Mam nadzieję że wielbiciele zespołu Voo Voo, Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza, Michała Bryndala i projektów w które angażują się muzycy, znajdą tutaj dodatkowe źródło informacji.

niedziela, 12 marca 2017

Wojciech Waglewski będzie gościem w programie Aksamit

W najbliższym wydaniu programu "Aksamit", którego emisja przewidziana jest na poniedziałek, 13 marca o godzinie 19.05 w radiowej Trójce, gościem Anny Gacek będzie Wojciech Waglewski.
EDIT: Kto nie mógł słuchać, może nadrobić zaległości  TUTAJ. Myślę, że warto.

Spotkanie z Wojciechem Waglewskim i Wojciechem Bonowiczem w Sopocie

26 kwietnia o godzinie 18.00 w sopockim Teatrze na Plaży, o korzeniach, miłości, muzyce, koncertach, przyjaciołach, Polakach, mediach, winie, piosenkach, wspomnieniach z Wojciechem Waglewskim i Wojciechem Bonowiczem rozmawiać będzie Dagna Kurdwanowska.
Wstęp wolny.

czwartek, 9 marca 2017

Voo Voo - film dokumentalny

Na stronie http://cojestgrane24.wyborcza.pl ukazało się coś na kształt fragmentów wypowiedzi Wojciecha Waglewskiego. Trudno to dokładnie określić, trudno też nazwać wywiadem. Mam wrażenie, że to co pojawia się na stronie, mija się z intencjami autora. 
W każdym razie z tego wszystkiego warte wyłowienia są dwa zdania: "Na początku miała z tego materiału powstać tylko zapowiadająca płytę zajawka. Tymczasem wyszło tak fajnie, że powstał film dokumentalny, który zakończy się materiałem z pierwszego koncertu." Całość można przeczytać TUTAJ.
Dodam, że również wczoraj Wojciech Waglewski wspominał, że cały proces nagrywania płyty był filmowany. Na więcej szczegółów pewnie przyjdzie nam jeszcze kilka dni poczekać.

Wraz z winylem kod do pobrania plików MASTERS - relacja ze spotkania z Voo Voo w Studio U22

Na stronie infoaudio.pl znalazła się kolejna relacja ze spotkania Voo Voo z dziennikarzami, które odbyło się 7 marca w warszawskim Studio U22. Celem spotkania było odsłuchanie płyty i dyskusja na jej temat. O jednej relacji z tego wydarzenia już pisałem, jednak ta jest dużo bardziej obszerna, zawiera szereg wypowiedzi muzyków oraz informacji na temat nagrywania płyty "7". 
Rzecz najciekawsza: dowiadujemy się, że wraz z winylową wersją płyty "7" otrzymamy kod do pobrania plików MASTERS aby móc wysłuchać album w jakości studyjnej. 
Zachęcam do zapoznania się z całością tekstu, który dostępny jest TUTAJ.

Polacy walczą ze zjawiskami, których nie znają - wywiad z Wojciechem Waglewskim dla Rzeczpospolitej

Na stronie rp.pl ukazał się drugi bardzo obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim w ciągu dwóch dni. Wywiad w sumie mało fajny. Rzeczpospolita konsekwentnie stara się wciągać lidera Voo Voo w jakieś tematy społeczno-polityczne. Wagiel kilkukrotnie prosi by porozmawiać o muzyce ale ze słabym skutkiem. Stwierdzenie wprost, że chciałby powiedzieć coś o nowej płycie zostaje kompletnie zignorowane. Ale powiedział coś takiego: "(...) z jednej strony się wkurzamy, że nas dzielą, a z drugiej strony sami się w podziały polityczne pchamy. Za bardzo nam się spodobał biało-czarny schemat. Albo jesteś za PiS, albo za PO. A ja buduję Flotę Zjednoczonych Sił. Alternatywę wobec brzydkiego świata." Naprawdę fajna deklaracja.
Wywiad można przeczytać TUTAJ.

Voo Voo w Świeciu

Zespół Voo Voo wystąpi 9 czerwca w Świeciu podczas festiwalu Blues na Świecie. Program imprezy, informacje o biletach i wszystkie inne szczegóły można poznać TUTAJ.

środa, 8 marca 2017

Voo Voo w Trójce - wideo

Radiowa Trójka zamieściła na swojej stronie internetowej wideo z otwartej próby zespołu Voo Voo, która odbyła się 4 marca. Fajnie? No właśnie nie koniecznie, bo działa tylko pierwsze 17 minut. Można je obejrzeć TUTAJ
EDIT: Artykuł o koncercie Voo Voo zniknął już całkowicie za strony internetowej Trójki ale gdyby ktoś jednak bardzo chciał obejrzeć koncert, mogę tylko polecić taki LINK. Niestety bis jest obcięty.

Nie mam żadnych sentymentów związanych z komunizmem - wywiad z Wojciechem Waglewskim dla Onet.pl

Portal onet.pl zamieścił obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim. Lider Voo Voo opowiada po kolei o każdej piosence z płyty "7". Przy okazji znajduje się też miejsce na szereg innych  refleksji i opowieści. Na przykład o tym jak w wieku 7 lat próbował popełnić samobójstwo za pomocą finki harcerskiej.
Rozmowa dostępna jest TUTAJ.

Relacja ze spotkania z Voo Voo

Na stronie wstereo.pl została zamieszczona relacja ze spotkania z zespołem Voo Voo, podczas którego muzycy wraz ze zgromadzoną publicznością wysłuchali płyty "7" a następnie odpowiadali na pytania zainteresowanych. Z relacją można zapoznać się TUTAJ.

Wywiad z Wojciechem Waglewskim w Tygodniku Powszechnym

Z okładki najnowszego Tygodnika Powszechnego (11/2017) spogląda na nas Wojciech Waglewski. Wewnątrz na 4 stronach znajduje się wywiad z liderem Voo Voo przeprowadzony przez Wojciecha Bonowicza. Wagiel odnosi się do sytuacji społecznej w Polsce, opowiada o nowej płycie i porusza szereg innych tematów. 
Ponadto w numerze 2 kolejne strony poświęcone są książce "Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe". Tygodnik już do nabycia w kioskach w cenie 7.90 zł.

wtorek, 7 marca 2017

Dobra zmiana - recenzja płyty "7" zespołu Voo Voo

Myślę, że w historii muzyki rockowej, wiele znakomitych płyt poległo na rynku z powodu niewłaściwego doboru pierwszego singla promującego album. Sporo było takich przypadków, gdy umiejętnie budowano napięcie przed premierą, a potem nagle ukazywała się średniutka piosenka, która sprawiała, że całe ciśnienie szybko ulatywało. I tylko fani zadawali sobie pytanie: czemu akurat ten utwór, skoro na płycie jest tyle lepszych? No ale polityka wytwórni fonograficznych bywa trudna do zrozumienia. Najważniejsze jest to, że zjawisko o którym piszę, nie dotyczy najnowszego albumu zespołu Voo Voo, zatytułowanego "7". Jest wręcz dokładnie odwrotnie. Już na etapie zajawek utworu "Środa", które pojawiały się w internecie, do mnie przynajmniej kompozycja ta przylgnęła całkowicie i rozbudziła ogromny apetyty na więcej. 
Tego samego niestety nie mogłem powiedzieć po premierze singla promującego płytę "Dobry Wieczór". Gdy ukazał się album, Wojciech Waglewski mówił w wywiadach, że to jest płyta, której trzeba dać szansę. Może trzeba - pomyślałem. I dałem. Niestety czas mijał i jakoś nic nie chciało zaskoczyć a im dłużej słuchałem, tym bardziej słuchać już nie chciałem. W końcu doszedłem do wniosku, że nie chcę przekonywać samego siebie na siłę, że coś mi się podoba. Płyta okazała się wielkim sukcesem ale ja niestety zazwyczaj tak mam, że jeżeli coś podoba się wszystkim, to mi akurat nie. 
Okres promocji albumu "Dobry Wieczór" trwał niemiłosiernie długo, jak na grupę Voo Voo. Zapowiedzi mówiące o tym, że kolejna płyta pójdzie w zupełnie innym kierunku, potraktowałem jak dobrą obietnicę, w nadziei że zupełnie inny kierunek to zwrot o 180 stopni. 
Przed premierą krążka "7" usłyszałem, że utwory będą bardzo długie. Fajnie - pomyślałem. 
Usłyszałem, że nie obejdzie się bez pewnych kontrowersji bo "to bardzo skoncentrowany na warstwie instrumentalnej i zespołowym graniu album". Fajnie - pomyślałem.
Usłyszałem również, że to będą spokojne kompozycje. Również fajnie. Czułem, że tym razem będzie dobrze.
Jakiś czas temu usłyszałem też gdzieś plotkę, że ma być jakaś dobra zmiana. No i faktycznie. Jest.
Z pomysłem na płytę "7"  Wojciech Waglewski wygadał się wyjątkowo szybko, bo już w okolicach wakacji 2016. Zupełnie jak nie Wojciech Waglewski. Zdradził wówczas między innymi, że jest to w pewnej mierze koncept album. W zasadzie większość płyt Voo Voo to albumy koncepcyjne, które zawierały w sobie jakiś bardziej lub mniej złożony pomysł. Czasami były to niby banalne ale niezwykle fajne pomysły, na przykład by nazywać płyty najprościej jak tylko się da. W efekcie otrzymaliśmy "Płytę", Płytę z muzyką", "Muzykę ze słowami", "Nową płytę" czy "Książkę z muzyką". Najnowsza płyta również poszła z tytułem w kierunku prostoty. Ma też temat przewodni, którym jest tydzień i poszczególne dni. Nie chcę oceniać na ile jest to fajny czy oryginalny pomysł, bo nie ma to dla mnie aż tak wielkiego znaczenia. Jakiś pomysł jest a zawsze lepiej gdy jest, niż gdy go nie ma, bo przynajmniej jest jakaś idea, o której można opowiadać w wywiadach a dziennikarze mają o czym pisać. 
Do roli projektanta okładki powrócił  Jarosław Koziara, co Wojciech Waglewski skomentował słowami: "Stara ekipa w komplecie. Wszystko jest na swoim miejscu". Zgadza się. Jarosław Koziara z cyfry "7" wycisnął graficznie chyba wszystko co się dało. Dodatkowo, jak zauważa lider Voo Voo, neony podkreślają nieco jazzowy charakter płyty. Chociaż szczerze powiedziawszy, Wagiel zawsze deklaruje odwagę w poszukiwaniu swych muzycznych dróg i gdy pierwszy raz zobaczyłem tę grafikę, pomyślałem, że ta odwaga poszła tym razem bardzo daleko, jeżeli na okładce płyty nie ma czytelnej dla wszystkich na pierwszy rzut oka nazwy zespołu. Potem okazało się, że na albumie jest naklejka z nazwą grupy, więc mój podziw nieco opadł ale oczywiście doskonale rozumiem tę decyzję. 
Przeczytałem różne wywiady z Wojciechem Waglewskim, na przykład ten dla magazynu "Teraz rock", w których opowiada o tym jak płyta była nagrywana. To oczywiście bardzo ciekawe są opowieści, już zwłaszcza dla fanów ale ostatecznie tego typu sprawy i tak przestają mieć znaczenie, jeżeli efekt końcowy byłby poniżej oczekiwań. Bo płytę można sobie próbować nagrać nawet pod wodą i opowiadać potem jakie to inne i oryginalne ale co z tego jeśli kompozycje kiepskie a w dodatku nic nie słychać? 
Na szczęście na nowej płycie Voo Voo wszystko słychać a opowieści lidera grupy o tym jak to zespół wchodzi na bardzo grząski grunt nagrywając taki album, są grubą przesadą, bo to przede wszystkim bardzo przyjemny, spokojny i miły dla ucha zestaw kompozycji. Powiem więcej: to bardzo bezpieczny album. Tu i ówdzie pojawiają się pewne porównania do jednej z moich ulubionych płyt, czyli "Oov Oov" i zgadzam się z tym, chociaż też zbyt daleko w tych porównaniach bym nie szedł. 
Było o koncepcji, było o okładce, więc czas na zawartość. Oczywiście Wojciech Waglewski nie byłby sobą, gdyby nie wykazał się przewrotnością. Dlatego płyta, której motywem przewodnim jest tydzień, nie zaczyna się tak jak tydzień od poniedziałku, lecz od środy. Jak już wspomniałem, bardzo udana i sympatyczna kompozycja. Można się uzależnić. Jak dotąd nie robi jakiejś furory na liście przebojów Trójki (odnoszę wrażenie, że zespół przywiązuje do tego jakąś ogromną wagę) ale nie robiłbym z tego dramatu. 
"Czwartek" to we wszystkich opiniach z jakimi się spotkałem, najbardziej eksperymentalny i najtrudniejszy kawałek na płycie. Mamy tu w pozytywnym znaczeniu tego słowa, szaleństwo Michała Bryndala. Może utwór eksperymentalny, może trudny ale ciekawy i mi się podoba. Bo chyba nie wspomniałem, że nie ma na tej płycie kompozycji, która by mi się nie podobała. 
"Piątek". Jest tutaj trochę zabawy dźwiękiem, są klawisze, są smyki no i jest Wojciech Waglewski, który znany jest z tego, że od czasu do czasu lubi sobie pogwizdać (czy raczej poświstać). Gładko wchodząca w ucho kompozycja. Jeden z żywszych numerów na płycie. Jeden z niewielu, które sprawiają, że gdzieś tam nóżka zaczyna podrygiwać. Bardzo konkretne brzmienie.
"Sobota". Jeden z najciekawszych muzycznie utworów. Jak wiadomo, za wszystkie kompozycje odpowiada Wojciech Waglewski ale w tym przypadku bardzo jestem ciekaw jak przebiegała praca w studio nad tą piosenką i tego, kto w jakim stopniu odpowiada za to, że ostatecznie "Sobota" brzmi tak fajnie jak brzmi. Chociaż akurat wersja, którą usłyszałem na koncercie w Trójce, podobała mi się jeszcze bardziej. Jedyny minus to końcówka, bo utwór kończy się stopniowym wyciszeniem dźwięku. Wiem, że wielu ludzi tego nie znosi.
"Niedziela". Zapewne jeden z najbardziej osobistych utworów Wojciecha Waglewskiego na tej płycie. Ale generalnie w tym momencie można dojść do wniosku, że trochę dziwnie wygląda tydzień u lidera Voo Voo. Znowu mamy spokój i błogość a do końca płyty nie jest inaczej. Wygląda na to, że najwięcej się dzieje w czwartki. No ale rozumiem, że płyta to coś, co powstaje w konkretnym miejscu oraz czasie i odzwierciedla panujący w tym konkretnym czasie stan emocji. Spokój, zwłaszcza ten wewnętrzny, to dla mnie osobiście cel a zarazem jedna z najważniejszych wartości w życiu, więc jeżeli w życiu Wojciecha Waglewskiego jest go tyle, co na tej płycie, mogę tylko pogratulować. Zakończenie utworu "Niedziela" jest dość brutalne bo mamy tutaj stopniowe wyciszenie utworu podczas solówki gitarowej Wagla. To akurat nie jest fajny pomysł.
"Poniedziałek". Powolny, ospały, refleksyjny. No ja niestety w poniedziałek muszę czym prędzej śmigać do pracy, czasami nieco zaniepokojony tym, co mogło wydarzyć się podczas mojej nieobecności przez weekend, więc to piosenka zdecydowanie nie o mnie. Nie zmienia to faktu, że kompozycja bardzo ciekawa, tyle tylko, że nie bardzo wiem jak się ma do poniedziałku, gdyż moim zdaniem mogłaby być zatytułowana jakkolwiek. 
"Wtorek". A gdy słuchałem sobie przedpremierowo materiału z płyty zagranego podczas koncertu w Trójce, gdy zespół zakończył już grać "Poniedziałek", przypomniałem sobie, że na poprzedniej płycie kompletnie dobijały mnie zaśpiewki brzmiące mniej więcej "uuuuuuu" w utworze "Po godzinach" oraz "Łouło" w "Na coś się zanosi". Było to coś całkowicie poniżej moich oczekiwań wobec zespołu, który wcześniej wielokrotnie udowodnił (na przykład w kompozycji "Ol daldi", że potrafi posługiwać się własnym, całkowicie wymyślonym, oryginalnym językiem. A tu nagle stać ich tylko na "uuuuuuu". 
Ucieszyłem się, że na tej płycie tego nie ma. Za wcześnie. Bo potem właśnie zagrali "Wtorek". Wiadomo aż nadto, o co chodzi w tej kompozycji: zespół Voo Voo lubi sobie na koncertach pośpiewać z publicznością a publiczność z zespołem. Po to jest ten utwór.  Gdy w pewnym momencie "Łobi jabi" okazało się niby durne, pojawiło się durne do kwadratu "uuuuuuu" na poprzedniej płycie. Teraz natomiast w kompozycji "Wtorek" mamy "ło ło ło", w takim szamańskim dosyć brzmieniu. Cóż, niech już jest, skoro i tak musi być, zwłaszcza, że wcale nie brzmi to tak źle. 
Wojciech Waglewski często powtarza, że każda płyta to pewna całość, która ma swój początek i koniec. "Wtorek" idealnie pasuje jako kompozycja zamykająca album. Najlepiej nadaje się również by zakończyć koncert (mam nadzieje, że przed długimi bisami).
Są jeszcze teksty. Jak już zostało powiedziane, "7" to płyta bardzo instrumentalna, więc tych tekstów nie ma nadmiernie dużo. Ten związek z dniami tygodnia jest chwilami bardzo luźny. Sam Wojciech Waglewski mówi w wywiadach, że cała ta koncepcja z poniedziałkiem, wtorkiem, środą itd. to banał. W rzeczywistości bardziej chodzi o symbolikę cyfry "7". Mówi wręcz, że tak naprawdę ta płyta nie jest wcale o dniach tygodnia. Myślę, że gdyby potraktować tę dramaturgię poszczególnych utworów bardzo serio, próbować je przekładać na rzeczywistość w skali 1:1, pewnie mało kto odnalazłby się w takim rozkładzie tygodnia. Tu również Wagiel tłumaczy, że ten osobliwy dość układ akcentów wynika ze specyfiki zawodu, który wykonuje, gdyż dla muzyka, inaczej niż dla pozostałych, weekend to najczęściej dni pracujące. 
Tych tekstów nie należy traktować bardzo dosłownie również dlatego, że jako całość nie układają się w opowieść. Czwartek nie wynika ze środy. Wręcz jest jej zaprzeczeniem. 
Teksty są bardzo "waglewskie". Jak zawsze mamy tu zabawę słowem połączoną z kilkoma fajnymi myślami. Poetycko jest to bardzo zgrabne. 
Podsumowując: można się jeszcze długo rozwodzić nad tą płytą, rozbierać ją na czynniki pierwsze, kto gdzie grał, kto gdzie nie grał i tak dalej. Zainteresowanych takimi bardziej technicznymi aspektami odsyłam do wywiadu z Wojciechem Waglewskim w marcowym wydaniu pisma "Teraz Rock". 
Od siebie podkreślę raz jeszcze, że to bardzo bezpieczna płyta. Ryzyko, że komuś się nie spodoba, raczej nie istnieje. Cechują ją lekkość słuchania i niewymuszone kompozycje. Z tymi zwrotami za każdym razem w inną stronę wraz z każdą kolejną płytą, jest tak, że zespół przez tyle lat grania szedł już w tylu różnych kierunkach, że teraz nie ma już wielu takich, w które można się udać. Chociaż na przykład na Metalmanii zespół jeszcze nie występował, więc może to jest jakaś droga? Ale na płycie mamy Voo Voo jakie znamy. Równocześnie jednak Wojciechowi Waglewskiemu zależało, by ta płyta była inna. Inna niż wszystko, co do tej pory nagrał zespół, bo inność od poprzedniej płyty jest akurat bezdyskusyjna. Czy to się udało? Tak. Każda płyta Voo Voo jest inna już na etapie pomysłu na nią. Ta jest inna również z powodu ilości utworów na płycie, ich długości a przede wszystkim nastroju w jaki wprawia nas dominujący na niej spokój. 
Podczas przedpremierowego koncertu w Trójce dowiedzieliśmy się, że gdy nagrywano album, Emade w pewnym momencie zaproponował, by było na nim więcej Mateusza Pospieszalskiego. Ostatecznie nikogo na płycie nie brakuje, wszyscy są i powiedzieć, że mało na niej Mateusza, byłoby grubą przesadą. Chociaż z Mateo jest akurat tak, że ile by go nie było, to zawsze jest za mało. Osobiście lubię między innymi te piosenki z repertuaru grupy, które są szybkie, rymiczne i oparte na melodyjnych "matełkowych" tematach, jak na przykład "Jestem jak pijany", "Front torowania przejść" czy "Karnawał". Takich kompozycji akurat na płycie "7" nie ma ale wynika to z koncepcji całości. Ja przynajmniej rozumiem potrzebę nagrania takiej płyty, jak ta, którą właśnie otrzymaliśmy. Cieszę się, że album w całości skomponował Wojciech Waglewski ale też ucieszyłbym się, gdyby nad kolejnym pracowali wszyscy muzycy grupy, tak jak to miało miejsce w przypadku płyty "Placówka'44".
Nie można nie wspomnieć o realizacji dźwięku. Na ten temat można napisać sporo. Tyle że i tak zazwyczaj mało kto to rozumie. Najprościej więc jak można: płyta brzmi znakomicie. 
Przeczytałem już kilka recenzji tego albumu. Najbardziej rozbawiła mnie ta ze strony wyborcza.pl, gdzie znalazło się stwierdzenie "Waglewski co najmniej od kilku lat jest w świetnej formie jako tekściarz i kompozytor.". Wyborcza również wystawiła ocenę: 4/5. Jeśli przełożyć to na szkolną skalę ocen, czwórka to ocena dobra. Czyli według mnie krzywdząca dla tej płyty. Ja nie potrafiłbym jej ocenić poruszając się jedynie w tak wąskiej skali jak 1-5. 
Czy ten album dołączy do grona moich ulubionych? Tego jeszcze nie wiem. Ale w tekście próbowałem dokonywać pewnych porównań do poprzedniej płyty a w rzeczywistości nie ma żadnego porównania. Dla mnie ten krążek jest nieporównywalnie lepszy. Czy to oznacza, że sprzeda się gorzej? Zobaczymy.

Grupa Voo Voo - „zwierzę koncertowe" - wywiad z Wojciechem Waglewskim

Mamy kolejny wywiad z Wojciechem Waglewskim. Tym razem lider Voo Voo wystąpił w programie #RZECZoPOLITYCE. Jest to prawie półgodzinna rozmowa, między innymi o płycie "7".  
Wywiad fajny, dopóki prowadzący program nie próbuje wciągnąć Wojciecha Waglewskiego w dyskusję o polityce, bo w końcu program nazywa się tak, jak się nazywa. Wagiel, chociaż zarzeka się, że na polityce się nie zna, brzydzi się nią, to jednak trochę się wciągnąć w tę rozmowę daje. 
Śpiewający politycy albo politykujący muzycy to pomieszanie ról, który zawsze wywołuje we mnie dysonans, sprawiający że zaczynam się cieszyć, że muzycy nie rwą się na przykład do robienia operacji serca.  
Ale generalnie Wojciech Waglewski jak zwykle w formie. 
Wywiad można obejrzeć TUTAJ.

Tydzień zaczyna się od środy - wywiad z Wojciechem Waglewskim dla Interia.pl

Inwazji medialnej ciąg dalszy. Mamy kolejny obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim (już wiadomo, że nie ostatni dzisiaj), w którym opowiada o płycie "7". Tym razem dla portalu interia.pl .
Myślę, że taką najciekawszą informacją, którą ujawnia lider Voo Voo jest fakt filmowania całego procesu nagrywania płyty. Zapewne w jakimś konkretnym celu. Pewnie powstanie z tego jakiś film dokumentalny - tak się domyślam.
Rozmowę można przeczytać i obejrzeć TUTAJ .
EDIT: Cały zapis rozmowy przeprowadzonej dla Interii można obejrzeć poniżej. 

poniedziałek, 6 marca 2017

Wojciech Waglewski w radio Tok FM

Wojciech Waglewski w radio Tok FM udzielił obszernego wywiadu na temat płyty "7". 
Rozmowy można wysłuchać TUTAJ.

Fragment książki "Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe" na stronie styl.pl

Na stronie styl.pl został zamieszczony obszerny fragment książki "Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe", której autorem jest Wojciech Bonowicz. 
Z tekstem można się zapoznać TUTAJ
Premiera książki: 15 marca 2017 r.

Awangarda sięga do źródła - wywiad z Wojciechem Waglewskim dla Wprost

W najnowszym numerze tygodnika Wprost (nr 10/2017) znalazł się wywiad z Wojciechem Waglewskim. Lider Voo Voo opowiada między innymi o tym, czemu nie słucha radia i dlaczego nastał czas na bunt estetyczny. Więcej niestety tylko w kioskach.

To, co szybko wzlata, ulata - wywiad z Wojciechem Waglewskim dla dziennik.pl

Portal dziennik.pl zamieścił obszerny wywiad z Wojciechem Waglewskim. Lider Voo Voo w rozmowie z Wojciechem Przylipiakiem mówi miedzy innymi o okładce płyty "7":
"Mnie się neon kojarzy z miastem – to bardzo miejska płyta. Neon to np. klub, dla mnie przede wszystkim jazzowy."
Więcej TUTAJ.

niedziela, 5 marca 2017

Wojciech Waglewski i Wojciech Bonowicz w programie Xięgarnia - wideo

Zapis wideo programu Xięgarnia, w którym Wojciech Waglewski i Wojciech Bonowicz opowiadali o książce "Wagiel, Jeszcze wszystko będzie możliwe", dostępny jest TUTAJ. Program został wyemitowany na antenie TVN24 w dniu 4 marca. 
Przypomnę też, że Wojciech Bonowicz opowiedział o kulisach pisania książki również w materiale przygotowanym specjalnie na potrzeby bloga "Świat wokół V", który dostępny jest TUTAJ

czwartek, 2 marca 2017

Spotkanie z Voo Voo w Stężycy

Na profilu facebookowym kompleksu wypoczynkowo-rekreacyjnego Wyspa Wisła w Stężycy, znalazła się informacja że zespół Voo Voo pojawi się w ośrodku w niedzielę, 5 marca o godzinie 17.00.
Zadzwoniłem tam sobie i dowiedziałem się, że jest to spotkanie z zespołem na które wstęp jest wolny. 
W programie przewidziane jest odsłuchanie nowej płyty z płyty.

Jam Osjan w kinie Iluzjon

W dniach 2 – 31 marca 2017 w kinie Iluzjon Filmoteki Narodowej odbędzie się przegląd twórczości Andrzeja Titkowa. Wydarzeniu towarzyszą spotkania z reżyserem oraz wystawa fotosów w foyer kina. 
8 marca o godzinie 20.15 zaprezentowany zostanie film "Jam Osjan" z 1997 roku. Dokument ukazuje Jacka Ostaszewskiego, Wojciecha Waglewskiego, Radka Nowakowskiego i Milo Kurtisa, którzy po długiej przerwie ruszają w kolejną trasę koncertową. Reżyser towarzyszy im w czasie tej podróży.
Więcej szczegółów TUTAJ.

Koncert Mateusz Pospieszalski Quintet w Radio Wrocław odwołany

Wszystko wskazuje na to, że zgodnie z informacją nadesłaną przez czytelniczkę, koncert Mateusz Pospieszalski Quintet, który planowany był 19 marca w Radio Wrocław został odwołany
Wydarzenie zniknęło ze strony internetowej radia a system sprzedaży biletów informuje TUTAJ o odwołaniu występu i możliwości zwrotu biletów.

Skubas o współpracy z Wojciechem Waglewskim

Na stronie zyciejarocina.pl ukazał się wywiad ze Skubasem, w którym muzyk po raz kolejny został zapytany między innymi o współpracę z Wojciechem Waglewskim. Oto ten fragment:

"Twoja pierwsza płyta pt. „Wilcze łyko” ukazała się w 2012 roku. Skąd wziął się tytuł?
 
Od piosenki, którą napisał dla mnie Wojciech Waglewski.

Jak zaczęła się twoja współpraca z Waglewskim?
 
Współpraca z Wojtkiem wynikła za sprawą jego syna – Piotrka (Emade), z którym tę płytę nagrywałem. Zapytałem, czy by jego ojciec czegoś dla mnie nie napisał. Napisał dwa teksty. Wziąłem jeden. Gdyby tak się nie stało, nie byłoby tytułu płyty – „Wilcze łyko”. Przyznam, że czułem, i czuję nadal, nobilitację, że człowiek, którego jestem fanem, ma swój udział w mojej płycie. To jest super. "
Całość do przeczytania TUTAJ.

środa, 1 marca 2017

Ruszyła sprzedaż biletów na festiwal w Jarocinie

Dziś ruszyła sprzedaż biletów na festiwal w Jarocinie. Niestety głównie chyba dla fanów zakładów bukmacherskich, gotowych obstawiać w ciemno. Owszem, ogłoszono kilku wykonawców ale skąd ktoś kto chce przyjechać na Voo Voo albo Kaliber 44 ma wiedzieć, na który dzień ma kupić bilet, skoro nigdzie nie ma niczego, co choćby przypominałoby jakiś line-up? Na stronie festiwalu w internecie nie ma kompletnie nic poza nazwami ośmiu wykonawców i terminem imprezy. Trochę więcej dzieje się na Facebooku. Tam też poczytałem sobie dzisiaj trochę komentarzy. W zasadzie niemal wszystkie są raczej mało sympatyczne dla organizatorów imprezy. Tak, wiem, to oczywiście hejt. Wredni hejterzy nie dają żyć - to oczywiście najwygodniejsze wytłumaczenie, ucinające z miejsca dalszą dyskusję. Tyle, że takie podejście do sprawy też chyba nie przysporzy sympatyków temu festiwalowi. 

wtorek, 28 lutego 2017

Wojciech Mazolewski i Wojciech Waglewski na koncercie w Poznaniu

Wojtek Mazolewski i goście: Wojciech Waglewski, John Porter, Misia Furtak, Justyna Święs i Piotr Zioła wystąpią 12 maja o godzinie 19.00 w poznańskim klubie B17.
Bilety do nabycia TUTAJ.

Słuchowisko z muzyką Karima Martusewicza dziś w radiowej Dwójce

Słuchowisko "Osiemnaście śmierci majora Łupaszki" poświęcone majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi, wyemituje dziś o godzinie 21.30 radiowa Dwójka. Jest to kolejne słuchowisko w reżyserii Mariusza Malca, do którego muzykę napisał Karim Martusewicz
Więcej TUTAJ

poniedziałek, 27 lutego 2017

Wojciech Bonowicz o kulisach pisania książki "Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe"

Specjalnie dla bloga "Świat wokół V", Pan Wojciech Bonowicz zgodził się (za co jestem ogromnie wdzięczny) odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących powstawania książki "Wagiel. Jeszcze wszystko będzie możliwe".
Przypomnę, że lektura ta ukaże się nakładem Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak, a jej premiera zaplanowana jest na 15 marca. Zdjęcie zostało zapożyczone ze strony instytutksiazki.pl .

Co się stało, że musiało upłynąć aż tyle czasu aby książka trafiła do druku?
Książka przede wszystkim długo powstawała – z mojej winy, niestety. Pierwsze nagranie zrobiliśmy w sierpniu 2005 roku. Złapaliśmy dobry kontakt i wyglądało na to, że praca pójdzie szybko. Ale potem wciągnęły mnie różne sprawy, zacząłem równolegle pracę nad kilkoma innymi książkami i „Wagla” ciągle odkładałem. W końcu w 2015 roku podjąłem decyzję, że muszę rzecz doprowadzić do końca. Jestem wdzięczny Wojtkowi, że mi wtedy zaufał, bo był już gotów rozwiązać umowę. Ostatnie rozmowy dograliśmy latem 2016.
 
Dlaczego ukazuje się właśnie teraz? Czy wpływ na to miała premiera książki Piotra Metza?

Umówiliśmy się, że poczekamy, jak wyjdzie książka Piotra Metza o Voo Voo i dopiero potem pojawi się nasza. Książka Metza miała być książką jubileuszową i ukazać się w 2015 roku. Niestety, ona także się opóźniała. Wtedy zaplanowaliśmy, że premiera „Wagla” zbiegnie się z premierą nowej voovoo`owskiej płyty. I tak się stało.
 
Skąd wziął się pomysł na taką książkę?

Propozycja wyszła od Wydawnictwa Znak, które chciało zrobić serię wywiadów z polskimi muzykami. Ponieważ słucham i kibicuję Voo Voo i Wojtkowi od samego początku, zaproponowałem, że podejmę się tej roboty. Zależało mi na tym, żeby z naszych rozmów wyłonił się w miarę wszechstronny jego portret (czy autoportret). Wojtek niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym, ale dla tej książki zrobił wyjątek. Dużo mówi np. o wojsku, w którym spędził kilka miesięcy, o wstrząsających doświadczeniach podczas praktyk studenckich czy o upokorzeniach, jakie musiał przełknąć jako młody muzyk. Powszechny obraz Wojtka Waglewskiego jest nieco „pomnikowy”, a w tych rozmowach Wojtek jest po prostu sobą: opowiada o swoich zachwytach i o swoich „dołkach”.
 
Czy mógłby Pan opowiedzieć o jak wyglądała praca nad tą publikacją? Ile mniej więcej czasu rozmawialiście, by uzbierać materiał, który ostatecznie znajdzie się w książce?

Oprócz wywiadów z Wojtkiem, które – jak już powiedziałem – nagrywaliśmy z dużymi przerwami w ciągu 11 lat, wybrałem się też „w teren”, to znaczy do Nowego Sącza, miejsca jego urodzenia. Tam długo rozmawiałem z jego wujkiem, Włodzimierzem Pierogiem, oraz jego ówczesnymi kolegami, braćmi Olszewskimi. W książce korzystam z tych rozmów tylko śladowo, ale pomogły mi one w zweryfikowaniu tego, co Wojtek opowiadał o swoim dzieciństwie. On rzeczywiście w tym Sączu żył trochę jak w takiej surrealnej bajce.
    Spotkałem się też z jego „bratowujkiem” – Stanisławem Pierogiem. To spotkanie również pomogło mi w ustaleniu kilku faktów. Bardzo pomocna była także autobiograficzna książka, którą opublikował ojciec Wojtka, pan Jerzy Waglewski.
    W jakimś sensie cieszę się, że praca nad tym wywiadem trwała tak długo, bo wiele rzeczy udało mi się w tym czasie lepiej zrozumieć. Poznałem trochę środowisko muzyczne, sam zacząłem pojawiać się na scenie, wiem teraz – od drugiej strony – jak to wygląda. Czasem występuje się w pięknych salach z przestronnymi garderobami, a czasem ma się do dyspozycji klub z nie w pełni sprawnym sprzętem i malutką kanciapę, gdzie nawet nie można się dyskretnie przebrać. Wiem już na czym polega uderzenie adrenaliny, kiedy stajesz naprzeciwko tysiąca ludzi i masz w ręku mikrofon.
 
Czy Pana książka była weryfikowana i porównywana z książką Piotra Metza pod kątem zgodności zeznań Wojciecha Waglewskiego w obu publikacjach?

Kiedy książka Piotra Metza szła do druku, moja była już praktycznie gotowa. Ale oczywiście dla dobra jednej i drugiej zapoznałem się z rozmową, jaką Metz zrobił z Wojtkiem, żeby uniknąć niepotrzebnych powtórzeń. Myślę, że te książki dobrze się uzupełniają. Od początku było tak, że Metz koncentruje się na zespole, a ja jednak na Wojtku. Chciałbym, żeby tę książkę przeczytali nie tylko ludzie, którzy interesują się muzyką, jaką gra Wojtek, ale też tacy, którzy szukają przewodnika, kogoś, kto im coś podpowie. Wojtek jest tu bardzo powściągliwy, ale myślę, że z naszej książki płynie dość wyraźne przesłanie: w życiu warto uprzeć się przy tym, co nas pociąga, w co wierzymy, do czego – jak się wydaje – mamy talent. Jeśli ten talent naprawdę jest, to warto wiele znieść, żeby go rozwinąć. Ludzie dziś są spragnieni szybkiego sukcesu. A Wojtek czekał na sukces całe lata, równocześnie wciąż pracując nad swoimi umiejętnościami i nad sobą jako człowiekiem. Dlatego dziś jest tam, gdzie jest.

Finał NInA - wideo

W piątek 24 lutego odbył się cykl wydarzeń pod wspólnym tytułem Finał NInA. Już wcześniej było wiadomo, że w podwójnej roli pojawi się Wojciech Waglewski, który najpierw wziął udział wraz z Mariuszem Wilczyńskim w "Eseju Multimedialnym" a następnie wystąpił podczas koncertu "Warszawska Orkiestra Rozrywkowa i Goście".
Całość była transmitowana przez internet. Oba wydarzenia są już dostępne w sieci.
Esej Multimedialny można obejrzeć TUTAJ  natomiast koncert dostępny jest TUTAJ .

piątek, 24 lutego 2017

Michał Bryndal podpisuje płytę "Fala"

Jak już informowałem jakiś czas temu, akcja na portalu wspieram.to, której celem było uzbieranie funduszy na wydanie albumu "Fala" Agi Kiepuszewskiej w wersji CD, zakończyła się sukcesem. Płyta już jest a Aga Kiepuszewska zamieściła na Facebooku film ukazujący muzyków, którzy uczestniczyli w nagrywaniu albumu, podczas podpisywania płyt. Oczywiście nie zabrakło Michała Bryndala. Więcej TUTAJ.

środa, 22 lutego 2017

Voo Voo zagra na Magurce zamiast na Szyndzielni

Jak już informowałem, koncert w schronisku na Szyndzielni w ramach Lotos Jazz Festival 19. Bielskiej Zadymki Jazzowej nie odbędzie się. Zamiast tego, Voo Voo zagra pod namiotem na Magurce.
Portal bielsko.biala.pl informuje, że autobusy przewiozą uczestników koncertu sprzed Sfery do pętli w Wilkowicach Górnych. Tam czekać na nich będą busy, którymi wszyscy dojadą na Magurkę. Zespół Voo Voo zagra w ogrzewanym namiocie rozstawionym obok schroniska. W samym schronisku zainstalowane zostaną telebimy, dzięki którym będzie można oglądać widowisko odbywające się pod namiotem.
Przyznam, że chyba nie do końca rozumiem tę wiadomość. Voo Voo będzie grało w namiocie a publiczność będzie ich oglądała na telebimach w budynku obok? 
Poniżej szczegółowy rozkład:

17.30 – ul. Grażyńskiego przed Galerią Sfera i plac przed Salą Koncertową ZPSM
– wyjazd autokarów do pętli autobusowej w Wilkowicach Górnych, ul. Wyzwolenia
18.00 do 19.30 – pętla autobusowa w Wilkowicach Górnych – wahadłowy wyjazd busami do schroniska na Magurce Wilkowickiej

20.00 – Schronisko na Magurce Wilkowickiej / koncert biletowany
Voo Voo

22.00 – Schronisko na Magurce Wilkowickiej – zjazd busami do pętli w Wilkowicach Górnych
od 22.30 – pętla autobusowa w Wilkowicach Górnych – wyjazd autokarów do centrum
Więcej TUTAJ.

Michał Bryndal i Stryjo w Meksyku

Niesamowite wieści docierają z meksykańskich portali, które informują, że w stolicy Meksyku, w ramach festiwalu Eurojazz 2017, wystąpi Michał Bryndal z zespołem Stryjo. Moim subiektywnym zdaniem, ten koncert przebija wszystkie inne miejsca w których muzycy dotąd grali, łącznie z Singapurem i Chinami. 
Występ ma się odbyć w Centro Nacional de las Artes. Niestety nie ma zgodności co do daty. Na jednych plakatach jest informacja, że 11 marca o 17.00 a na innych, że 13 marca o 11.00. No ale to w końcu Meksyk, więc chyba nie należy się dziwić. 
Więcej na ten temat TUTAJ.  
Wiadomo również, że to nie koniec zagranicznych koncertów dla Michała Bryndala w tym roku. Na czerwiec szykuje się koncert z zespołem Stryjo w Lincoln Center w Nowym Jorku. Więcej na ten temat wkrótce.

Wywiad z Wojciechem Waglewskim dla portalu jarocinska.pl

wtorek, 21 lutego 2017

Nie będzie koncertu Voo Voo w schronisku na Szyndzielni

Koncert Voo Voo w schronisku na Szyndzielni, który planowany był w ramach Bielskiej Zadymki Jazzowej 25 lutego, został odwołany.
Dziś na konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim pełnomocnik prezydenta miasta Bielska-Białej poinformował, że koncert na Szyndzielni musi zostać odwołany ze względu na przeciągającą się procedurę odbioru zmodernizowanej kolei linowej przez Transportowy Dozór Techniczny.
Koncert zespołu Voo Voo ma odbyć się ponoć w innym miejscu. Organizatorzy festiwalu mają przedstawić nową lokalizację w środę rano. 
- Podjęliśmy wszelkie działania, by znaleźć inne, zastępcze miejsce, które odpowiadałoby charakterem i pewną formą tego koncertu, jaką wypracowaliśmy na Szyndzielni – twierdzi dyrektor festiwalu. Dodał, że osoby, które zechcą jednak zwrócić bilet, będą to mogły zrobić do piątku włącznie.
Więcej na ten temat TUTAJ i TUTAJ.

Michał Bryndal i Stryjo live in China - wideo

Zespół Stryjo wraz z Michałem Bryndalem występował w październiku ubiegłego roku w Pekinie w ramach cyklu koncertów Jazz po Polsku w Chinach. Teraz możemy się przekonać jak muzycy poradzili sobie w Azji, gdyż zapis jednego z występów został opublikowany w sieci. Nagranie można obejrzeć TUTAJ.

poniedziałek, 20 lutego 2017

Michał Bryndal i Stryjo w Lublinie

29 marca o godzinie 19.00, w Teatrze Starym w Lublinie wystąpi zespół Stryjo z Michałem Bryndalem w składzie. 
Bilety w cenie od 15 do 40 zł do nabycia TUTAJ.

Wojciech Waglewski w Newsweeku

"Doszedłem do etapu, gdzie już naprawdę nic nie muszę. Oczywiście, że sił coraz mniej; już nie wyobrażam sobie, że jadę na dwutygodniową trasę. Ale taki system weekendowy, gdy gramy trzy dni i cztery odpoczywamy, to układ idealny." - mówi Wojciech Waglewski w najnowszym wydaniu Newsweeka. Niestety aby przeczytać więcej, trzeba sobie kupić gazetę. 

Wywiad z Voo Voo w marcowym Teraz Rock

W marcowym numerze pisma Teraz Rock znajdzie się wywiad z Voo Voo. Magazyn trafi do sprzedaży w środę, 22 lutego.

sobota, 18 lutego 2017

Voo Voo: otwarta próba płyty "7" w Trójce

Cytat ze strony internetowej radiowej "Trójki":
"Na otwartą próbę, na której muzycy Voo Voo zaprezentują utwory z nowej płyty, zapraszamy w sobotę (4.05) o godz. 20.05. Transmisję tego wydarzenia nadamy w audycji "Lista osobista"."
Wiadomość ta nie ma sensu, gdyż 4 maja to nie sobota a zespół w tym czasie od dawna będzie w trasie, więc robienie prób będzie już nieco po czasie. Najprawdopodobniej chodzi o sobotę 4 marca. Na 3 dni przed premierą płyty. 
Więcej TUTAJ

czwartek, 16 lutego 2017

Voo Voo w Krasnymstawie

W dniach 18-20 sierpnia w Krasnymstawie po raz kolejny odbędzie się impreza pod nazwą Chmielaki Krasnostawskie. W niedzielę 20 sierpnia w ramach tego wydarzenia wystąpi Voo Voo
Ponadto pojawią się również: Margaret, Kaliber 44, Lanberry, T.Love, a także Janusz Yanina Iwański oraz Wojciech Karolak.
Więcej TUTAJ.

Voo Voo w Jarocinie 2017 - konferencja prasowa z Wojciechem Waglewskim


Zespół Voo Voo wystąpi podczas festiwalu Jarocin 2017
Dziś o godzinie 13.00 w Narodowym Instytucie Audiowizualnym w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Wojciecha Waglewskiego, na której zaprezentowane zostały pierwsze szczegóły imprezy. Festiwal odbywać się będzie w dniach 14-16 lipca. W marcu rusza sprzedaż biletów. Karnet na całość kosztować będzie 150 zł. Za bilety jednodniowe trzeba będzie zapłacić 80zł

Waglewski Fisz Emade na Dniach Bochni 2017

Dni Bochni 2017 zaplanowano na 5-25 czerwca. W niedzielę 25 czerwca na finał imprezy wystąpi zespół Waglewski Fisz Emade. Więcej TUTAJ.

Osjan przebudzenie

Zespół Osjan nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Na tę chwilę trudno jeszcze mówić o jakichkolwiek szczegółach ale pewnym jest, że coś się wydarzy w najbliższej przyszłości. Mówi się o reaktywacji ale ja bym tego tak nie określił, bowiem nic mi nie wiadomo aby formacja zakończyła działalność. Zespół w swojej historii często miewał okresy hibernacji, dlatego właściwsze jest chyba słowo "przebudzenie" albo "wybudzenie". 
Gdy tylko będę wiedział więcej, oczywiście o tym poinformuję.

środa, 15 lutego 2017

Znakomity koncert Voo Voo - relacja z Ustki

Pojechałem wczoraj na koncert walentynkowy Voo Voo w Ustce. Ostatnie ponad dwa lata z płytą "Dobry wieczór" były dla mnie prawdziwym testem wytrzymałości, bowiem album zupełnie nie przypadł mi do gustu. Równocześnie Wojtek Waglewski z kolegami, z niezwykłą konsekwencją i wyjątkowo długo męczyli ten materiał na koncertach. Chodziłem na te występy z nadzieją, że a nuż się coś wydarzy fajnego. Czasami się wydarzało, czasami nie. 
Tak więc wczoraj wybrałem się bez szczególnego entuzjazmu. Szkoda było nie iść, gdy zespół występuje tylko 120 km od domu. 
Na miejscu, przed koncertem moją uwagę zwrócił nowy plakat. Taki gotowy dla organizatorów koncertów, że wystarczy tylko wpisać flamastrem datę, godzinę i miejsce. Otóż na tym plakacie nie było tytułu "Dobry Wieczór". Nie  było żadnego tytułu. To zrodziło we mnie nutę nadziei, że może usłyszymy tym razem coś innego. Ta nadzieja nie okazała się płonna. Set lista całkowicie i niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyła. Oto ona:
Bo Bóg dokopie
Mam głęboko
Czas pomyka
Turczyński
To co zostanie
Trąbka, pompka i lewarek
Gdybym
Skrzyżowanie
I czego jeszcze ode mnie chcesz? (tak tę piosenkę zatytułowałem, gdyż nigdy jej nie słyszałem i nie wiem co to za utwór?) 
Tli się
Nim stanie się tak jak gdyby nigdy nic
Pierwszy raz
Bis 1:
Flota zjednoczonych sił + Łobi Jabi
Bis 2:
Improwizacja wokalna z akompaniamentem kalimby i zestawu perkusyjnego
Wiem, że Mateo się zirytował, że coś tam grzebię w telefonie podczas występu ale musiałem na bieżąco notować jakie piosenki wykonują, bo gdyby mi ktoś powiedział, że był ostatnio na takim koncercie, trudno by mi było uwierzyć.
Jak dla mnie, taki występ to całkowita rewelacja. W ślad za którą oczywiście idzie proste pytanie: czy nie można tak częściej? Nie upieram się przy tym zestawie utworów. Chodzi o pewien przekrój. Przy tak zróżnicowanej muzyce jaką wykonuje Voo Voo, każdy chyba lubi ten zespół za coś trochę innego. Koncert przekrojowy zwiększa prawdopodobieństwo, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę wszystkie płyty jakie kiedykolwiek słyszałem, znam naprawdę tylko kilka tak doskonałych, by nadawały się do tego aby je przez dwa lata ciągle grać w całości. 
Podczas wczorajszego, przypomnę że walentynkowego koncertu, Wojciech Waglewski wielokrotnie w swoich wypowiedziach nawiązywał do kwestii uczuć pomiędzy mężczyzną i kobietą oraz kobietą i mężczyzną (najwyraźniej rozgranicza te dwa rodzaje uczuć). 
Cóż można dodać? Tak się składa, że jestem osobą, która jeździ na koncerty po całym dosłownie świecie. Przy okazji coś tam też odrobinę wiem o nagłośnieniu, gdyż taka mam akurat pracę. W największych salach koncertowych i na największych stadionach zdarzało mi się widywać historie z dźwiękiem, które teoretycznie nie miały prawa się wydarzyć. Dlatego absolutnie nie jest dla mnie oczywistym, że w takim małym domu kultury w Ustce, wszystko może zagrać tak fajnie, jak zagrało wczoraj. Tak, wiem że był przez moment problem z odsłuchami ale od strony publiczności było bardzo dobrze. 
Kiedyś, bardzo dawno temu Wojciech Waglewski zapytał mnie, za co lubię Voo Voo? Zamurowało mnie wtedy. Jak to za co? Za wszystko. Dziś już wiem, że nie za wszystko. Ale za takie koncerty z pewnością. 

Kolędy pospieszalskich – edycja specjalna (2016)

To w zasadzie informacja dla kolekcjonerów. Nieco też spóźniona ale rzecz wydarzyła się po cichu i w zasadzie nikt o tym nie informował. Otóż ukazała się specjalna edycja płyty "Kolędy Pospieszalskich" wraz ze śpiewnikiem. Jest to składanka z poprzednich płyt. Niestety zła wiadomość jest taka, że nie trafiła do sklepów i najprawdopodobniej nie trafi, więc nie będzie łatwo ją zdobyć. 
Gdy już otrzymam swój egzemplarz, pewnie napiszę więcej.

Płyta Mateusz Pospieszalski Quintet później

Wbrew terminom podawanym przez różne media, data premiery płyty Mateusz Pospieszalski Quintet wciąż pozostaje sprawą otwartą. W chwili obecnej, najwcześniejsza brana pod uwagę data to 7 kwietnia. Przy okazji wiadomo już również, że tytuł będzie brzmiał "TRALALA" pisane razem a nie - jak można wyczytać w różnych anonsach 'TRA LA LA".

Konferencja prasowa z Wojciechem Waglewskim w sprawie Jarocina 2017

Jak już informowałem TUTAJ Wojciech Waglewski, Fisz oraz Krzysztof Grabowski (perkusista Dezertera) mają być kierownikami artystycznymi poszczególnych dni podczas festiwalu Jarocin 2017. Na jutro zaplanowana jest konferencja prasowa, podczas której zapewne dowiemy się czegoś więcej.

Płyta "7" zespołu Voo Voo również na winylu.

To już pewne: płyta "7" zespołu Voo Voo ukaże się również na winylu. A przy okazji, jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia kto zaprojektował okładkę, odpowiadam: jeden jedyny, fantastyczny i wspaniały Jarosław Koziara. Wojciech Waglewski komentując powrót Jarosława Koziary powiedział: "Stara ekipa w komplecie. Wszystko jest na swoim miejscu". Lepiej bym tego nie ujął. Oczywiście wciąż jeszcze nie słyszałem nowej płyty ale czuję, że będzie dobrze.
Teledysku do utworu "Środa" nie należy się spodziewać ale teledysk promujący płytę jest planowany w późniejszym terminie. Przypuszczalnie powstanie wideo do kompozycji "Niedziela".

poniedziałek, 13 lutego 2017

Wojciech Waglewski wystąpi na Finale NInA

Na kilka dni przez zaplanowanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego połączeniem NInA z Filmoteką Narodową, w Warszawie odbędzie się impreza zatytułowana FINAŁ NInA | Dekada kultury audiowizualnej, podsumowująca prawie 12-letnią działalność Instytutu.
W ramach wydarzenia zaplanowany został koncert Warszawska Orkiestra Rozrywkowa i Goście. Wśród gości znajdą się Katarzyna Nosowska, Wojciech Waglewski, Barbara Wrońska, Gaba Kulka, Kuba Ziołek oraz laureat tegorocznego Paszportu Polityki – Wacław Zimpel.
Występ odbędzie się 24 lutego o godzinie 20.30 w Narodowym Instytucie Audiowizualnym w sali Ziemia Obiecana.
Obowiązują zaproszenia. Organizatorzy przygotowali pulę pojedynczych wejściówek, które będzie można zdobyć, biorąc udział w losowaniu. Zgłoszenia przyjmowane są drogą mailową (bog@nina.gov.pl, tytuł: „FINAŁ NInA”), a także w recepcji w siedzibie NInA do 15 lutego.
Wydarzenie będzie można śledzić na żywo na stronach nina.gov.pl oraz ninateka.pl, przy stanowiskach komputerowych w sali Archiwum NInA, a także w kinie plenerowym – na dziedzińcu NInA z wykorzystaniem słuchawek do silent disco (300 sztuk). Do ich wypożyczenia niezbędny będzie dowód tożsamości ze zdjęciem.
Więcej TUTAJ

Michał Bryndal z Agą Kiepuszewską w Słupsku

11 lutego o godzinie 18.30 Michał Bryndal wystąpi wraz z Agą Kiepuszewską w Młodzieżowym Centrum Kultury w Słupsku. Koncert promować będzie płytę "Fala".

Wojciech Waglewski na płycie Rendez Vous

24 lutego ukaże się płyta zespołu Rendez Vous zatytułowana "Raz dane". Na albumie gościnnie występuje Wojciech Waglewski
Jak można wyczytać w materiałach promocyjnych: „Raz dane” to nowa, studyjna płyta legendarnego zespołu Rendez Vous. W albumie usłyszymy rokowe brzmienia nawiązujące do lat 80-tych i dobre, mądre teksty, które są dużym atutem zespołu. Koncepcja płyty jest bardzo spójna, nieco tajemnicza dzięki czemu bardzo dobrze jej się słucha. Cały projekt emanuje przemyślaną prostotą, dynamizmem i energią. 
Płyta jest już dostępna w przedsprzedaży.

Gdzie wystąpi Voo Voo 7 kwietnia?

Na oficjalnej stronie Voo Voo i w wielu innych miejscach znajduje się informacja o koncercie zespołu 7 kwietnia w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki w Opolu. Portal cojestgrane24.wyborcza.pl precyzuje TUTAJ, że występ odbędzie się o godzinie 19.00. Miło, tylko że tego samego dnia i o tej samej godzinie zespół występuje ponoć w ośrodku jeździeckim Ranczo Baranówka w Nowej Wsi Tworowskiej, o czym również można przeczytać w kilku miejscach, między innymi TUTAJ. Obie miejscowości są niby blisko ale jednak występ w obydwóch miejscach równocześnie byłby sporym wyczynem. No ale kto wie do czego panowie są zdolni w ramach promocji nowego albumu?

Michał Bryndal w spocie kampanii Odważni Wygrywają

Michał Bryndal, Tomasz Organek i DJ Stosunkowodobry wzięli udział w spocie promującym kampanię Odważni Wygrywają
Kampania społeczno-edukacyjna na rzecz profilaktyki raka jądra Odważni Wygrywają zainicjowana została i realizowana jest przez Fundację „Gdyński Most Nadziei”. Jej celem jest zbudowanie świadomości istnienia nowotworu, przełamywanie tabu, nauka samobadania u mężczyzn, a przede wszystkim zwrócenie uwagi na profilaktykę, która potrafi uratować życie – wcześnie wykryty rak jąder jest wyleczalny aż w 100%. Niezmiennie, od początku działania projektu, aktywność Fundacji  prowadzona jest we współpracy z Miastem Gdynia.

Voo Voo na 25 finale WOŚP - wideo

Kto nie dotrwał do występu Voo Voo podczas finału WOŚP 15 stycznia 2017 roku, może nadrobić zaległości, gdyż jest on już dostępny na youtube. Orkiestra towarzysząca Voo Voo troszkę się nie zgrała z Wojciechem Waglewskim ale cóż... Tak bywa.

I po feriach zimowych

Krótka przerwa w działalności bloga spowodowana była feriami zimowymi. W 2004 roku rejony widoczne na zdjęciu nawiedziło tsunami, które pochłonęło 226 000 ofiar. Ale, jak to zazwyczaj bywa, czas leczy nawet najgłębsza rany i już prawie stało się tak, jak gdyby nigdy nic nie było. A  najważniejsze, że przepowiednia Wojciecha Waglewskiego jest tam zawsze spełniona: zazieleniło się, urosło kilka drzew. I tylko zima nie może minąć, bo nigdy nie przychodzi.