Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

poniedziałek, 11 marca 2019

Wojciech Waglewski w Elle Man

12 marca do kiosków trafi pierwszy tegoroczny numer kwartalnika Elle Man. Jak informuje portal wirtualnemedia.pl: "W piśmie będzie można znaleźć rozmowy i teksty o autorytetach w swoich dziedzinach - Wojciecha Waglewskiego, Zbigniewa Bońka, Kuby Przygońskiego, Mariusza Czerkawskiego i Antoniego Dudka."
Więcej TUTAJ

Karim Martusewicz w Dzień Dobry TVN - wideo

Karim Martusewicz wraz ze swoim synem Nelsonem oraz Bartłomiejem Topą opowiedzieli w Dzień Dobry TVN o płycie zespołu Karimski Club - „Dla dzieci”.
Rozmowę można obejrzeć TUTAJ

środa, 6 marca 2019

Wojciech Waglewski: Zespoły rockowe zawsze żyły koncertami, a nie przebojami - wideo

Część druga rozmowy opublikowanej przez CGM. 

Spotkanie z Voo Voo i Piotrem Metzem w Częstochowie

10 marca o godzinie 15.00 w częstochowskim kinie studyjnym Iluzja odbędzie się spotkanie z zespołem Voo Voo oraz Piotrem Metzem. 
Tematem przewodnim spotkania będzie wydana w 2016 roku książka „VOO VOO. Dzień dobry wieczór”. 
Wstęp wolny – za okazaniem wejściówki. Wejściówki wydaje kasa MGS/OKF od 27 lutego 2019 r.
Więcej TUTAJ. Przy czym pod tym linkiem podane są dwie różne godziny spotkania. Właściwa godzina to zapewne 15.00, zwłaszcza że taką godzinę podaje też Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie. 

poniedziałek, 4 marca 2019

Rarytasy - część 17 - Kieszenie pełne słońca

Piosenka "Kieszenie pełne słońca" to nic innego jak znany dobrze utwór pod tytułem "Bang, Bang".
Dzisiaj kolejna ultra rzadka płyta Wojciecha Waglewskiego. Tak: Wojciecha Waglewskiego, bo to nie jest takie oczywiste, mimo że na okładce płyty nawet napisane jest Wojciech Waglewski. Ale to nagranie znalazło się przecież na płycie Voo Voo zatytułowanej "21". Mimo to, nie jest tak jak twierdzi Wikipedia, że to singiel Voo Voo. Aby rozwiać już wszelkie wątpliwości, kiedyś tworząc dyskografię Voo Voo, zapytałem Wojciecha Waglewskiego wprost: na czyje konto należy zapisać tę płytkę? Na moje - odpowiedział. Próbowałem o ten utwór podpytywać też Mateusza Pospieszalskiego. Nic konkretnego nie usłyszałem. Nabrałem jedynie podejrzenia, że za tym utworem, kryją się jakieś historie, w które nie chcę wnikać. Przynajmniej na ten moment.
Ale to co wiadomo na temat tej piosenki, też jest ciekawe. Jak już wspomniałem, ukazała się na płycie Voo Voo, zatytułowanej "21". Równocześnie w mediach pojawiła się kampania promocyjna Dominet Banku z licznymi reklamami telewizyjnymi, które wykorzystywały piosenkę. Na przykład taka:
Podobno wykorzystanie utworu w reklamie pozwoliło na sfinansowanie wydania płyty "21", co tanie zapewne nie było, zważywszy na ilość muzyków, którzy się na niej pojawiają. 
Tymczasem minęło sporo lat i pojawiła się kolejna reklama z tym kawałkiem. Tym razem dla PKO Bank Polski. 
A co do samej płytki. Wydana przez Dominet Bank. Jak wydać na zdjęciach, malutka to płytka. Całą grafikę zaprojektował Jarosław Koziara. Na potrzeby wydawnictwa została przez tego artystę zaprojektowana również całkiem inna, alternatywna okładka, o czym szerzej napiszę przy innej okazji. 
Na płytce mamy jedno nagranie, czyli "Kieszenie pełne słońca". Niby to samo, które znamy z płyty "21" ale jednak nie takie samo. Ta wersja jest krótsza, trwa tylko 2 minuty i jest bardziej akustyczna. Śmiało mogę powiedzieć: ogniskowa wręcz. Nie ma w tej wersji smyków ani perkusji. No i tyle.
Płytę dostałem od dobrego człowieka, za co raz jeszcze bardzo dziękuję. 

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w TVN 24

Ilość wywiadów, których ostatnio udziela Wojciech Waglewski, jest wręcz obłędna. Na stronie internetowej TVN24 pojawił się kolejny zapis długiej rozmowy z liderem Voo Voo. Całość opatrzona jest dodatkowo fragmentami nagrań wideo. 
Odpowiedzi w większości znamy z poprzednich wywiadów ale co poradzić, skoro pytania wciąż te same? Chociaż inspirująca jest na przykład opowieść o znajomych, którzy mieszkają w Niemczech. 
Wojciech Waglewski powtarza między innymi: "Uważam, że nasza nowa płyta nie ma żadnych politycznych konotacji - nie pojawia się żadne słowo czy nazwa partii. Gdybym miał sprowadzić swoje pretensje do konkretnej instytucji, która budzi moje największe zastrzeżenia, to są media. Polityków wybieramy sobie sami, natomiast media sprzyjają ich kreowaniu w sposób bezrefleksyjny. Nie zamierzam wskazywać komukolwiek drogi politycznej, ponieważ ja sam nie mam żadnego politycznego idola."
Tutaj dodam może od siebie, że moje ostatnie spotkanie z Wojciechem Waglewskim, Wagiel rozpoczął od słów: "I co? Myślałeś pewnie, że to będzie płyta o polityce? A tu nie ma ani słowa o polityce." To tak raz jeszcze ku pamięci tym, którzy usiłują ustawiać Wojciecha Waglewskiego po tej czy po tamtej stronie na podstawie cytatów z płyty. 
Założyciel Voo Voo w wywiadzie dla TVN24 mówi jednak również tak: "Odmawianie artystom prawa do udziału w polityce jest kretynizmem i usprawiedliwianiem własnego braku zaangażowania, a podejrzewam, że może mieć też związek z jakąś opcją polityczną."
Ponieważ wielokrotnie wypowiadałem się na tym blogu właśnie przeciwko takiemu zaangażowaniu, powiem tak: na wybory nie chodzę, na nikogo nie głosuję. Z wielu powodów. Mimo, że komisję wyborczą mam pod domem, uważam to za totalną stratę czasu. Wolę na te 10 minut iść na spacer do lasu i będzie to czas lepiej spożytkowany. Po drugie, uważam wszystkie partie polityczne za zorganizowane grupy przestępcze, czego dowodzą różne komisje śledcze i nie tylko. Pójście na wybory byłoby wspieraniem zorganizowanej grupy przestępczej a to chyba jest karalne. Po trzecie wiele osób przywiązuje jakąś absurdalną wagę do swojego jednego głosu, który ma odmienić świat. Rzeczywistość jest jednak inna: ktokolwiek nie wygra, to i tak - mówiąc kolokwialnie - mnie wydyma. Nie mam na to wpływu ale przynajmniej nie będę nikomu w tym pomagał. 
Dlatego bardzo bym chciał aby muzycy nie mówili mi kto jest dobry a kto zły, bo bez ich objawionych mądrości, sam potrafię to ocenić. Cieszę się, że nie próbuje tego robić Wojciech Waglewski.
Wywiad z Waglem dla TVN24 dostępny jest TUTAJ

Wywiad z Wojciechem Waglewskim na stronie RMF Classic

Na stronie internetowej RMF Classic został zamieszczony zapis audio z wywiadu, który niedawno z Wojciechem Waglewskim przeprowadził Artur Andrus.
"50 % społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z tego, że stanowi połowę społeczeństwa" - dobre. 
Wojciech Waglewski podpowiada między innymi jak skutecznie zakończyć prywatkę, która zbytnio się przeciąga. 
Nie mogę podać bezpośredniego linka do strony, bo zawartość tego linka stale się zmienia i za niebawem będzie pod tym adresem coś zupełnie innego. Podaje zatem linki bezpośrednio do plików.

Wideo z najnowszym koncertem Voo Voo w Trójce już dostępne

Wiadomość o koncercie Voo Voo na stronie internetowej radiowej Trójki, została zaktualizowana po pierwsze o drugą część audio z występu, który miał miejsce 9 lutego 2019 roku, a po drugie dodano pełny zapis wideo całego wydarzenia. Koncert poprzedzony jest wywiadem z Wojciechem Waglewskim, którego tematem jest oczywiście płyta "Za niebawem". 
Całość dostępna jest TUTAJ

piątek, 1 marca 2019

Nowa płyta Voo Voo sprzedaje się bardzo dobrze

Nowa płyta Voo Voo pod tytułem "Za niebawem", w pierwszym tygodniu sprzedaży poradziła sobie bardzo dobrze, plasując się na czwartym miejscu zestawienia OLiS za okres 15.02.2019 - 21.02.2019.
Co to oznacza w rzeczywistości, oczywiście nie wiadomo, ponieważ ilości sprzedanych płyt, które kryją się za miejscami w tym zestawieniu, są w naszym kraju bardziej tajne niż najpilniej strzeżone tajemnice państwowe. Nie wiadomo więc, czy płyta, która znalazła się na pierwszym miejscu, sprzedała się w ilości 100 czy 1000 egzemplarzy? 
Tak czy inaczej wysokie miejsce Voo Voo cieszy. Myślę, że nie ma w tym przypadku. Trzeba powiedzieć, że Wojciech Waglewski wraz ze swoim managementem, w ostatnich tygodniach dwoili się i troili aby promować album. Chyba nikt, kto śledzi jakiekolwiek media, nie miał szans obronić się przed informacją o nowej płycie. I o to chodzi.
Pełne zestawienie listy OLiS można znaleźć TUTAJ

Wojciech Waglewski o nowej płycie Voo Voo, Jerzym Owsiaku i polskiej służbie zdrowia - wideo

środa, 27 lutego 2019

Rozmowa z Wojciechem Waglewskim w Radio Zet


Wojciech Waglewski od kilkunastu już chyba dni, niestrudzenie opowiada o najnowszej płycie Voo Voo, która nosi tytuł "Za niebawem".
Najnowszą garścią refleksji na ten temat podzielił się na antenie Radia Zet w audycji Tomka Kasprzyka.
Rozmowę można wysłuchać TUTAJ

wtorek, 26 lutego 2019

Nie jestem po żadnej stronie - deklaruje Wojciech Waglewski

Nie jestem po żadnej stronie - powiedział Wojciech Waglewski w rozmowie z (nie do końca chyba zadowolonym tą deklaracją) Mikołajem Lizutem, na antenie TOK FM. 
Tak sobie czytam te wszystkie recenzje płyty "Za niebawem" i widzę, że niektórzy redaktorzy bardzo chcieliby wyciągnąć jakiś fragment tekstu Wojciecha Waglewskiego, jakiś cytacik, dzięki któremu mogliby udowadniać, że ich autor jest zaangażowany po tej czy po tamtej stronie. Tymczasem lider Voo Voo po raz kolejny stanowczo się od tego odżegnuje. I ja tę postawę rozumiem oraz bardzo szanuję.
Akurat jeszcze właśnie Wagiel jak mało kto, z racji wieku i wykształcenia, miałby jakieś podstawy aby obnosić się ze swoimi poglądami będąc muzykiem. Bo nie brak nam muzyków, którzy poza graniem niestety niewiele potrafią, ale uważają że skoro ludzie biją im brawo na scenie, to widocznie są najmądrzejsi na świecie i koniecznie muszą się tą swoją mądrością dotyczącą każdego możliwego tematu z każdym podzielić. Jeszcze pół biedy, gdy to dotyczy gotowania. Ale muzycy w polityce to jest tragedia. 
Wojciech Waglewski ma za sobą dwa doświadczenia: najpierw grupa Voo Voo zaangażowała się w kampanię wyborczą AWS i wszyscy mniej więcej pamiętamy w jakiej atmosferze zakończyła swój żywot ta formacja a potem jeszcze wystąpił na Kongresie Ruchu Poparcia Palikota, który też miał swoją szansę na realizację obietnic i też jest dziś poza polityką. Dwukrotne sparzenie to dla myślącego człowieka wystarczająco wiele, by zrozumieć że politycy są fajni i atrakcyjni tak długo, jak obiecują że uczynią wszystkich szczęśliwymi po objęciu władzy. Potem już jest tylko gorzej. 
Wojciech Waglewski słusznie zauważa, że zdecydowana większość polityków, po każdej stronie, nie kieruje się żadnymi szlachetnymi pobudkami, co oznacza że w żadnym wypadku nie można brać ich na serio. 
W przypadku Wojciecha Waglewskiego mamy do czynienia z człowiekiem, który kiedyś wszedł w drobny flirt z polityką, sparzył się i dziś mówi: nie jestem po żadnej stronie. Jest tu logiczna konsekwencja zdarzeń. Co powiedzieć, gdy inny znany muzyk najpierw śpiewał "nie wierzę politykom" a potem zaangażował się w kampanię wyborczą jednej z partii? Co prawda też szybko tego pożałował ale niesmak pozostał. 
Jest wielu wykonawców, na których koncerty nie chodzę, gdyż jestem przekonany że zapłacę za bilet na wielką sztukę a zamiast tego otrzymam całą garść deklaracji politycznych, które nie dość, że kompletnie mnie nie interesują, to jeszcze odbiór pojawiającej się w przerwach sztuki zepsują. Cieszę się bardzo, że wśród tych wykonawców nie ma grupy Voo Voo.
Każda sztuka potrzebuje odbiorców. Deklaracja, że jestem po tej lub po tamtej stronie, to najkrótsza droga aby połowy z nich się pozbyć. I tu nie chodzi nawet o koniunkturalizm. Sztuka aby w pełni dotarła do odbiorcy, potrzebuje niczym nie zakłóconego przekazu. Tak, jak burza nie pomaga w odbiorze koncertu na wolnym powietrzu, tak jak nie pomaga w tym agresywny ochroniarz kręcący się pomiędzy sceną a publicznością, tak samo nie pomagają w tym manifesty polityczne wygłaszane przez wykonawców.  
Całą rozmowę z Wojciechem Waglewskim można odsłuchać TUTAJ 

czwartek, 21 lutego 2019

Tekst Wojciecha Waglewskiego na płycie Patrycji i Grzegorza Markowskich

25 stycznia do sklepów trafi płyta Patrycji Markowskiej i Grzegorza Markowskiego zatytułowana "Droga". Na albumie znajduje się 13 kompozycji. Do utworu "Napój złotawy" tekst napisał Wojciech Waglewski.
Warto przypomnieć, że lider Voo Voo był również autorem czterech tekstów na przedostatniej płycie Perfectu, zatytułowanej "DaDaDam".
Recenzję płyty "Droga" można znaleźć TUTAJ

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w Rzeczpospolitej

Na portalu rp.pl został zamieszczony wywiad z Wojciechem Waglewskim. Rozmowa zawiera kilka ciekawych wątków. Na przykład w końcu ktoś zapytał lidera Voo Voo o to, co oznacza tytuł najnowszej płyty "Za niebawem"? Wagiel odpowiada tak:
"Tytuł wymyślił mój menedżer. Zwrot ten, mimo że niepoprawny, jest dość często używany w przypadku pytań o przelew na przykład. Jest w owym błędzie językowym jednak pewne drugie dno, ponieważ wydaje mi się, że „za niebawem" to termin dłuższy niż „niebawem", dłuższy o to właśnie „za". Płyta daje pewną nadzieję. Mamy bowiem zawsze szansę na poprawę, bo kiedy poczujemy, że w owej niechęci do bliźniego swego, mówiąc kolokwialnie, nieco przegięliśmy – zawsze możemy się z tego wyspowiadać. Ostatnio nawet w pociągu i wejść znów na dobrą drogę, o czym mówi pieśń ostatnia z nowej płyty."
W tym samym wywiadzie Wojciech Waglewski mówi również: "Jesteśmy pierwsi chętni do udzielenia pomocy każdemu, kto jej potrzebuje. Tak naprawdę to jesteśmy piękni i poczciwi, tylko się tego wstydzimy albo o tym nie wiemy." Ale w piosence "Przybysze" śpiewa, że z zewnątrz nikomu nie mamy chęci pomóc, więc ja przynajmniej trochę się w tym gubię.
Całą rozmowę przeprowadzoną przez Jacka Cieślaka można znaleźć TUTAJ

środa, 20 lutego 2019

Luźne refleksje po premierze płyty "Za niebawem"

W Polsce jest bardzo silne ciśnienie na zero-jedynkowe postrzeganie rzeczywistości. Każda partia to dla jednych jedyna droga do powszechnego i ostatecznego szczęścia a dla innych uosobienie zła wszelkiego. Opcja, że może jedne rzeczy robi dobrze a drugie źle - nie istnieje. Były prezydent: albo zbawca albo zdrajca. Nic po środku nie ma. Owsiak: albo bóg albo oszust. I z Voo Voo jest podobnie. Z tego, co obserwuję przez lata, zespół odbierany jest w ten sposób, że u jednych każdy dźwięk wydobyty przez Wagla i kolegów wywołuje ekstazę, dla pozostałych cała twórczość spotyka się z kompletną obojętnością.
Ja, jak zwykle, zupełnie nie pasuję do schematów. Nigdy nie patrzyłem na Voo Voo bezkrytycznie. Naprawdę wiele utworów, które nagrali, przeszło zupełnie obok mnie ale też wiele kompozycji trafiło mnie dogłębnie. Przy czym wygłaszana przeze mnie czasami krytyka, nie bierze się z przyjemności krytykowania. Jest wiele rzeczy na tym świecie, po których nie spodziewam się niczego specjalnego. Najczęściej też niczego specjalnego mi nie dają, nie jestem tym zaskoczony i nie zaprzątam sobie tym głowy. Zupełnie inaczej sytuacja ma się wobec rzeczy, które uważam za wybitne. Ulubione książki czy filmy zawsze prześwietlam wielokrotnie pod kątem tego, czy przypadkiem nie doszło tam do jakichś nieścisłości czy błędów logicznych. W przypadku byle jakich książek czy filmów, zupełnie mnie to nie interesuje. Z Voo Voo jest podobnie: wiem, że na wiele ten zespół stać, więc każdy kolejny ślad tej twórczości, oceniam przez pryzmat wysokich oczekiwań.
Właśnie ukazała się nowa płyta zespołu. Zgodnie z obowiązującymi schematami, mam dwie opcje: albo udowadniać, że jest genialna, albo wyrównać ją z błotem. Ale nie skorzystam z żadnej opcji. Będzie za to szczerze (jeżeli to w dzisiejszych czasach ma dla kogokolwiek jakiekolwiek znaczenie). 
Płyta się ukazała i ani nie powaliła mnie swym pięknem na tydzień czasu, ani też z pewnością nie zamierzam pisać, że jest do dupy. Nie jest. Ale punkt wyjścia do tej oceny jest taki: nie czekałem na nową płytę Voo Voo. Może to wielu zdziwi ale dłuższy czas temu doszedłem do wniosku, że moje archiwa są tak wypełnione genialnymi rzeczami stworzonymi przez ekipę Wojciecha Waglewskiego, że oby mi tylko czasu starczało na słuchanie tego, co już mam. Więcej mi nie trzeba. Zawsze chętnie pójdę na koncert, zawsze chętnie wysłucham nowych nagrań ale... jeśli takie będą to fajnie a jeśli ich nie będzie to drugie fajnie. Bardzo się cieszę, że zespół wydał kolejny krążek, że jest w formie, ale jeśli nie będzie kolejnego, nie będę płakał. W tym wszystkim jest dodatkowo takie pytanie: czego jeszcze mógłbym od tego zespołu oczekiwać na nowej płycie, po tych wszystkich fantastycznych rzeczach, które już zrobił? Uważam, że niczego. Chociaż.... Chętnie posłuchałbym rytmicznej, energicznej i melodyjnej płyty opartej na niebanalnych dźwiękach. Nie zmienia to faktu, że moje oczekiwania, jeśli już jakieś są, to są raczej koncertowe. Chętnie zobaczyłbym znowu na scenie zespół muzyki młodzieżowej. Chętnie wypierniczyłbym z sal koncertowych te wszystkie krzesełka. Chętnie wywaliłbym te wszystkie kołdry i poduchy, które - miałem wrażenie - towarzyszyły mentalnie odbiorcom na salach podczas dwóch ostatnich tras (zwłaszcza, że Wagiel nie jeden koncert zaczynał od słów "dobranoc państwu").
Chętnie też  zawsze słucham koncertów przekrojowych. Takie podejście, że tylko nowa płyta a przed nią nic nie istniało, nigdy do mnie nie trafiało. To zawsze całokształt sprawia, że idę na koncert a nie jedna płyta.
O albumie "Za niebawem" wiedziałem wiele na długo przed premierą. Koncepcję płyty poznałem niemal 1,5 roku wcześniej. I trzeba powiedzieć, że była to inna koncepcja od tego, co ostatecznie znalazło się na krążku. Powody jej zmiany są dość złożone. Zbyt wiele na ten temat nie napiszę, gdyż Wagiel nie wyklucza powrotu do tego konceptu przy następnym albumie. Jedno jest pewne: pomysł jest dość ambitny a przez to trudny do realizacji z przyczyn promocyjnych, radiowych itd.
Natomiast samej płyty z aż takim wyprzedzeniem nie słyszałem. Za to rozmawiałem o niej z różnymi ludźmi, którzy też nie słyszeli ale spekulowali. Główna spekulacja była taka, że album to forma muzycznego testamentu Wagla i jeśli tak będzie, to wszystko należy Mu na tym krążku wybaczyć. Okazało się to nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Ale przed premierą krążyły też poważne obawy, bo Wagiel gdzieś tam w mediach odgrażał się na różne sposoby, jak to narasta w Nim złość. Więc obawa była taka: oby nie poszedł w tym wszystkim za daleko. To też się nie sprawdziło na szczęście.
Kolejna obawa pojawiła się, gdy dowiedziałem się, że na albumie zmaterializuje się Natalia Przybysz. Dla mnie jest to osoba z zupełnie innej bajki i nie jest to moja bajka. Było więc pytanie: jak bardzo źle wpłynie na płytę obecność Natalii Przybysz? Ale gdy znam już album, nie mogę powiedzieć na ten temat złego słowa. Wszystko się zgadza, pasuje do siebie, brzmi ładnie i moim zdaniem trio pań Przybysz na tym krążku to element na plus. 
Zawartość płyty oraz okładkę miałem okazję poznać ze sporym wyprzedzeniem. Możliwość wysłuchania albumu uzyskałem na drugim końcu świata w dość nerwowych okolicznościach: kraj dość dziki, do tego akurat doszło do zamachu bombowego. Wszędzie kontrole i ogromna ilość wojska z bronią gotową do strzału w dłoniach. Strach było spojrzeć komukolwiek w oczy. Jeszcze przy płycie "7" pewnie rzuciłbym się natychmiast do odsłuchu, bez względu na okoliczności. Tym razem uznałem, że to nie są warunki do słuchania. Poczekałem aż zmienię kraj i znajdę bardziej przyjemną atmosferę. W efekcie słuchałem płyty w okolicznościach widocznych na zdjęciu powyżej. Jakie wrażenia? Zacznijmy od początku:
Tytuł: "Za niebawem". Co oznacza? Nie wiadomo. Jakoś żaden z dziennikarzy dotąd nie zapytał i ja też nie chciałem pytać. Może lepiej gdy to jest niedopowiedziane. Tytuł odnosi się do zawartości krążka zupełnie nijak, nie ma też na płycie piosenki o takim tytule. Moja daleko idąca interpretacja jest taka, że firma Agora, która wydała album, wyraża w ten sposób nadzieję, że za niebawem wrócą do niej pieniądze z reklam zlecanych przez państwowe koncerny. Nie wiem czy tak się stanie, podobnie jak nie wiem, czy to właściwa interpretacja.
Okładka. Zaangażowanie Jarosława Koziary do współpracy z Voo Voo, to zawsze strzał w dziesiątkę. Artysta z Lublina po raz kolejny udowodnił, że ma pomysł na wyrazistą i rozpoznawalną oprawę graficzną dla twórczości grupy. Chociaż w tym przypadku akurat mamy do czynienia z sytuacją dość nietypową i zaskakującą, bo nie tylko Jarosław Koziara odpowiada za okładkę. Mamy na niej również obraz innej pozytywnej postaci, z którą zespół w przeszłości też już pracował, czyli Krzysztofa Kokoryna. Zderzenie tych dwóch artystów ze sobą dało efekt bardzo fajny, otrzymaliśmy okładkę, która natychmiast zapada w pamięć (co z marketingowego punktu widzenia jest niezwykle istotne) ale to jest sytuacja szalenie nierówna. Gdyby obaj panowie pracowali wspólnie i w porozumieniu nad tym projektem, z pewnością patrzyłbym na to zupełnie inaczej. Nie znam Krzysztofa Kokoryna, ale wiem, że poza namalowaniem obrazu, nie miał żadnego wpływu na okładkę, którą w jakiś sposób firmuje. Zdecydowanie wolę sytuację, gdy od początku do końca wiemy kto za co odpowiada. Albo inaczej: gdy artysta może od początku do końca wziąć odpowiedzialność za to, co sygnuje swoim nazwiskiem. Nie wiem, czy uznany, ceniony i doświadczony artysta, jakim jest Wojciech Waglewski byłby szczególnie zachwycony, gdyby ktoś przyszedł i powiedział tak: "słuchaj Wojtuś, napisz nam proszę tekst piosenki ale refreny dopisze Maleńczuk". To trochę jak poddanie w wątpliwość, czy sam by sobie poradził. A tu dodatkowo pojawia się jeszcze trzeci człowiek, który opracowywał graficznie całą tę okładkę. I zrobił się prawie tłum.
Płytę "Za niebawem" jeszcze przed premierą promował... nazwijmy to teledysk, zatytułowany "Niespiesznie 2". Moim zdaniem nie podgrzał tak atmosfery jak 1,5-minutowa reklama płyty "7" z fragmentem utworu "Środa". Kolejny obrazek, który otrzymaliśmy to teledysk do utworu "Się poruszam 1". Premierze towarzyszył tragiczny splot okoliczności, który sprawił, że niektórzy dziennikarze dostrzegli w Waglu niemalże proroka, bo zaplanowana z dużym wyprzedzeniem premiera piosenki, mówiącej między innymi o otaczającej nas nienawiści, wypadła kilkanaście godzin bo bestialskim morderstwie prezydenta Gdańska. Mimo wszystko wnioski zmierzające do tego, że tekst Wojciecha Waglewskiego i tragedia w Gdańsku są efektami końcowymi tych samych, skumulowanych w ostatnim czasie sytuacji, uważam za zbyt daleko idące. Kiedy by się nie ukazała ta piosenka, jej tekst byłby tak samo trafiony w punkt. Trochę już żyję na tym świecie i nie przypominam sobie aby kiedykolwiek w naszym kraju panowała jakaś szczególna kultura dialogu społecznego. No, może przez kilkanaście godzin po śmierci Karola Wojtyły. Mimo, że tekst nie zawiera przecież przepowiedni czegoś złego, mogę się jednak zgodzić z Waglem, który mówi: wykrakałem. 
Jak już wspominałem, dość rzadko się Waglowi udaje wywołać jakieś inne reakcje niż zachwyt albo obojętność. Ale z tą piosenką się akurat udało. "Może tańczysz dla zła?" - wypalił do lidera Voo Voo jeden z blogerów zaraz po premierze, zaliczając Go przy okazji do grona ludzi "niby inteligentnych". We mnie natomiast cały ten tekst "Ja tańczę", niesie pewną nadzieję. Uwielbiam tańczyć przy Voo Voo, ale w ostatnich latach, w tych wszystkich teatrach, filharmoniach i operach, było to raczej trudne. Może teraz będzie łatwiej? Bo inaczej będzie to trochę dziwnie wyglądało, gdy Wagiel będzie śpiewał tekst o tańczeniu a na widowni będą siedziały babcie i dziadki, wyrażający swą ekspresję pukając rączką w kolanko do taktu. 
Otwierające płytę utwory "Niespiesznie 1,2" oraz "Takie tam 1" i "Takie tam 2", należy traktować jako jedną całość. Tak mówi Wagiel. Potem jest piosenka "Przybysze". Fajny tytuł, bardzo fajna kompozycja. Natomiast tekst... Tutaj mam mały problem. Nie chciałbym za bardzo dyskutować z tekstami Wojciecha Waglewskiego, zwłaszcza że postrzegam Go jako człowieka, który dopuszcza możliwość dyskusji ale pod warunkiem, że rozmówca ma poglądy tożsame z Jego własnymi. W piosence "Takie tam 1" Wagiel śpiewa: "Za dużo nie pytam, bo się boję odpowiedzi. Parę razy mnie zdziwili moi byli już koledzy". I tak to chyba działa: masz inne zdanie, stajesz się byłym kolegą. Ale tekst piosenki "Przybysze" to jak dla mnie chyba jakaś prowokacja. "A porobiło tak się dziś, że choć nikt nie stoi u drzwi, to mimo to, z zewnątrz nikomu, nie mamy chęci tak po ludzku pomóc" - śpiewa Wagiel. Tytuł "Przybysze" to tak zwani uchodźcy - o czym wprost mówi sam Wagiel. I cóż można na to powiedzieć? Myślę, że wszystkie Wielkie Orkiestry Świątecznej Pomocy, Caritasy, szlachetne paczki i setka innych akcji, pokazują że bardzo mamy ochotę pomóc.  Chcemy pomagać często wbrew wszystkiemu a nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi. Nasze babcie na przykład masowo pomagają zupełnie obcym ludziom, którzy dzwonią podszywając się pod policjantów. Ale... w sytuacji gdy Robert Lewandowski wpłaca 100 000 zł na chore dziecko, które - jak się okazuje - nie istnieje; w sytuacji gdy pojawiają się nagle tysiące trwale niezdolnych do pracy młodych byczków w sile wieku, z których każdy zgubił wszystkie dokumenty  ale żaden nie zgubił telefonu komórkowego z wbitymi numerami do pomocy społecznej, mamy uzasadnione powody by podejrzewać, że jest bardzo wiele osób, chętnych by na tej naszej dobroduszności cynicznie pasożytować. Czym innym jest chęć pomagania a czym innym naiwne dawanie się wykorzystywać. Jest naprawdę duża różnica pomiędzy strachem przed cwaniactwem i rozwagą w sytuacji gdy samemu nie ma się wiele a niechęcią do pomocy. Ta rozwaga jest niezbędna, bo potrzebujących jest tak wielu, że jeżeli będziemy chcieli pomóc wszystkim, okaże się że oddaliśmy wszystko i nie dość, że nie pomogliśmy tak naprawdę nikomu, to jeszcze sami zostaliśmy bez niczego i potrzebujemy pomocy. Ten temat można by pewnie ciągnąć bardzo długo. Ale moim zdaniem teza, że nie chcemy pomagać jest nie do obronienia. Że też jakoś nikt nie napisze piosenki o otaczających nas z każdej strony cwaniakach.
O piosence "Się poruszam" już pisałem. Ale ma ona jeszcze swoją drugą część, podczas której pojawiają się bębniarze z grupy Ritmo Bloco. Tutaj mam wrażenie, że ich potencjał nie został do końca wykorzystany.  Fajny był pomysł aby ich zaangażować, ale trochę to wygląda tak, jakby nie było do końca pomysłu w jaki sposób to zrobić, przez co wydają się trochę jakby wciśnięci na siłę, bo gdzieś ich upchnąć trzeba było. W warstwie idei wszystko się zgadza: piosenka o tańczeniu łączy się z tanecznymi rytmami. Nie chodzi jednak o to, że wyszło słabo, bo wyszło fajnie ale myślę, że w innej piosence, być może na innej płycie, wyszłoby jeszcze fajniej. Nieco podobna akcja miała miejsce na albumie "Nowa płyta", gdzie w utworze "Pierwszy raz" została wmontowana Orkiestra Dęta Gidle i mam wrażenie, że tam klocki znacznie lepiej do siebie pasowały. 
Piosenka "Nocą" chyba jest najbliższa temu, czego ja bym mógł oczekiwać po nowej płycie Voo Voo, gdybym czegokolwiek oczekiwał. Jest melodia, jest rytm, jest tempo, fajny tekst... Wszystko się zgadza. "Dobrze, że minęła pora. Na szacunek dla telewizora" - śpiewa Wagiel. Ja myślę, że minęła pora na szacunek do zawodu redaktora. Oczywiście jest wiele chlubnych wyjątków, ale generalnie, gdy patrzę na skalę dziennikarskich nadużyć, nadinterpretacji, że nie wspomnę już o totalnym nieuctwie, które redaguje główne portale internetowe, no to jest bardzo słabo. O tym też dużo mówi ostatnio Wojciech Waglewski w wywiadach.
"Nieud"... Taka była kiedyś fantastyczna kompozycja Voo Voo pod tytułem "Skaranie boskie". To co robi na gitarce Wagiel w utworze "Nieud", jest chyba chwilami echem tamtej właśnie piosenki. Natomiast jeżeli chodzi o tekst, to widzę że do wielu osób dotarł chyba bardzo głęboko. 
"Dzie ci kwiaty" 1 i 2. Nie wiem czy tak miał być zapisany ten tytuł jak na okładce płyty? Na stronie Empiku jest "Dzieci kwiaty". Ale może miało być jeszcze inaczej: Gdzie ci kwiaty?  Nie ważne. Kolejna udana kompozycja, bardzo podoba mi się to, co zrobił tutaj Mateusz Pospieszalski w warstwie instrumentalnej. Chociaż przyznam, że nie szczególnie zaprząta moją głowę, co się stało z hipisami? Z grubsza wiem. Wiem co się stało z Janis, wiem co się stało z Riedlem, z Łyszkiewiczem, z muzykami zespołu Osjan. To tak mniej więcej jak co się stało z naszą klasą? Jak to zwykle: jednym się udało, innym słabiej a jeszcze innych już nie ma. Ci co są, pewnie siedzą gdzieś przed komputerami, więc pewnie można wysłać im maila z pytaniem co się stało? Bo spotkać się pewnie nie będą mieli czasu. Mnie bardziej martwi, co się stanie z nami wszystkimi, jeśli nie zaczniemy bardziej zastanawiać się nad tym, co robimy? To jest aktualne pytanie, które dotyczy bardzo wielu, choć niewielu je sobie stawia. 
"Warto znaleźć coś stałego i trzymać się tylko tego" - śpiewa Wojciech Waglewski w piosence "Dzie ci kwiaty". Tutaj takie osobiste skojarzenie: dzień wcześniej przed usłyszeniem tego tekstu, pytałem kogoś o muszelki, które obrastają wszelkie podwodne konstrukcje. Czemu te muszelki przywierają do nich, skoro zamieszkujące je stworzenia w ten sposób kończą swój żywot? - zapytałem. I usłyszałem odpowiedź: widocznie potrzebują czegoś stałego. 
Zakończenie albumu  "Za niebawem" kojarzy mi się z zakończeniami płyt "Wszyscy muzycy to wojownicy" oraz "Dobry Wieczór". Tam też jako ostatnie znalazły się piosenki kontrastujące z pozostałymi utworami, lekkie, melodyjne, można by powiedzieć: ogniskowe. "Z ostatniej chwili" to bluesowa ballada, w której świetnie sprawdza się wspomniana już Natalia wraz z siostrą i z mamą. 

Podsumowując całość: płyta bardzo szybko zyskuje z każdym przesłuchaniem. Nie ma na niej kawałów, do których mógłbym się jakoś specjalnie przyczepić. Po wielokrotnym wysłuchaniu, najmniej chyba do gustu przypadł mi utwór "Się poruszam 1" ale też nie na zasadzie, że beznadziejny. Dostaliśmy pierwszy od dawna album Voo Voo, pod który nie jest podpięta jakaś nośna idea czy koncepcja całości. Nie ma niczego, co spinałoby ten album pod jednym hasłem. Tak jak w przypadku płyty "Dobry wieczór" Wojciech Waglewski opowiadał w setce wywiadów, że postanowił nagrać album, którego nikt nie będzie chciał kupić; tak jak przy okazji płyty "7" opowiadał, że 7 to taka cyfra, która przewija się przez całe Jego życie, że płyta jest o dniach tygodnia a u Niego tydzień zaczyna się gdzieś tak w środę; tak przy okazji albumu "Za niebawem" nie ma takiej stale powtarzającej się śpiewki. Gdzieś tam chyba w dwóch wywiadach Wagiel mówił, że to płyta o Jego ulicy. A tak, to skupia się głównie na okolicznościach powstania teledysku "Się poruszam 1", co jednak nie odnosi się do całości. Zaskoczeniem jest dla mnie, że pierwszy chyba raz nie mam wrażenia aby zespół przemieścił się na jakieś nieznane sobie dotychczas muzyczne lądy. To nie jest rewolucyjna płyta w skali dorobku grupy. Ja przynajmniej odnalazłem na tej płycie Voo Voo, jakie dobrze znam. Głównie z ostatnich albumów ale jest tam sporo takich elementów, które przewijały się gdzieś w przeszłości. Płyta dość lekka, piosenkowa prawie. Płyta bardzo bezpieczna, jak na Voo Voo. Melodie bardzo szybko zapadają w pamięć. 
Ktoś powie może, że nowością są kompozycje rozłożone na części. Otóż nie. To nie jest nowość na płytach Voo Voo.
Wojciech Waglewski w jednym z pierwszych wywiadów dotyczących tego albumu, powiedział że to rytmiczna płyta. Wszystko zależy od punktu widzenia, Ślimak pewnie powie do żółwia: nie pędź tak bo tracę oddech. Dla mnie rytmiczny jest na przykład "Front torowania przejść". 
Ważna rzecz: na płycie tym razem nie pojawia się żadne "łouło", "uuu", "ooo", "la la la", "na na na" czy inne takie. Nic, czym Mateo mógłby się potem bawić podczas koncertów z publicznością. I to chyba dobra wiadomość. Wiadomo, że te zabawy to dość nieodłączna część koncertów Voo Voo. Ale wobec braku zaczepienia w nowym materiale, mam nadzieję że gdzieś tam przy okazji bisów, zespół będzie sięgał po sprawdzone pod tym kątem kompozycje typu "Nim stanie się tak jak gdyby nigdy nic", czy "Flota zjednoczonych sił", które zawsze gwarantują interakcję z widownią.
Ten album jest trochę jak okresowe badania lekarskie. Taka kontrola formy, po bardzo wielu latach wspólnego grania. Wyniki mogą cieszyć. Jest to zarazem bardzo czytelny sygnał od zespołu dla całego muzycznego świata: jesteśmy, mamy się dobrze, nie cofamy się ani o krok na wyznaczonej drodze, nie ustępujemy nikomu na milimetr, ani przez chwilę nie spoglądamy na to, co akurat grają inni w radio, trzeba się z nami bardzo mocno liczyć. I niech ktoś spróbuje zaprzeczyć. Chciałoby się wręcz życzyć wszystkim zespołom tego samego, ale w większości przypadków to i tak jak życzenia zdrowia dla dziewięćdziesięciolatka. Więcej byłoby w tym litości niż szczerości. 

Wojciech Waglewski będzie gościem w RMF Classic

W sobotę 23 lutego o godzinie 11.00 gościem Artura Andrusa w radio RMF Classic będzie Wojciech Waglewski.

wtorek, 19 lutego 2019

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w TOK FM

Kolejny w ostatnich dniach wywiad z Wojciechem Waglewskim został wyemitowany w radio TOK FM. Tematem dyskusji była oczywiście nowa płyta Voo Voo pod tytułem "Za niebawem". 
Rozmowę można wysłuchać TUTAJ

poniedziałek, 18 lutego 2019

Wojciech Waglewski w RDC - zapis audycji

Ci, którzy nie mogli słuchać w piątek Wojciecha Waglewskiego w RDC, mogą teraz wysłuchać audycję TUTAJ
Rozmowę przeprowadził Marek Wiernik a głównym tematem była oczywiście najnowsza płyta zespołu pod tytułem "Za niebawem".

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w Rock Radio

Wojciech Waglewski przeszedł test z wiedzy ogólnej na antenie Rock Radia. Przy okazji lider Voo Voo opowiedział o nowej płycie zespołu ale rozmowa dotyczyła również wielu innych spraw.
Myślę, że pomijając tę pierwszą część, podczas której testowana była wiedza Wagla (chociaż poradził sobie śpiewająco, sam pomysł uważam za dość słaby), myślę że to jeden z ciekawszych ostatnio wywiadów. 
Rozmowę można posłuchać TUTAJ

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w rmixx.pl

Kolejny wywiad z Wojciechem Waglewskim na temat najnowszej płyty Voo Voo zatytułowanej "Za niebawem", został zamieszczony w formie podcastu na stronie rmixx.pl.
Tutaj mała podpowiedź: aby wysłuchać, należy najechać kursorem na zdjęcie i wtedy pojawia się opcja "play".
Rozmowę można wysłuchać TUTAJ

Wywiad z Wojciechem Waglewskim we Wprost

Do sklepów trafił dzisiaj nowy numer tygodnika "Wprost" (8/2019). 
Od strony 72 zaczyna się obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim.
Okładkę oraz pozostałe informacje można znaleźć TUTAJ

piątek, 15 lutego 2019

Wojciech Waglewski w Antyradio

Dziś (15.02) o godzinie 18.00 gościem Tomasza Kasprzyka w Antyradiu będzie Wojciech Waglewski
Można słuchać online TUTAJ

Wojciech Waglewski w RDC

Dziś (15.02) o godzinie 11.30 gościem Marka Wiernika w rozgłośni RDC będzie Wojciech Waglewski. 
Rozgłośnię można słuchać przez internet TUTAJ

czwartek, 14 lutego 2019

Nagrania od "Filka" na YouTube

Dariusz "Filek" Filozof, czyli człowiek odpowiedzialny między innymi za oświetlenie podczas koncertów Voo Voo, od jakiegoś czasu zamieszcza na swoim kanale w serwisie YouTube różne ciekawe filmy. Na przykład zamieścił w kilkunastu częściach cały koncert Voo Voo z Lublina (fragment powyżej). Akurat ten koncert nie jest rzeczą zupełnie nieznaną, był już wcześniej dostępny z innych źródeł ale mimo wszystko warto zajrzeć na kanał Filek Art, który dostępny jest TUTAJ
A tak przy okazji, będę się upierał, że to nie jest koncert z 2012 roku (jak napisane jest w tytule), lecz z 12 lipca 2011. Reszta wszystko się zgadza. 

Wojciech Waglewski w Onet Rano

Jarosław Kuźniar to taki człowiek, który samym swoim widokiem podnosi mi ciśnienie. Jakoś tak zawsze mam w pamięci jego słynne zakupy w amerykańskim Walmarcie. Ja po takiej akcji schowałbym się gdzieś w lesie i starał się nie pokazywać ludziom na oczy ale on nie czuje obciachu. Jakby nigdy nic, moralizuje w tych swoich programach i dowcipkuje sobie z innych. Cóż... spory tupet. W każdym razie przeprowadził kolejną rozmowę z Wojciechem Waglewskim (bo nie wiem czy to się kwalifikuje jako wywiad?). Rozmowa taka sobie, przewidywalna jak zawsze, słabe żarty ale dzięki Waglowi całość da się oglądać. Nagranie dostępne powyżej. 

środa, 13 lutego 2019

Wagiel i Mateo o płycie "Za niebawem"

W programie "Informacje kulturalne", został wyemitowany reportaż dotyczący nowej płyty Voo Voo. Materiał zrealizowano przy okazji koncertu, który zespół zagrał w minioną sobotę w radiowej Trójce. Przy okazji o albumie "Za niebawem" opowiedzieli Mateusz Pospieszalski i Wojciech Waglewski.
Wideo można obejrzeć TUTAJ

Archiwalny reportaż z 1996 roku

Czasami w internecie pojawiają się różne fajne archiwalne materiały. Tak jest właśnie teraz. 
Wąbrzeźno, 1996 rok. Zachęcam do obejrzenia. 

poniedziałek, 11 lutego 2019

Voo Voo - koncert w Trójce (luty 2019)


Ilość koncertów zagranych przez Voo Voo w Trójce jest trudna do zliczenia. Kolejny już za niebawem. 16 lutego o godzinie 19.05 odbędzie się retransmisja koncertu zarejestrowanego tydzień wcześniej. Podczas występu zespół premierowo zaprezentował materiał z najnowszej płyty.
Więcej TUTAJ

Nominacje do nagród Fryderyk 2019

Znane są już nominacje do tegorocznych nagród "Fryderyk". 
W kategorii "album roku – folk / muzyka świata" nominację dostali między innymi Kayah, Mirosław Kowalik, Mateusz Pospieszalski, Jorgos Skolias, Zygmunt Staszczyk, Trebunie-Tutki, Wojciech Waglewski za album "Tischner. Mocna nuta".
W kategorii "album roku – muzyka dziecięca i młodzieżowa" nominowana została między innymi płyta Karimski Klub - "Dla dzieci".
Więcej na ten temat TUTAJ

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w miesięczniku "Pani"

W lutowym numerze magazynu "Pani" można znaleźć obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim. Gazeta jest już dostępna w kioskach. Fragment rozmowy można przeczytać również TUTAJ

wtorek, 22 stycznia 2019

Za niebawem na winylu

Koncern Agora w odpowiedzi na pytanie osoby komentującej teledysk "Się poruszam 1" w serwisie YouTube, poinformował że planowana jest również wersja winylowa płyty "Za niebawem". 
Nowy album Voo Voo - jak wiadomo - na CD ukaże się 15 lutego. O dacie premiery na czarnym krążku jeszcze nie ma żadnych informacji. 

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Voo Voo w Gomunicach (marzec 2019)

3 marca o godzinie 18.00 zespół Voo Voo wystąpi w Club Bogart w Gomunicach.
Bilety kosztują 52 zł.

Voo Voo w Sztumie (kwiecień 2019)

Tego koncertu w zasadzie chyba można było się spodziewać. 
4 kwietnia o godzinie 19.00 w Sztumskim Centrum Kultury z nowym repertuarem wystąpi zespół Voo Voo
Bilety w przedsprzedaży kosztują 60 zł
Więcej TUTAJ

Nuda z Michałem Bryndalem na dywanie w Radomiu

GRANIE NA DYWANIE to cykl koncertów, które odbywają się w prywatnych przestrzeniach - domach / mieszkaniach - aktualnie w Radomiu. Jedynym warunkiem realizacji koncertu jest posiadanie dywanu. Organizatorem jest Fundacja Pole do popisu.
27 stycznia od godziny 18.00 w domu przy ulicy Wojdana 35 w Radomiu na dwóch 30-40 minutowych koncertach wystąpią zespoły Yate’ oraz Nuda z Michałem Bryndalem w składzie. 
Na koncert obowiązują zapisy. Należy napisać wiadomość na adres: nadywaniegranie@gmail.com lub na Facebooku, podając imię i nazwisko oraz datę koncertu. Liczba miejsc jest ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń. Symboliczne wejściówki w cenie 20 złotych; dzieci do lat 7 - gratis, 7-16 lat - 10 złotych. Uzbierana kwota pokrywa wynagrodzenie artysty, a także wszelkie działania wynikające z przygotowań. Opłaty dokonuje się na miejscu. 
Więcej TUTAJ

czwartek, 17 stycznia 2019

Dzień Kobiet z Michałem Bryndalem i Stryjo w Tarnowie

8 marca o godzinie 19.30 w piwnicach Tarnowskiego Centrum Kultury wystąpi Michał Bryndal z zespołem Stryjo. 
Bilety: 35 zł.
Więcej TUTAJ

środa, 16 stycznia 2019

Monika Borzym i Michał Bryndal w trasie

Różne media informują, że Monika Bożym wraz z Michałem Bryndalem zagrają razem ponoć kilka koncertów. Daty i miejsca są następujące:
18.02 godzina 19.30 - Grodzisk Mazowiecki Kino Centrum Kultury
19.02 godzina 19.00 - Koszalin Teatr Variete Muza
21.02 godzina 20.00 - Poznań Blue Note

Wojciech Waglewski na 40 Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu

26 marca o godzinie 20.00 we wrocławskim Teatrze Capitol, w ramach jubileuszowego Przeglądu Piosenki Aktorskiej odbędzie się koncert "Puls", zrealizowany w oparciu o teksty Haliny Poświatowskiej. 
Premiera widowiska odbyła się w ubiegłym roku w Częstochowie. 
Wystąpią między innymi: występują: Wojciech Waglewski, Paulina Przybysz, Renata Przemyk, Skubas, Natalia Sikora, Emose Uhunmwangho, Eldo, Zespół Jarzębina.
Bilety kosztują 70-100 zł
Więcej TUTAJ

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Kolędy Pospieszalskich w Trokach - relacja wideo

Powyżej krótka relacja z koncertu Kolęd Pospieszalskich w Trokach. Nagranie zawiera między innymi wypowiedzi Mateusza Pospieszalskiego

Voo Voo w Gnieźnie (marzec 2019)

17 marca o godzinie 20.00 zespół Voo Voo wystąpi w Klubie Muzycznym Młyn w Gnieźnie
Bilety: 60 pln - przedsprzedaż // 70 pln w dniu koncertu.
Więcej TUTAJ

Covery Voo Voo - cz. 5 (Na metalowo)

Powyżej można zobaczyć kolejne oryginalne wykonanie piosenki zespołu Voo Voo. Tym razem jest to "Karnawał" ( a nie "Karnawał - pozytywne myślenie", jak to zostało przedstawione w opisie).

Fragment okładki nowej płyty Voo Voo

Na stronie radiowej Trójki pojawił się fragment okładki nowej płyty zespołu Voo Voo, zatytułowanej "Za niebawem". Każdy chyba bez trudu rozpozna tutaj obraz Krzysztofa Kokoryna, połączony z grafiką Jarosława Koziary. 

piątek, 11 stycznia 2019

Transmisja koncertu Voo Voo z Londynu

Już w najbliższą sobotę, 12 stycznia odbędzie się finał WOŚP w Londynie, podczas którego wystąpi między innymi Voo Voo. Całość wydarzenia będzie można oglądać na żywo w internecie, na przykład nad tym tekstem. Program imprezy:
Start 16.30
Zagrają:
17.10      The Charts
17.45      Metasoma
18.30      Gabinet Looster
19.10      Tomek Lipinski solo
19.50      Swiatelko Do Nieba
20.00      Dana and The Stolen Band
20.50      Raz Dwa Trzy
22.05      Voo Voo
22.55      Finał

środa, 9 stycznia 2019

Voo Voo w Szczecinie (kwiecień 2019)

29 kwietnia o godzinie 20.00 w  Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie wystąpi zespół Voo Voo. 
Bilety kosztują 99 zł

Voo Voo w Przybysławicach (luty 2019)

22 i 23 lutego w Dworze na Wichrowym Wzgórzu w Przybysławicach, wystąpi zespół Voo Voo.
Godzina nieznana ale bilety już w sprzedaży. 
Równocześnie, podczas finału WOŚP w Tarnobrzegu, będzie można wylicytować widoczną na zdjęciu wejściówkę na obydwa koncerty. 
EDIT: Jak słusznie zauważył jeden z czytelników bloga, wejściówkę można licytować TUTAJ

Wojciech Waglewski zaprasza na koncert Voo Voo w Londynie

W serwisie YouTube pojawiło się nagranie, w którym Wojciech Waglewski zaprasza na koncert Voo Voo w Londynie podczas finału WOŚP.
Przypomnę, że londyński finał odbędzie się w sobotę, 12 stycznia w klubie Scala przy 275 Pentonville Road. Voo Voo rozpoczyna występ o godzinie 22.05.

Kolejny teledysk zespołu NUDA

W serwisie YouTube został opublikowany kolejny teledysk zespołu NUDA, w którym występuje Michał Bryndal. Można domniemywać, że klip do piosenki "Państwowy instytut ciszy", miał podobny budżet, co poprzedni teledysk. 

piątek, 4 stycznia 2019

Koncert Voo Voo w Gostyniu (marzec 2019)

2 marca 2019 roku o godzinie 19:00 w Gostyńskim Ośrodku Kultury "Hutnik" wystąpi zespół Voo Voo
Ceny biletów: 50 zł - w przedsprzedaży, 60 zł - w dniu koncertu.
Więcej TUTAJ

Karim Martusewicz zagra kolędy w Warszawie (styczeń 2019)

6 stycznia o godzinie 11.00 podczas Mszy św. w Kościele Pokamedulskim w Warszawie, Karim Martusewicz ze swoją dziecięcą grupą zaprezentuje kolędy i pastorałki.
Po szczegóły odsyłam TUTAJ

Wideo promujące trasę koncertową rodziny Pospieszalskich

W serwisie YouTube zostało opublikowane nagranie promujące tegoroczną trasę Kolędy Pospieszalskich

Voo Voo w Częstochowie (marzec 2019)

10 marca 2019 r. o godz. 19.00 w częstochowskim Teatrze im. Adama Mickiewicza wystąpi zespół Voo Voo.
Bilety: parter - 90 zł, balkon - 80 zł
Więcej TUTAJ
Wiadomość nadesłana przez czytelnika bloga.

środa, 2 stycznia 2019

Voo Voo w Wałbrzychu (marzec 2019)

W dniu 30 marca 2019 roku o godzinie 19.00, w wałbrzyskiej Filharmonii Sudeckiej wystąpi zespół Voo Voo
Bilety w cenie 65-95 zł już w sprzedaży.
Więcej TUTAJ

Michał Bryndal i Stryjo w Warszawie (marzec 2019)

2 marca 2019 roku o godzinie 21.30, zespół Stryjo wraz z Michałem Bryndalem wystąpią w warszawskim 12on14 Jazz Club.
Bilety w cenie 86-95 zł już w sprzedaży. 

Voo Voo w Damasławku (kwiecień 2019)

6 kwietnia 2019 roku o godzinie 19.00 w Gminnym Ośrodku Kultury w Damasławku wystąpi zespół Voo Voo
Bilety kosztują 55 zł.

Waglewski Fisz Emade w Przybysławicach (czerwiec 2019)

20 czerwca 2019 roku o godzinie 20.00, zespół Waglewski Fisz Emade wystąpi w Dworze na Wichrowym Wzgórzu w Przybysławicach
2 biletowane sektory: 
sektor "A" - miejsca siedzące przy scenie - 75.00 zł przedsprzedaż/90 zł w dniu koncertu
sektor "B" - miejsca stojące - 60,00 zł przedsprzedaż i 75 zł w dniu koncertu.
Więcej TUTAJ