w kiosku DVD zespołu T.LOVE, zatytułowane "Najmniejszy Koncert Świata". Cena zniechęciła mnie wtedy do zakupu ale pamiętam, że sama idea zrobiła na mnie duże wrażenie. Tym bardziej uradowała mnie w 2009 roku informacja, że wydawca zamierza iść za ciosem i wypuścić całą serię takich występów na DVD a wśród wykonawców będą Voo Voo i Haydamaky. 
Wiadomość o płycie oczywiście ucieszyła ale w tej samej sekundzie, gdy dowiedziałem się o tym, w głowie zrodziło się pytanie: jak się znaleźć na tym koncercie? 
Sytuacja dość szybko się wyjaśniła: okazało się, że jedyna droga to zwycięstwo w konkursie organizowanym przez radio Roxy FM. Szczegółów już nie pamiętam ale z grubsza chodziło o to, że za pomocą wiadomości SMS trzeba było przesłać odpowiedzi na jakieś pytania. Te smsy tam kilka złotych kosztowały ale uznałem, że to nie ma żadnego znaczenia. Plan był taki, aby wysłać ich setkę, gdyż uważałem że warto to zrobić aby uczestniczyć w tym niewątpliwym wydarzeniu. Ostatecznie jednak zdążyłem wysłać chyba jedynie ze 3, gdy otrzymałem telefon z radia i dowiedziałem się że wygrałem. Porozmawiałem chwilkę z sympatycznymi paniami z radia a pół godzinki później cała rozmowa poszła na antenie, rzekomo na żywo. Panie budowały w studio napięcie: ciekawe kto tym razem będzie miał szczęście? Ale ja już od 30 minut wiedziałem kto. 
W koncercie miało wziąć udział 20 osób. 
Organizatorzy poprosili nas abyśmy o określonej porze zjawili się na dworcu kolejowym w Krakowie. To już był 2010 rok. Pamiętam, że była końcówka stycznia i tragiczny mróz. Na miejscu, przedstawicielka organizatorów poinformowała nas, że z różnych przyczyn w wydarzeniu weźmie udział jedynie 17 osób. W sumie jeszcze lepiej - pomyślałem sobie. 
Zostaliśmy zapakowani w jakieś chyba busy (nie pamiętam już) i przetransportowani do miejsca zwącego się Alvernia Studios. Wrażenie kolosalne, chociaż znacznie trafniejsze byłoby określenie: kosmiczne. Dosłownie. Warto sobie wygooglać tę nazwę. Otóż kompleks wygląda jak baza księżycowa. Obiekt jest dosyć silnie strzeżony a strażnicy wyglądają jakby byli jakimiś pracownikami NASA albo coś w tym stylu. Jeśli budynki z zewnątrz szokują wyglądem, to wewnątrz jest jeszcze ciekawiej. Wnętrza stylizowane są na scenografie według projektów Hansa Rudolfa Gigera z filmów "Obcy". Drzwi otwierane jak na statkach kosmicznych itd. Już samo wejście do WC może zrobić ogromne wrażenie. A tam jest tak urządzone wszystko. Nie wstawię żadnych zdjęć tego obiektu, bo zdaje się, że podpisaliśmy jakieś lojalki, że tego nie uczynimy. 
Koncert niestety nie był porywającym wydarzeniem. Atmosfera nie była najlepsza. Już po kilku chwilach Wojciech Waglewski zażądał aby ustalić, czy scena jest dla muzyków czy dla kamerzystów. Różne podobne drobiazgi cały czas się tam wydarzały. Ale koncert okazał się najmniej istotnym elementem tej całej imprezy. 
Po nagraniach zostaliśmy zawiezieni na nocleg do jakiegoś hotelu, zajazdu czy czegoś podobnego. Tam czekała już na nas kolacja. Dwa ogromne stoły zastawione świetnym jedzeniem i trunkami. A do tego wszystkiego wykonawcy. Zespół Haydamaky stawił się w komplecie a zespół Voo Voo w osobach Wojciecha i Karima. Oprócz tego na kolacji byli też obecni ludzie z produkcji oraz Mirek Olszówka - ówczesny menadżer Voo Voo. W sumie sporo osób. 
Zupełnie nie wiem, co tam się działo u Haydamaków, bo siedzieli przy innym stole. Ja siedziałem tak, że po lewej miałem Karima a naprzeciw siedział Wojciech. Jednak o godzinie gdzieś tak 20.00, może 21.00, wokalista Haydamaków wstał i palcem wskazał swojemu zespołowi drzwi. A ci grzecznie rozeszli się do pokojów spać. Wywołało to spore zdziwienie ale cóż... takie obyczaje. Jedynie gitarzysta Ołeksandr Demjanenko nie usłuchał i gdzieś tam nadal się kręcił. Rozmawiałem z nim chwilę, pytałem czemu nie idzie spać? Odpowiedział, że ma to w d....
Tymczasem przy naszym stole impreza mocno się rozkręcała. Była to okazja by usłyszeć wiele ciekawych anegdot od Wojtka i Karima, można było pytać o wszystko.
Pamiętam, że na przykład Wojtek przekonywał, że świat się jeszcze nie kończy bo ludzie nadal dla sztuki gotowi są zrobić wiele. I przywołał autentyczną historię, jak jakiś gość zatrudnił się gdzieś w galerii sztuki jako sprzątacz. Pracował tam przez pół roku tylko po to aby podmienić jeden z obrazów na kopię. Długo trwało zanim ktokolwiek się zorientował. Gdy to jednak nastąpiło, dość szybko namierzono sprawcę. Okazało się że oryginał trzymał gdzieś u rodziców czy u dziadków na szafie. Odwiedzał ich raz w tygodniu, zamykał się w pokoju na dwie godziny sam na sam z obrazem i delektował się widokiem.
Ta impreza była setkę razy lepszą nagrodą niż cały ten koncert. Gdzieś tak myślę, że koło godziny 2.00 nad ranem, uczestnicy rozeszli się spać. Wojciech bardzo się poświecił i siedział ze wszystkimi do samego końca tego after party. Rano jeszcze pożegnalne śniadanie i pamiętam, że zwycięzcy konkursu mieli zostać odwiezieni na dworzec do Krakowa, natomiast Wagiel i Karim gdzieś tam zamierzali ewakuować się we własnym zakresie. Powstał jednak problem, gdyż Waglowi w niejasnych okolicznościach zginęła czapka. Takie miałem wrażenie, jakbym przez chwilę był głównym podejrzanym o jej buchnięcie ale na szczęście się znalazła. No i tyle. Odwieźli nas na dworzec, jeszcze tylko podróż przez cały kraj i już byłem w domu. 
Historia jednak miała swój ciąg dalszy bo przecież wszyscy uczestnicy wydarzenia czekali na DVD. No i tu trzeba powiedzieć, że nie mieliśmy szczęścia. Już nie pamiętam czy powiedział mi to Yach Paszkiewicz czy może ktoś inny ale jeszcze na etapie montażu dowiedziałem się, że koncert jest tak tragicznie zarejestrowany, że właściwie nie ma możliwości go sensownie zmontować. 
Jednak pół roku wcześniej, 23 maja 2009 roku, Voo Voo wraz z Haydamakami grali aż dwa koncerty tego samego dnia. Jeden w Gdańsku a drugi w Warszawie. Oba te wydarzenia rejestrowały ekipy Yaha Paszkiewicza. 
Przyznam szczerze, że gdy upragnione DVD się ukazało, ani razu nie byłem tak twardy aby obejrzeć całość. Raz przebrnąłem przez większość. I z tego co zapamiętałem, wyglądało to w ten sposób, że są tam jakieś fragmenty zarejestrowane w Alvernia Studios, przemieszane z fragmentami z Gdańska, Warszawy i jakimiś animacjami. Generalnie tragedia. Oczywiście było żal, że tak się to skończyło, bo mogła to być fajna pamiątka na całe życie, ale możliwość zwiedzenia Alvernia Studios oraz impreza z Wojciechem i Karimem, mocno rekompensowały tę sytuację. 
Cóż można powiedzieć? Nie polecam nikomu tego DVD. Ale całość zawsze będę miło wspominał i naprawdę cieszę się, że miałem okazję przeżyć taką przygodę.
Na zdjęciu u góry uwiecznieni zostali zwycięzcy konkursu (nie wszyscy) oraz znany Państwu skądinąd Pan z winkiem.

piątek, 29 listopada 2019

Voo Voo wraca do Biedronki

Wokół tego wydawnictwa, dłuższy czas temu było sporo zamieszania. Pojawiło się nagle w sieci sklepów Biedronka a wykonawcy dowiedzieli się z gazetki promocyjnej, że ukazuje się jakieś ich DVD. Błędy merytoryczne w książeczce tylko dolały oliwy do ognia. Pojawiło się oświadczenie menagementu a w nim groźba procesu. W efekcie płyty zniknęły ze sklepów po jakichś dwóch dniach. Sam koncert (ten sam, którego część ukazała się wcześniej na płycie "Koncert w Łodzi") jest fantastyczny, tylko całość została wydana jakoś tak z partyzanta. 
Ale wygląda na to, że chyba kto się miał dogadać to się dogadał, gdyż właśnie na stronie Biedronki pojawiła się informacja, że od 2 grudnia wydawnictwo znowu trafi do sprzedaży. W dodatku w bardzo atrakcyjnej cenie.
Co ciekawe, płyta Voo Voo jest częścią całej serii koncertów znanych wykonawców, które trafiły do Biedronki, zanim wybuchła cała afera. 7 płyt z tej serii powraca do sprzedaży. Ale na przykład koncert Lecha Janerki, który miał swoją premierę razem z płytą Voo Voo, do sprzedaży nie wraca. Przynajmniej nic o tym nie wiadomo ze strony internetowej sklepu.
Więcej TUTAJ

piątek, 13 września 2019

Rarytasy - część 18: Waglewski Maleńczuk - teledysk "Koledzy" na DVD


Przy okazji letnich podróży, udało mi się natrafić na rzecz, o której nigdy wcześniej nie słyszałem. Jak się okazuje, nie tylko ja. Chodzi o płytę DVD, na której jest tylko jedna pozycja: teledysk Wojciecha Waglewskiego i Macieja Maleńczuka zatytułowany "Koledzy". Przynajmniej w teorii. W praktyce na płycie nie ma teledysku "Koledzy". Jest teledysk "Biust". 
To, że płyta ta nigdy nie trafiła do sprzedaży to rzecz oczywista, podobnie jak to, że jest to jakieś promocyjne DVD. Ale tutaj właśnie pojawiają się pytania, bowiem z tym wydawnictwem związek mogą mieć dwie osoby i niestety obie już nie żyją. Pierwsza, chyba mniej prawdopodobna opcja jest taka, że krążek jest jakoś powiązany z działalnością Yacha Paszkiewicza. Myślę jednak, że wszystko na ten temat wiedziałby Mirek Olszówka. Moje podejrzenia są takie, że płyta powstała na potrzeby jakichś targów Agory albo w tej formie teledysk rozesłany został do stacji telewizyjnych. Trudno powiedzieć. Osoby pracujące w tamtym czasie przy projekcie Waglewski Maleńczuk, do których udało się dotrzeć, nie słyszały o takiej płycie. No ale może czyta to ktoś, kto wie coś więcej? 

środa, 27 marca 2019

Wojciech Waglewski i Haydamaky na CD i DVD

Tak, jak to już zostało wcześniej na tym blogu napisane, 31 marca o godzinie 17.00 w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur w Lublinie, odbędzie się koncert Mickiewicz XXI symfonicznie. Podczas występu wykonany zostanie materiał znany z albumu Mickiewicz-Stasiuk-Haydamaky. Wśród wykonawców pojawi się między innymi Wojciech Waglewski
Teraz na stronie gosc.pl pojawiła się dodatkowa ciekawa informacja, że cały koncert będzie rejestrowany i planowane jest jego wydanie w formie DVD oraz CD.
Więcej TUTAJ

środa, 17 stycznia 2018

Voo Voo na DVD Grzegorza Turnaua

Ta informacja jest mocno spóźniona ale z drugiej strony jest bardzo ciekawa a jakoś nikt za bardzo wcześniej jej nie wyeksponował. Przynajmniej w części dotyczącej Voo Voo.
Otóż 15 października ubiegłego roku ukazała się płyta Grzegorza Turnaua zatytułowana "L". Wydawnictwo składa się z dwóch CD i DVD. Znajduje się na nich prawie 100 utworów w nigdy niewydanych wersjach, 36 niepublikowanych piosenek, 5 godzin 50 minut muzyki, pełne zapisy 2 koncertów i 1 programu muzycznego oraz największe przeboje w wersjach „live” - rejestracje studyjne i koncertowe z ostatnich 33 lat. Naprawdę wspaniała sprawa dla sympatyków Grzegorza Turnaua. Ale jest też coś dla fanów Voo Voo. Otóż na DVD znalazły się dwie piosenki z koncertu "Flota Zjednoczonych Sił", który został zarejestrowany w 1997 roku. Występ, chociaż dość dobrze znany bo telewizja przypomina go co jakiś czas, to jednak był na tyle ważnym i udanym przedsięwzięciem, że plyta jest z pewnością ciekawostką dla kolekcjonerów. Znajdziemy na nim utwory "Mydło - powidło" oraz "Z pomieszania win", które Grzegorz Turnau wykonał wspólnie z ekipą Wojtka Waglewskiego. 

czwartek, 16 listopada 2017

Uprowadzenie Agaty ponownie na DVD

Do sklepów trafiło właśnie wznowione wydanie filmu "Uprowadzenie Agaty" na DVD. Niektórzy mogą się zastanawiać czemu ta wiadomość trafia na bloga o Voo Voo? Już odpowiadam. Otóż obraz Marka Piwowskiego jest jak dotąd jedynym filmem fabularnym, w którym epizodyczną rolę  co prawda ale jednak, zagrał Wojciech Waglewski.

wtorek, 14 czerwca 2016

Rarytasy - część 6 - Ani To Wywiad, Ani Koncert



W ostatnim czasie za sprawą wycofanej ze sklepów serii płyt DVD dość głośno było o cyklu koncertów rejestrowanych w Łodzi w latach 90-tych pod nazwą "Bez prądu". Koncerty te zawsze cieszyły się uznaniem. Jak najbardziej zasłużonym. Telewizja dość często powtarzała niektóre z nich. Były i takie, które ukazały się na różnych wydawnictwach. 
Ale była też inna, w pewnej mierze podobna, z pewnością zasługująca na równie duże uznanie seria koncertów, która została prawie zupełnie zapomniana. Mam na myśli cykl występów zarejestrowanych przez TVP Katowice pod nazwą "100% LIVE". 
Podobnie jak w Łodzi, w Katowicach również występowały wszystkie najważniejsze zespoły a transmisja nadawana była w telewizji na żywo. 
Niestety dziś w internecie brak jest jakichkolwiek informacji na temat wspomnianej serii koncertów, nie ma więc żadnej notki na przykład z Wikipedii, którą mógłbym zacytować. Mogę napisać tylko to, co wiem sam. 
Otóż program "100% LIVE" powstał pod koniec 1993 roku i nadawany były w TVP Katowice wieczorową porą. Ostatni odcinek trafił na antenę najprawdopodobniej w 2011 roku. Transmisje odbywały się z różnych miejsc prowadzących aktywność koncertową.  Formuła trwającego zazwyczaj około 60 minut programu przewidywała, że jego gospodarz którym był Wojciech Zamorski, przed występem przeprowadzał zawsze wywiad z artystami. W trakcie koncertów też zdarzały się przerwy na dodatkową pogawędkę.
Pięciokrotnie w programie wystąpił zespół Voo Voo. I co najfajniejsze: cztery z tych występów ukazały się na dwupłytowym wydawnictwie DVD zatytułowanym "100% VOO VOO LIVE - Ani To Wywiad, Ani Koncert", wydanym przez Wannolot - Fan Klub zespołu Voo Voo. W informacji umieszczonej na okładce możemy przeczytać: "Wydane nie dla zysku, a dla przyjemności - dokupcie oryginały płyt, zapłaćcie abonament i wpadnijcie na koncert!". 
I tutaj nie sposób przejść dalej, nie zatrzymując się na moment przy samym Fan Klubie, gdyż jego działalność po dzień dzisiejszy robi ogromne wrażenie. Nie chcę powtarzać tego, co każdy sam może przeczytać sobie na temat działalności Wannolotu TUTAJ. Zachęcam jednak do zapoznania się ze stroną internetową prowadzoną w latach 1998-2000 przez inicjatora jego powstania. Można ją znaleźć TUTAJ. Jest tam kopalnia przeróżnych ciekawostek. 
Wannolot był niezwykle cenną i twórczą inicjatywą, po której zostało 5 równie cennych nieoficjalnych wydawnictw. Wszystkie je zamierzam w przyszłości szczegółowo opisać, natomiast dziś skupię się na ostatnim z nich, czyli wspomnianym już podwójnym DVD "Ani To Wywiad, Ani Koncert". 
Wydanie tego niewątpliwego rarytasu dla fanów Voo Voo, to zasługa przede wszystkim dwóch panów. Nie wiem, czy życzą sobie aby o nich tutaj pisać więc wspomnę tyle, że jeden z nich dostarczył materiały a drugi nadał całości piękny efekt końcowy, czyli stworzył całą grafikę, opracowanie i zajął się stroną techniczną płyt.
Jak widać na załączonych przeze mnie fotkach, wydawnictwo wygląda bardzo fachowo jak na wydane własnym sumptem a w chwili gdy się ukazało, wyglądało wręcz ultra fachowo. 
Opis, który można znaleźć na pudełku, z grubsza mówi nam o zawartości płyt. Najogólniej jednak rzecz ujmując, na krążkach znalazły się pierwsze trzy koncerty, jakie zespół Voo Voo zagrał w programie "100% LIVE" oraz piąty z nich.  Oprócz występów na płytach możemy również znaleźć kilka nagrań ze spotkania członków Fan Klubu Wannolot z zespołem Voo Voo, które odbyło się w październiku 2005 roku. Jest też praktycznie zupełnie nieznany teledysk zespołu do piosenki "Mantra", który również został zrealizowany w TVP Katowice. Całość domyka galeria bardzo ciekawych zdjęć zespołu Voo Voo. 
Koncerty, które znalazły się na płytach to dziś ogromna ciekawostka, niewątpliwa pamiątka i dokument tamtych czasów. Wszystko to oczywiście okraszone jest wspaniałą muzyką. Jeżeli dzisiaj ktoś myśli, że Wojtek Waglewski urodził się z długą brodą i od 30 lat wykonuje na koncertach płytę "Dobry Wieczór" śpiewając to swoje "uuuuu" czy "łouło", to tak oczywiście nie jest i na tych płytach można się o tym przekonać. Można zobaczyć Janka Pospieszalskiego z czasów, gdy zajmował się jeszcze głównie muzyką, można zobaczyć Karima Martusewicza, który wyglądał dużo, dużo młodziej, niż wskazywał wówczas jego wiek. Każdy z nas wie o tym, że Mateo jest multiinstrumentalistą, który jeśli trzeba to zagra na muszli albo na pile. Od czasu do czasu na koncertach Voo Voo jest okazja by zobaczyć Wojciecha Waglewskiego uderzającego w bębny. Ale ile osób może się pochwalić, że widziało lidera Voo Voo grającego na klawiszach? Tymczasem podczas jednego z koncertów zarejestrowanych na płytach, taka sytuacja właśnie ma miejsce.
Przechodząc do szczegółów, pierwszy z koncertów zarejestrowanych na DVD został zagrany 23 lutego 1996. Pretekstem do zaproszenia Voo Voo było wydanie albumu "Rapatapa-to-ja", który miał swoją premierę kilka miesięcy wcześniej. Zespół wystąpił w składzie: Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Jan Pospieszalski, Piotr Żyżelewicz, Mamadou Diouf. Scena przyozdobiona była motywami z okładki płyty "Rapatapa-to-ja" oraz wielkim malowidłem przypominającym to z okładki albumu "Różne piosenki". Oczywiście autorem wszystkich tych dekoracji był Jarosław Koziara.
Drugi występ, który znalazł się na DVD, zarejestrowany został 13 czerwca 1997Pretekstem do spotkania było wydanie kilka miesięcy wcześniej albumu "Flota Zjednoczonych Sił (Najlepsi śpiewają Voo Voo)". Zespół wystąpił w składzie: Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Jan Pospieszalski, Piotr Żyżelewicz, Mamadou Diouf. Program zrealizowano w Centrum Kultury w Siemianowicach Śląskich. Tym razem scena przyozdobiona była jedynie wielkim logo programu "100% LIVE". Janek Pospieszalski wystąpił w spodniach ogrodniczkach, co jak podejrzewam, było pewnie jakąś formą inspiracji zaczerpniętej z zespołu Dżem. 
Podczas obydwóch koncertów z pierwszego krążka DVD na bębnach udziela się również Mateo. 
Trzeci koncert został zarejestrowany 9 lutego 1999Zespół wystąpił w składzie: Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Karim Martusewicz, Piotr Żyżelewicz, Mamadou Diouf (niewymieniony w napisach końcowych nie wiadomo dlaczego) plus Antoni Gralak (wymieniony w napisach). Pretekstem do zaproszenia Voo Voo było wydanie albumu "Oov Oov".
Czwarty występ odbył się 1 kwietnia 2001 roku, o godzinie 21.00 w Klubie "Medyk" na terenie Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach Ligocie. Tym razem zespół promował "Płytę z muzyką". Voo Voo wystąpiło w składzie: Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Karim Martusewicz, Piotr Żyżelewicz.
Menu pierwszej z płyt DVD ubarwione jest brzmieniem dżingli, które znalazły się na singlu "Rapatapa-to-ja". Oprócz dwóch koncertów znaleźć tu można również teledysk "Mantra".
Natomiast na drugim krążku, zanim pojawi się menu, najpierw wyświetla się intro pokazujące zespół Voo Voo witający się z fanami. Poszczególne sekcje menu ubarwione są dźwiękiem z wypowiedziami Wojciecha Waglewskiego. Oprócz dwóch koncertów,  znajdziemy tutaj również 4 krótkie filmy ze spotkania Voo Voo z fanami oraz galerię zdjęć. Oglądanie fotek teoretycznie umila zrobiony przez Grzegorza Ciechowskiego dość koszmarny mix piosenki "I cóż że żal". Tak zwany "Remix Telepolo". 
Jeżeli chodzi o obraz i dźwięk tego, co możemy znaleźć na płytach, to jest bardzo różnie. Czyli od "świetnie" do "tak sobie". To nie są kopie zgrane z taśm BETA tylko materiały po różnych przejściach.
Podobnie jak w przypadku łódzkich koncertów z serii "Bez prądu", zapis koncertów z Katowicach również kończy się najczęściej podczas trwania którejś z piosenek i istnieje duże prawdopodobieństwo, że podobnie jak w przypadku Łodzi, telewizja posiada dużo dłuższe zapisy niż to, co zostało pokazane na antenie a potem trafiło na DVD. 
Tytułem uzupełnienia napiszę, że piąty koncert Voo Voo z serii "100% LIVE" (który nie trafił na DVD) odbył się 17 grudnia 1999 w bytomskim klubie Fantom. Była to okazja by pochwalić się wydaniem płyty "Koncert w Trójce". To równocześnie czwarty występ w programie z Mamadou Dioufem. No i oczywiście już bez Janka Pospieszalskiego w składzie. 
Wydawnictwa klubowe Wannolotu są dziś ultra unikatowe. Nigdy nie widziałem aby któraś z płyt Fan Klubu znalazła się na Allegro.

Na zakończenie dziękuję Koledze Tomkowi, bez którego ten wpis nie doszedłby do skutku i wrzucam jeszcze kilka screenów z opisywanych dziś koncertów.


piątek, 3 czerwca 2016

DVD Voo Voo "Bez prądu" wycofane z Biedronki

Zainspirowany przez jednego z czytelników bloga, odwiedziłem właśnie kilka sklepów sieci Biedronka w Łodzi. Wszystkie DVD z serii "Bez prądu" zniknęły z półek. Odbyłem nawet rozmowę z kierowniczką jednego ze sklepów, która poinformowała mnie, że przyszło polecenie wycofania płyt do magazynu, gdyż coś z nimi było nie tak.
No cóż.... Jeżeli ktoś liczył, że dostanie płytę na gwiazdkę albo poczeka aż przecenią i będą sprzedawali po 10 zł, najprawdopodobniej mocno się przeliczył. 
Wielka szkoda, że sprawy tak się potoczyły ale zgodnie z oświadczeniem zespołu Voo Voo, dostępnym na FB grupy, zespól czuje się poszkodowanym w tej sprawie i ma prawo podejmować stosowne kroki. 
Szkoda, że wszystkie sprawy nie zostały podpinane w satysfakcjonujący wszystkich sposób.  Do tematu pewnie będę wracał, bo w informacji wydawcy przeczytałem, że "licencjodawcą" jest TVP. Interesuje mnie zatem, czy telewizja udziela licencji na wydawanie materiałów, do których nie posiada praw? Pewnie są to złożone zagadnienia. 
Na ten moment wygląda na to, że doczekaliśmy się kolejnego białego kruka w historii grupy. Mój egzemplarz jest już w bezpiecznym miejscu i nikomu za nic go nie oddam.

czwartek, 2 czerwca 2016

Znakomite DVD zespołu Voo Voo


Dziś rano, jak nigdy, zaraz po otwarciu odwiedziłem sobie Biedronkę aby nabyć najnowsze DVD zespołu Voo Voo zatytułowane "Bez prądu". Dziś również swoją premierę mają podobne wydawnictwa Lecha Janerki i wielu innych wykonawców. Płyt Voo Voo było w Biedrze najmniej. Zdziwiłem się, bo na reklamach była zupełnie inna okładka. Wojtek Waglewski, którego widzimy na ostatecznej wersji okładki, to oczywiście też nie jest Wojtek Waglewski z 1993 roku ale przynajmniej nie ma wrażenia, że to wydawnictwo to jakieś najnowsze dokonania zespołu. 
Wrzuciłem sobie tę płytę w komputer i jest dużo, dużo lepiej niż się spodziewałem. 
Od razu powiem, że dla mnie ta płyta mogłaby być zapakowana w papier toaletowy a i tak moja radość nie miałaby końca. A nie jest zapakowana w papier toaletowy tylko umieszczona w eleganckiej książeczce. 
Ale po kolei: wydawcą jest TVP oraz firma New Media Concept. Ilustrowana książeczka liczy 20 stron. Tekst do książeczki napisał Jerek Szubrycht. Przeczytałem to na szybko i chociaż pisząc o historii grupy jakoś nie wspomniał o płycie "Dobry wieczór" to do niczego się w tym tekście nie przyczepię. 
Lista utworów zamieszczona w książeczce, wzięta jest gdzieś z kosmosu i kompletnie nijak ma się do zawartości DVD.
Przyznaję, że myślałem iż to DVD to będzie jakaś taniocha nastawiona na maksymalny zysk minimalnym kosztem. Że wrzucą to, co wszyscy od lat znają i tyle. Myliłem się BARDZO. 
Nagranie, które w kółko powtarza TVP 1, TVP 2, TVP Kultura, TVP Polonia i TVP Rozrywka liczy 41 minut i obcięte jest w trakcie piosenki. Zawsze liczyłem na to, że reszta koncertu też została zarejestrowana. I nie przeliczyłem się. Na DVD są 74 minuty i 44 sekundy. Jeżeli więc ktoś dotąd uważał, że ten koncert jest genialny, to od dziś ma prawie dwa razy więcej radości. 
Jeżeli chodzi o obraz i dźwięk to w książeczce brak jest informacji technicznych na ten temat a ja akurat nie mam pod ręką swoich ulubionych programów do analizy plików, więc sam też zbyt wiele na ten temat nie powiem. Odtwarzam za pomocą programu MPC i generalnie obraz często skacze. Nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia bo w końcu nie o to chodzi aby oglądać pory w skórze na twarzy Wojtka Waglewskiego w 4K, tylko o muzykę. Płyta brzmi bardzo przyzwoicie, chociaż nagranie z TVP Kultura, którym dysponuję, brzmi lepiej. Ale jak już wspomniałem, w telewizji leciała tylko połowa. Logo TVP Łódź nie zniknęło ale to akurat też zupełnie bez znaczenia. 
Co jeszcze jest na płycie? O tym nie napiszę. Zachęcam do tego aby kupić i samemu się przekonać. Jedno jest pewne: materiał na tym krążku bardzo dobrze pokazuje za co lubię ten zespół. Chociaż lubię też wiele innych odsłon działalności grupy Wojciecha Waglewskiego. Mimo, że zawartość tego DVD to wykopaliska, dla mnie to wydawnictwo to "petarda" i jedna z najfajniejszych rzeczy jakie wpadły mi w ręce w ostatnich latach. Z pewnością wysłucham tego koncertu wiele razy. 
Oby więcej takich pomysłów. Mój zachwyt byłby równie duży, gdyby tak ukazały się na DVD koncerty Voo Voo:
- Energia sztuki - Żarnowiec 1993
- Opole 1995
- Przystanek Woodstock 1999
- Przystanek Woodstock 2001
- Koncerty Bożonarodzeniowe oraz Koncert Wielkanocny WOŚP
- Jarocin 1992
Podsumowując: jeżeli chodzi o DVD Voo Voo "Bez Prądu", uważam, że mimo drobnych niedociągnięć, nie mogło być lepiej. Gorąco to wydawnictwo polecam. 
Edit: W związku ze sprostowaniami wydawcy, które znajdują się w komentarzu poniżej, usunąłem z tytułu posta nazwę TVP a z treści usunąłem zdanie "Myślę, że ogromne brawa należą się dla Telewizji Polskiej, za to że wydała tę płytę." Dodam, że nieścisłości w moim tekście wynikały z tego, że informacje w książeczce towarzyszącej płycie Voo Voo "Bez prądu" nie były tak czytelnie wyłożone, jak we wspomnianym sprostowaniu. Dodatkowo logo TVP na okładce książeczki, zasugerowało mi, że to właśnie Telewizja Polska jest wydawcą (Przy czym firma New Media Concept nie została przeze mnie pominięta w treści). Zainteresowane strony za pomyłkę przepraszam. 

poniedziałek, 30 maja 2016

Voo Voo bez prądu - premiera DVD

Ta informacja jest równie bardzo zaskakująca co pozytywna. Otóż 2 czerwca swoją premierę będzie miało nowe DVD zespołu Voo Voo. Przy czym słowo "nowe" nie w każdym wymiarze będzie prawdą, bo chociaż materiał ten po raz pierwszy ukaże się na płycie DVD, to jednak został zarejestrowany 23 lata temu. 
Na krążku zatytułowanym "Voo Voo bez prądu" znajdzie się występ znany jako "Koncert w Łodzi".
Zacytuję w całości notę promocyjną:
"Na początku lat 90. Radio Łódź wraz z Programem 2 TVP zorganizowało w Studiu Radiowym S-1, na wzór słynnych koncertów MTV „Unplugged”, serię koncertów polskich wykonawców „Bez prądu”. Występy transmitowano w radiu i Programie 2 TVP. W latach 1993 - 1994 zagrali: Republika, Voo Voo, Skywalker, Hey, Edyta Bartosiewicz, Lech Janerka, Lady Pank, Chłopcy z Placu Broni, Dżem. Koncert zespołu Voo Voo z marca 1993 roku był jednym z pierwszych, najciekawszych i najbardziej wyjątkowych. Voo Voo w składzie: Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Jan Pospieszalski, Piotr „Stopa” Żyżelewicz. Towarzyszyli im zaprzyjaźnieni muzycy: Radosław Nowakowski z zespołu Osjan oraz kwartet smyczkowy: Marek Stuczyński, Tomasz Gołębiewski, Mirosław Pejski i Jolanta Bracha. Voo Voo i przyjaciele, zwani „Flotą zjednoczonych sił” - wykonali następujące utwory: 1. Autobus 2. Flota zjednoczonych sił 3. Francuska Orkiestra Barowa 4. Front torowania przejść 5. Jobi, Jobi 6. Konstytucja 7. Nim stanie się, jak gdyby nigdy nic Czas koncertu: 41 min."
Teraz najlepsze: gdzie będzie można premierowo nabyć nowe DVD zespołu Voo Voo? W Biedronce.
"Koncert w Łodzi" to jeden z najbardziej znanych występów grupy Voo Voo. Był pokazywany w telewizji dziesiątki razy. Nie bez powodu. Był to koncert znakomity, bardzo ważny i żałuję tylko, że nie potrafię sobie dziś przypomnieć, który z polskich muzyków twierdził kiedyś w wywiadzie, że to właśnie wstrząs wywołany koncertem w Łodzi, był dla niego inspiracją aby samemu spróbować swoich sił na scenie?
Podczas występu wszyscy muzycy pokazali się od absolutnie najlepszej strony. Osobiście zawsze z niezmierną przyjemnością powracam do tego materiału. 
Oczywiście okładka nowego DVD to jakieś nieporozumienie połączone z mało eleganckim zabiegiem marketingowym. Gdy Wojciech Waglewski występował podczas tego koncertu, miał na głowie burze bujnych włosów. Rozumiem, że wydawcy obawiali się, iż potencjalni nabywcy mogliby nie rozpoznać lidera Voo Voo. Z drugiej jednak strony zdjęcie sugeruje, że jest to materiał nowy a w żadnej mierze taki nie jest. 
"Koncert w Łodzi" ukazał się również lata temu na CD. Osobiście mam pewne podejrzenia, że dźwięk na tamtej płycie został zgrany z kasety VHS ale może się mylę. Nie zmienia to jednak faktu, że dziś jest to jedna z najbardziej poszukiwanych płyt zespołu. 
Czy jest dziś sens wydawania tego występu skoro tyle razy pokazywany był w telewizji, ukazał się na płycie i jeszcze kilka dni temu w całości można go było obejrzeć na youtube? Moim zdaniem absolutnie jest sens. Obserwuję, że jest trochę osób, które w ostatnim czasie odkryły Voo Voo i żyją w przekonaniu, że ten zespół to płyta "Dobry wieczór" albo 2 czy 3 poprzednie. W zasadzie trudno się nawet dziwić, bo koncerty grupy w ostatnich dwóch latach w dużej mierze tylko utwierdzają w takim myśleniu. Ale tak oczywiście nie jest bo formacja Wojciecha Waglewskiego to grupa o bardzo wielu obliczach a nowe DVD to znakomita okazja aby sobie przypomnieć o jednym z tych obliczy. Co bardzo ważne: po 23 latach od nagrania, zespół nie ma cienia powodu do wstydu, gdyż materiał ten ani odrobinę się nie zestarzał. 
"Voo Voo bez prądu" to kolejne DVD w dorobku zespołu po płytach "Voo Voo i Haydamaky" oraz "Przystanek Woodstock 2004 2009". Wcześniej ukazały się nieoficjalnie również 4 koncerty na "Płytach Klubowych". 
Płyta będzie dostępna w cenie 29,99 zł. Więcej TUTAJ